Brač polecam w ciemno brać ;-)

Piękne zdjęcia, relacje przeczytam dokładnie:)
co do Grecji,,,to trudny temat, jestem jedna z tych "szczęśliwych" z sky clubu, po tym wydarzeniu zmienił się nam kolejny raz termin i miejsce docelowe, tak więc jeszcze jestem przed, ale też już po, bo wczoraj wróciliśmy znad Morza Północnego.

mysza73 napisał(a):

Tomasz W napisał(a):Nie kojarzę bezpośrednio (po za Tobą) nikogo na forum z naszego uroczego miasta. Jak wkleisz zdjęcie daj jakoś znać to zobaczę i może skojarzę... W końcu to nie Nowy Jork, ludzie się znają...

Zrobione ,
w dziale "Widzialność naklejek na trasie" .

Nie znam...

mysza73 napisał(a):(nerusia, mąż nie pozwolił mi zejść tam niżej )

Wprawdzie ja nie nerusia ale coś Ci powiem ...
Sama tam zlazła ... a pokażę Ci potem gdzie mi maks. pozwoliła podejść

nero napisał(a):

mysza73 napisał(a):(nerusia, mąż nie pozwolił mi zejść tam niżej )

Wprawdzie ja nie nerusia ale coś Ci powiem ...
Sama tam zlazła ... a pokażę Ci potem gdzie mi maks. pozwoliła podejść

Rozumiem ...
i pogoń ją trochę z następnym odcinkiem .

Odcinek VIII
NOVO SELO + POVLJA + GORNJI HUMAC.

Tak więc z lekką kontuzją ruszamy dalej .
Głównym celem tego dnia była Povlja, ale po drodzę skręcamy jeszcze do Novo Selo.
Nic poza kościołem tam nie widziałam, ale mam spokojne sumienie, że nic nie przeoczyłam .









Po kilku, może kilkunastu minutach, dojeżdżamy do Povlji.
Parkujemy Jeepa przed kościołem i ruszamy w teren .
























Po dość dokładnym obfotografowaniu rejonów kościoła ,
skierowaliśmy się uliczką w prawą stronę.
I teraz nie wiem czy dobrze zrobiliśmy , ale wydaje mi się, że powinniśmy zejść w dół i udać się w lewo (nerowie, jak powinniśmy pójść ? ).
No ale co tam, szliśmy kawałek tą uliczką, a potem po schodkach schodzących ostro w dół, zeszliśmy na brzeg Jadranu.


















I tak uroczymi uliczkami wróciliśmy do auta.

W drodzę powrotnej zatrzymujemy się jeszcze w Gornjim Humacu.











I to był już koniec tego dnia .
Gdyby nie atak os, byłby bardzo udany, ale i tak było fajnie .
I chyba tego dnia nasza Zuzia "zagroziła"nam, że za rok z nami nie jedzie .
Pożyjemy, zobaczymy .

cdn

mysza73 napisał(a):Odcinek VIII
NOVO SELO + POVLJA + GORNJI HUMAC.
...Gdyby nie atak os, byłby bardzo udany, ale i tak było fajnie .
I chyba tego dnia nasza Zuzia "zagroziła"nam, że za rok z nami nie jedzie .
Pożyjemy, zobaczymy .

cdn

hehe
Przejdzie jej A w zimę też nie jedzie?

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):Odcinek VIII
NOVO SELO + POVLJA + GORNJI HUMAC.
...Gdyby nie atak os, byłby bardzo udany, ale i tak było fajnie .
I chyba tego dnia nasza Zuzia "zagroziła"nam, że za rok z nami nie jedzie .
Pożyjemy, zobaczymy .

cdn

hehe
Przejdzie jej A w zimę też nie jedzie?

W zimę to mówi, że musimy wrócić do Monte Carlo ,
gwiazda jedna .
Choć mnie też się tam podobało .

mysza73 napisał(a):I chyba tego dnia nasza Zuzia "zagroziła"nam, że za rok z nami nie jedzie .
Pożyjemy, zobaczymy .

Hm, ja też własnie czekam na dzień, w którym te nasze Maluchy zaczną w podobny sposób strajkować
I tak jak powiedziałaś - pożyjemy, zobaczymy

pozdrawiam

mysza73 napisał(a):Po dość dokładnym obfotografowaniu rejonów kościoła ,
skierowaliśmy się uliczką w prawą stronę.
I teraz nie wiem czy dobrze zrobiliśmy , ale wydaje mi się, że powinniśmy zejść w dół i udać się w lewo (nerowie, jak powinniśmy pójść ? ).
No ale co tam, szliśmy kawałek tą uliczką, a potem po schodkach schodzących ostro w dół, zeszliśmy na brzeg Jadranu.

Na lody, kawę, do pomnika, na wzniesienie z krzyżem i połazić to w lewo, a na nasze plaże i do zatoki Ticja Luka to zdecydowanie w prawo ale jeszcze dalej, dalej ...
To właśnie jest to, że będąc jedynie przysłowiową chwilę w jakimś miejscu/mieścince, nie da się zejść, zobaczyć i ogarnąć tego wszystkiego.
My byliśmy tam dłużej , a pewnie jest jeszcze niejedna ścieżka którą nie szliśmy.

Liści laurowych narwałaś?

nadrabiam zaległości,
tytuł wspaniały:)
cała reszta oczywiście jak zawsze na poziomie:)

Super relacja, dużo istotnych wiadomości o wyspie, może przy dobrych wiatrach zawitamy tam z rodzinką w 2013...

mysza73 napisał(a):Odcinek VIII
NOVO SELO + POVLJA + GORNJI HUMAC.

I chyba tego dnia nasza Zuzia "zagroziła"nam, że za rok z nami nie jedzie .
Pożyjemy, zobaczymy .

cdn

Nie ma takiej opcji. Ticja Luka niezaliczona, Povlja w przyszłym roku do powtórki

nero napisał(a):Na lody, kawę, do pomnika, na wzniesienie z krzyżem i połazić to w lewo, a na nasze plaże i do zatoki Ticja Luka to zdecydowanie w prawo ale jeszcze dalej, dalej ...
To właśnie jest to, że będąc jedynie przysłowiową chwilę w jakimś miejscu/mieścince, nie da się zejść, zobaczyć i ogarnąć tego wszystkiego.
My byliśmy tam dłużej , a pewnie jest jeszcze niejedna ścieżka którą nie szliśmy.

Liści laurowych narwałaś?

Czyli dobrze myślałam (po fakcie ), bo to o te lody chodziło ,
za rok będę mądrzejsza .

Liści narwałam oczywiście, jak zawsze ,
choć nie było to łatwe w Splitskiej, jakoś długo nie mogłam ich namierzyć .


(czekam na kolejny odcinek )

krombocher napisał(a):

mysza73 napisał(a):Odcinek VIII
NOVO SELO + POVLJA + GORNJI HUMAC.

I chyba tego dnia nasza Zuzia "zagroziła"nam, że za rok z nami nie jedzie .
Pożyjemy, zobaczymy .

cdn

Nie ma takiej opcji. Ticja Luka niezaliczona, Povlja w przyszłym roku do powtórki

Też tak myślę .

mysza73 napisał(a):Liści narwałam oczywiście, jak zawsze ,
choć nie było to łatwe w Splitskiej, jakoś długo nie mogłam ich namierzyć .
(czekam na kolejny odcinek )

Przy kościele w Povlji są taaaaakie krzaczory liści, a ja ślepa i dopiero dwa dni przed wyjazdem je zauważyłam

(Tak, wiem ...
a ja zdjęcia wybieram i wybieram i ... się nie mogę zdecydować ... z perspektywy czasu wszystkie są dla mnie bardzo wyjątkowe )