Barcelona, Maraton i Montserrat

Klasztor na Montserrat ma w Hiszpanii taki status, jak w Polsce Jasna Góra. Dlatego ciągną do niego tłumy pielgrzymów.
My, podobnie jak pozostali pielgrzymi, też chcemy poznać to miejsce, idziemy więc do bazyliki.
Wchodzimy na dziedziniec


i stajemy przed fasadą bazyliki.






Po chwili wchodzimy do środka.



Po wejściu od razu wzrok biegnie do wysoko umieszczonej kaplicy, w której znajduje się figura Czarnej Madonny, do której co chwila podchodzą ludzie. My również niedługo tam dotrzemy.



A na razie rozglądamy się po wnętrzu bazyliki.

Bardzo ciekawe są ostatnie odcinki, zarówno pod względem estetycznym, jak i merytorycznym . Ile ja się naszukałam swego czasu informacji na temat sposobów dojazdu do Klasztoru . Potem okazało się, że Barcelona wypełniła nam czas i na Montserrat już go nie mieliśmy.

Ps. Taka myśl dotycząca biletów mnie naszła, nie wyobrażam sobie płacenia za wstęp na Jasną Górę. Jeśli Montserrat jest miejscem pielgrzymek, to nie powinno być opłat dla wiernych.

Monserrat zachwycające .
A czy jest tam możliwość, żeby w jedną stronę wjechać kolejką, a na dół zejść Są piesze szlaki

wiola2012 napisał(a):Ile ja się naszukałam swego czasu informacji na temat sposobów dojazdu do Klasztoru . Potem okazało się, że Barcelona wypełniła nam czas i na Montserrat już go nie mieliśmy.

Szykując się do wyjazdu do Barcelony początkowo nie brałam pod uwagę wyjazdu do Montserrat, uznając, że w Barcelonie jest tyle do zobaczenia, że nie musimy szukać atrakcji poza tym miastem. Dopiero znajoma, która odwiedziła Montserrat, zainteresowała mnie tym miejscem. I jestem jej za to wdzięczna, bo bez jej rekomendacji zapewne nie zobaczylibyśmy Montserrat. I nie chodzi mi tutaj o klasztor, który oprócz tego, że jest fantastycznie usytuowany, to niczym więcej mnie nie zachwycił. Natomiast efekt WOW wywołała u mnie eskapada po górach Montserrat.

wiola2012 napisał(a):Ps. Taka myśl dotycząca biletów mnie naszła, nie wyobrażam sobie płacenia za wstęp na Jasną Górę. Jeśli Montserrat jest miejscem pielgrzymek, to nie powinno być opłat dla wiernych.

Co kraj, to obyczaj. W Barcelonie wstępy do wielu kościołów są płatne. W Polsce też już w niektórych kościołach wprowadzono opłaty, chociaż na razie są one dobrowolne. W Bazylice Mariackiej w Krakowie i w Kościele Św. Brygidy w Gdańsku turyści są proszeni o nabywanie cegiełek-wejściówek.

Nefer napisał(a):Monserrat zachwycające .
A czy jest tam możliwość, żeby w jedną stronę wjechać kolejką, a na dół zejść Są piesze szlaki

Pod sam klasztor można wjechać samochodem. Mapa pokazuje, że prowadzą tam dwie drogi: B-112 i BP-1121, więc jak ktoś ma ochotę, to pewnie dojdzie tymi drogami na górę. Ale od stacji kolejki Aeri de Montserrat tymi drogami jest do przejścia ok. 12 km.
Natomiast szlaki piesze są na górze i to tymi szlakami warto pochodzić. Będę pisać o tych szlakach w dalszych odcinkach, bo po odwiedzinach u Czarnej Madonny rozpoczęliśmy trekking po górach Montserrat.

Ponieważ zbliża się godzina naszej wizyty u Czarnej Madonny, to musimy się dostać do prowadzących do niej schodów, które widzimy po prawej stronie ołtarza, ale nie wiemy jak się tam dostać.


Wychodzimy więc z bazyliki i zatrzymujemy się w atrium.
Rozglądamy się za miejscem, w którym znajduje się wejście prowadzące do Czarnej Madonny.
Niestety przejścia pod łukami atrium znajdujące się po prawej stronie (stojąc twarzą do bazyliki) są odgrodzone taśmą i nie wolno tędy przejść. Wychodzimy więc na główny plac


a następnie skręcamy w lewo i wchodzimy w korytarz znajdujący się pod drugim łukiem po prawej stronie.


Kolejka jest spora. Stojąc w niej spoglądamy na oświetlone słońcem atrium.



Przyglądamy się ciekawie przedstawionej informacji o istniejących na świecie sanktuariach maryjnych.


Nazwa mojego miasta też tu widnieje, chociaż napis "Czenstochowa" trochę razi.



Po kilkunastu minutach dochodzimy do drzwi prowadzących do bazyliki.
Pokazujemy nasze bilety i wchodzimy do bocznej nawy bazyliki.
Idąc dalej korytarzem ciągnącym się wzdłuż ściany, mijamy znajdujące się tutaj kaplice, za którymi widzimy wnętrze bazyliki.





aż dochodzimy do schodów prowadzących w górę.





Schody są dosyć strome.



Na tym poziomie postaliśmy kilka minut, bo kolejka przestała się przesuwać.




Ale już jest blisko do figurki Czarnej Madonny.



Już ją widać.

Pomieszczenie, w którym znajduje się figurka Czarnej Madonny, nazywana jest Salą Tronową.
"Czarnulka" została w tej sali ustawiona w roku 1954.
Madonna zasiada na niezwykle ozdobnym tronie. Wnętrze ozdabiają piękne mozaiki. Po obu stronach figurki znajduje się dziewięć srebrnych lamp, które symbolizują osiem diecezji Katalonii i Montserrat. Nad głową Dziewicy znajdują się anioły, które są dziełem rzeźbiarza Marti Llaurado.
Rzeźba ma niespełna metr wysokości i przedstawia Matkę Boską siedzącą na tronie i trzymającą na kolanach Dzieciątko Jezus. W prawej ręce trzyma kulę ziemską. Figurka została wyrzeźbiona z drewna i powstała w XII wieku. Figurka nazywana jest La Moraneta, czyli Czarnulka, bowiem jej twarz jest w czarny kolorze. Kiedyś nie była czarna, ale przez lata ściemniała. W 1881 roku figurka została ogłoszona patronką Katalonii.
Posąg znajduje się za taflą szkła. W tej tafli w miejscu gdzie znajduje się prawa ręka Czarnulki, jest wycięty otwór, przez który można dotknąć kulę, którą figurka trzyma w prawej dłoni. Kula ta symbolizuje wszechświat.






Zgodnie z tradycją należy pocałować lub dotknąć dłoni Dziewicy, jednocześnie wyciągając drugą rękę do Jezusa. Ale ten pocałunek jest chyba niemożliwy do wykonania, bo nie sposób stanąć tak blisko, żeby można było dosięgnąć tej dłoni ustami. Ja tylko ją dotknęłam.


Przy figurce można stanąć tylko na chwilkę, więc szybko wychodzimy z Sali Tronowej i schodzimy po schodach po jej drugiej stronie.

Trasa wyjścia doprowadza nas do obszaru o nazwie Cami de l'Ave Maria.
Jest to obszar, gdzie można zapalić znicze.







Dużo tych zniczy się pali.




Znicze można kupić w tym miejscu.


Sprzedawane są one na zasadzie zaufania. Po prostu bierzemy je z kontenerów i płacimy taką kwotę, jaka jest wypisana na tym kontenerze.



I można zapłacić kartą.

maslinka napisał(a):Sanktuarium w Montserrat jest przepięknie położone!

Według mnie to właśnie to położenie sprawia, że sanktuarium jest tak chętnie odwiedzane.

maslinka napisał(a):Śmieszny ten żółty wagonik, którym jechaliście. Wygląda, jakby miał sporo lat

Faktycznie wygląda, jakby był zabytkowy. Kolejka Aeri de Montserrat działa od 1930 roku i te pierwsze wagoniki wyglądały podobnie. Może mają takie założenie, żeby wygląd wagoników był przez cały czas taki sam. Z historią kolejki Aeri można zapoznać się TUTAJ.

maslinka napisał(a):Figurka "Czarnulki" ciekawa, nietypowa.

Ciekawa też jest jej historia.

megidh napisał(a): W Bazylice Mariackiej w Krakowie i w Kościele Św. Brygidy w Gdańsku turyści są proszeni o nabywanie cegiełek-wejściówek.

W Mariackim, aby móc z bliska obejrzeć Ołtarz Wita Stwosza, trzeba kupić normalny bilet (teraz nazwany cegiełką, www), i to już od dobrych kilku lat. Ze strefy bezpłatnej nie obejrzy się detali ołtarza...Od pewnego czasu także wejście do Katedry Wawelskiej jest płatne, jeszcze nie tak dawno można było za darmo wejść do samej katedry oraz Grobu Mickiewicza, Słowackiego (Krypta Wieszczów Narodowych). Płatne były Grobowce Królewskie czy wejście pod Dzwon Zygmunta. W dalszym ciągu bezpłatne jest wejście do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów...

Montserrat jest niesamowite, a widoki wow.
Zwiedziłam Bazylikę jak jeszcze wejście było bezpłatne... Nie pamiętam czy w czasie mojej wizyty Czarnulka była za szkłem....
Jedna z legend głosi, że figurę Matki Bożej wykonał w Jerozolimie sam święty Łukasz, a na wzgórzu Montserrat miała się zaś znaleźć za sprawą samego św. Piotra. Jedno wierzeń ludowych mówi, że dotkniecie kuli spowoduje spełnienie próśb kierowanych do Madonny, zwłaszcza tych dotyczących macierzyństwa, gdyż Czarnulka jest symbolem matczynej miłości...
I jeszcze taka ciekawostka: figura Madonny z Montserrat (motyw) jest także w zakrystii jasnogórskiego sanktuarium

piekara114 napisał(a):I jeszcze taka ciekawostka: figura Madonny z Montserrat (motyw) jest także w zakrystii jasnogórskiego sanktuarium

Wstyd się przyznać, że ja, mieszkanka Częstochowy, nie miałam o tym pojęcia. Ale że mój mąż, który na Jasnej Górze bywa bardzo często i w zakrystii był niejeden raz, też nie zwrócił uwagi na tę figurę. Dopiero dzisiaj zobaczyliśmy ją podczas wirtualnego spaceru w zakrystii na Jasnej Górze.
Natomiast kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej podobno znajduje się w klasztorze Montserrat. Przeczytałam o tym w książce dziennikarki Ewy Wysockiej pt. "Barcelona Stolica Polski". W rozdziale "Katalońska Jasna Góra" Ewa Wysocka napisała:
Tam właśnie, w klasztorze benedyktynów, spotkały się dwie Czarne Madonny. Klasztor Jasnogórski podarował katalońskiemu opactwu replikę obrazu. Do przekazania doszło podczas uroczystej mszy, w której uczestniczyli przełożeni obu klasztorów, przy akompaniamencie śpiewu Escolanii - chóru chłopięcego, który objechał cały świat. Zaśpiewali wtedy Virolai - hymn Verge de Montserrat.
Niestety nigdzie nie mogę znaleźć potwierdzenia tego faktu.

megidh napisał(a):Wstyd się przyznać, że ja, mieszkanka Częstochowy, nie miałam o tym pojęcia.

Jak to mówią, pod latarnią zawsze najciemniej czy cudze chwalicie.....
Myślę, że wielu z nas czy innych mieszkańców innych miast/państw nie wie wielu rzeczy o swojej okolicy, zwłaszcza jak dotyczy to miast czy regionów bogatych w historię i zabytki.

megidh napisał(a):Pod sam klasztor można wjechać samochodem. Mapa pokazuje, że prowadzą tam dwie drogi: B-112 i BP-1121, więc jak ktoś ma ochotę, to pewnie dojdzie tymi drogami na górę. Ale od stacji kolejki Aeri de Montserrat tymi drogami jest do przejścia ok. 12 km.
Natomiast szlaki piesze są na górze i to tymi szlakami warto pochodzić. Będę pisać o tych szlakach w dalszych odcinkach, bo po odwiedzinach u Czarnej Madonny rozpoczęliśmy trekking po górach Montserrat.

Ok, rozumiem, 12 km to już jakiś dystans, w dół zawsze łatwiej.
Z przyjemnością poczytam o trekkingu po górach Montserrat.

Nadrobiłam
Widoki piękne. Bazylika - perełka.
A odwiedziny Maryi - wspaniałe przeżycie

megidh napisał(a):

maslinka napisał(a):Sanktuarium w Montserrat jest przepięknie położone!

Według mnie to właśnie to położenie sprawia, że sanktuarium jest tak chętnie odwiedzane.

Cały masyw Monserrat ( "postrzępiona" ) jest piękny Czekam na Wasze spacery


Pozdrawiam
Piotr