napisał(a) megidh » 29.05.2025 20:36
Po chwili byliśmy już na dolnej stacji kolejki Sant Joan i bez zbędnego zatrzymywania się udaliśmy się w kierunku górnej stacji kolejki Aeri, mijając po drodze
schody prowadzące "na skróty" na plac przed bazyliką, które są wciśnięte pomiędzy dwa budynki (są one bardzo strome, dlatego my rano z nich nie skorzystaliśmy, lecz obeszliśmy ten wysoki budynek i weszliśmy na plac przed bazyliką z drugiej strony)
Stację kolejki Cremallera.
Tymi schodami schodzimy w dół.
Mamy możliwość zobaczenia jeszcze jak mijają się wagoniki kolejki Santa Cova.
Na punkt widokowy z krzyżem nie dotarliśmy, bowiem do niego należy iść na nogach, a my jechaliśmy kolejką.
Wagonik kolejki Aeri już na nas czekał.
Byliśmy pierwsi, więc mogliśmy stanąć w wagoniku tak, aby mieć widok na masyw górski.
Niestety o tej godzinie góry nie były już tak pięknie oświetlone, jak rano.
Po zjechaniu kolejką Aeri na sam dół od razu przeszliśmy na stację kolejową, na którą po chwili wjechał pociąg do Barcelony.
Po godzinnej jeździe pociągiem dotarliśmy do Barcelony a po następnych 20 minutach wróciliśmy do apartamentu.
Wycieczka do Montserrat bardzo nam się udała, ale jednak dała nam mocno w kość.
Musieliśmy więc odpocząć i nie wychodziliśmy już tego dnia. Po kolacji od razu poszliśmy spać, bo następny dzień też mieliśmy spędzić bardzo intensywnie.