napisał(a) Vjetar » 09.05.2012 10:23
Wyjeżdżamy z Tovarnele a tu taka tablica...
...zaraz...być na końcu Otoka Paga i nie zobaczyć sv. Martin?
Absolutnie wykluczone. Zawracamy.
Uwaga na kelnera (kelnerkę

)...ławeczka, koniec asfaltowej drogi, spacer po kamieniach.
Ogród - tu Martina nie ma.
Idziemy i idziemy...nic nie widać.
No bo chyba to nie to coś?
Jeszcze kawałek.
Koniec cypla - nic nie widać.
A łatwo nie jest - ostre kamienie raz po raz obcierają kostki, stopa się wykręca...
