APEL ! Laptop na wakacjach... Załamka

A myśmy mieli pierwszy raz ze sobą laptopiczka (10.5 cala) i było OK! Bardzo się przydał pod kątem zdjęć. Można było od razu zrzucać i sprawdzać jak się udały.
No i mając vi-fi pogadaliśmy sobie kilka razy na GG z upierdliwą rodzinką (w kraju), dzięki czemu zaoszczędziliśmy, unikając zdzierstwa pier.. lonych polskich operatorów sieci komórkowych i rodzimych stawek roamingu!!! Mając laptopa mogłem wreszcie "powiedzieć" swojemu operatorowi - ch.. ci w d.. !

No i można sobie czasem pasjansa postawić (np. w czasie stawiania klocka...)

Jak najbardziej wezmę laptopa i o zgrozo komórkę też!

Inde napisał(a):Jak najbardziej wezmę laptopa i o zgrozo komórkę też!

Jejku, jak możesz? Nie wzorujesz się na tych co nawet 10 dni bez elektroniki wytrzymali? Powinieneś dostać bana...

Bocian napisał(a):

Inde napisał(a):Jak najbardziej wezmę laptopa i o zgrozo komórkę też!

Jejku, jak możesz? Nie wzorujesz się na tych co nawet 10 dni bez elektroniki wytrzymali? Powinieneś dostać bana...

Co tam bana, bez wody tydzień! Uważam że te dwie rzeczy znacznie ułatwią i umilą mi wypoczynek. Pogoda, mapy, powierzchnia na dysku, darmowy kontakt z rodziną, telefon w razie wypadku (wypluć), dostęp do konta, śledzenie informacji związanych z moimi pasjami, miły film na dobranoc itd itd. Oczywiście laptop zostaje w apartamencie, a telefon służbowy w domu. No i nikt mi życia nie będzie ustawiał i mówił co mam brać na wakacje a co nie.

alessandro... bo akurat natrafiłem na Twój post jako ostatni. Poza tym !!!! PEACE !!!! jesteśmy w jednym wieku i sądzę że podobnie. Czasem mam jednak wrażenie że wyznajesz zasadę... "jaki jest temat rozmowy ? bo ja jestem przeciw... " Ale może się mylę.
Póki co pozdrawiam. Moje zdanie przedstawiłem i nie mam nic do Twojego

jackiller napisał(a):alessandro... bo akurat natrafiłem na Twój post jako ostatni. Poza tym !!!! PEACE !!!! jesteśmy w jednym wieku i sądzę że podobnie. Czasem mam jednak wrażenie że wyznajesz zasadę... "jaki jest temat rozmowy ? bo ja jestem przeciw... " Ale może się mylę.
Póki co pozdrawiam. Moje zdanie przedstawiłem i nie mam nic do Twojego

Co do mojego sprzeciwu w każdym temacie się mylisz bo tak nie jest...
Ostatnio jednak na forum coraz więcej jest mądrali, którzy uważają, że ich racja jest najważniejsza a jeżeli ktoś ma inne zdanie to uważają go za idiotę ( nie mam tu na myśli Ciebie po raz kolejny )...
Ja nie obrażam kogoś jak zabiera sprzęt tylko wyrażam swoje zdanie ale zaraz odzywają się przygłupawe teksty w stylu, że Robinsonada itd...
Po co jest urlop ? Aby wypocząć...sam pracuję i prowadzę firmę ale muszę też zadbać o swoje zdrowie - jak wisiałbym cały czas na telefonie
i laptopie to oszalałbym...po co w takim wypadku jechać na urlop ?
Jeżeli ktoś siedzi w pracy i nic nie robi to nie dziwię się, że urlop wykorzystuje na internet itd. ... ja takiego gościa nie nazywam wówczas pasożytem bo wyznaję zasadę - "pilnuj swojej dupy"...
Nie wyrażam jednak zgody aby pasożyt na państwowym garnuszku wytykał mi Robinsonadę - to tylko przykład nie mający na celu obrazę kogokolwiek...
Pzdr

alessando1977 napisał(a):Ostatnio jednak na forum coraz więcej jest mądrali, którzy uważają, że ich racja jest najważniejsza a jeżeli ktoś ma inne zdanie to uważają go za idiotę

Niestety TY do tych mądrali należysz.

alessandro1977 napisał(a):Ja nie obrażam kogoś jak zabiera sprzęt

Nie?? Nie wydaje mi się.

alessandro1977 napisał(a):bo wyznaję zasadę - "pilnuj swojej dupy"...

To się tej zasady trzymaj.

Jesteś żenujący z tym swoim popadaniem ze skrajności w skrajność. Jak wiaterek zawieje takie alessandro ma zdanie.

Może i jestem żenujący ale jak twierdzisz to zależy od wiaterku...
Ty zaś urodziłaś się żenująca i rozwinęłaś w tym kierunku więc jeszcze gorzej...
To by było na tyle ... nie będziesz mnie obrażać na każdym kroku tylko dlatego, że jesteś kobietą - dla mnie nie ma to znaczenia...

no to sobie pogadali

Rany, chłopczyk pokazuje swoją klasę (a raczej jej brak). Brawo. Jesteśmy pod wrażeniem.

Roninsonada na Kornati

Zaprasza Agata

Aldonka napisał(a):

alessando1977 napisał(a):Ostatnio jednak na forum coraz więcej jest mądrali, którzy uważają, że ich racja jest najważniejsza a jeżeli ktoś ma inne zdanie to uważają go za idiotę

Niestety TY do tych mądrali należysz.

alessandro1977 napisał(a):Ja nie obrażam kogoś jak zabiera sprzęt

Nie?? Nie wydaje mi się.

alessandro1977 napisał(a):bo wyznaję zasadę - "pilnuj swojej dupy"...

To się tej zasady trzymaj.

Jesteś żenujący z tym swoim popadaniem ze skrajności w skrajność. Jak wiaterek zawieje takie alessandro ma zdanie.

W pustkę piszesz Iskra, w pustkę...

Bahama napisał(a):Ten wątek dotyczy przede wszystkim laptopów na plażach, koniecznych hot-spotów w miejscowościach i apartamentów z wifi i siedzenia przed monitorem kosztem rodziny. Jak widzisz rodzinie poświęcam czas

Właśnie rodzina. Jechać do chorwacji i być z rodziną, czyli mężem żoną lub dziwczyną. Nie biegać po kafejkach internetowych i pisać relacje na zywo. to się wtedy chyba nudzi ludziom, nie mogą być ze sobą, czy jak to się mówi są sobą znudzeni. Powinni oglądać zachody słonca jak są we dwoje a jak ze znajomymi to pić jakies wino n a tarasie. ja zrobie 1000 zdjęc i nawet polowy nie ogladam codziennie, to po co to robiĆ? tacy ludzie chyba nie są szczęsliwi i szukają wirtualnej rodziny. Laptop dla żeglarza może być. Biznesmen tez musi mieć. To nie trzeba zaraz po powrocie pokazywać zdjęć.
Telefon to mamy dla bezpieczeństwa.

prawda jest taka... kiedyś były aparaty tylko na klisze.. i to radość była jak udało się tak założyć żeby z 36 wyklepac 38. Teraz robi się po pare tysięcy z wyjazdu...
Wydaje mi się to trochę głupie.. ale... w sumie.. i pożyteczne a na pewno bardzo praktyczne.. moze i te zdjęcia dawniej się robiło bardziej z zamysłem - teraz sie leci po kolei..

laptop.. kiedys sie nie dało... teraz jest opcja.. moze i przesada.. ja właśnie nie mogę spać w moim pokoju w Primostenie,,, i pisze z tego laptopa... i chwilę wcześniej zobaczyliśmy film... chwilę temu napisałem posta o ambulatorium....

Może to i nie jest takie złe.... ale i przesada (wkólko na kompie i na necie) też nie wskazana.... niech każdy odpoczywa tak jak chce i niech to nie przeszkadza innym,,,,

łehe, ale się wątek rozwinął... mowa była o masakrowaniu się współczesną technologią na wakacjach a doszło do rzucania błotem.

też jestem tego zdania żeby na wakacjach bardziej odpoczywać, niemniej jednak też w któryś dzień po obiadku, kiedy już miałem dość upału na zewnątrz, obejrzałem sobie film na laptopie. Ponadto segregowałem zdjęcia i filmy, bo mieliśmy dwa aparaty. Technologia czasem się przydaje, choć na pewno obeszlibyśmy się bez tego. Przyzwyczajenie chyba...

Rozbawił mnie moment o kondycji czy tam zmęczeniu seksualnym