APEL ! Laptop na wakacjach... Załamka

Wreszcie odnalzałem ten post ......

Zapytam się retorycznie:

Jak to jest z tym laptopem poza miejscem zamieszkania.
( odnośnie tej kwestii jestem ciemny jak tabaka w rogu).

Np. kupuje sobie tego laptopa i aby móc przeglądac strony www, odbierać pocztę poza granicami kraju to co muszę zrobić
Zapewne wykupić jakis dostęp satelitarny ... u kogo ...... jakie to są koszty. czy są uzależnione od czasu korzystania np. godzina-dwie-trzy czy to koszt-dostep miesieczny.

Zapewne nie wszystko się zapytałem ..... użytkowników proszę o opis "dnia powszedniego". Np. jestem poza granicami kraju i tego laptusia będę otwierał po kilka godzin dziennie - jeżeli ma to jakieś znaczenie. Przyjmujemy, że WI-Fi ( czy jak mu tam- mam na myśli ten darmowy ) nie ma.
Czy za takie połączenie to płacę jak za połączenie telefonem komórkowym ( w roamingu )
pzdr.

Według mnie, jesli wi-fi darmowe, operatorzy polscy typu era, plus, orange, play wykupione w abonamentach płatne

Rozumiem .... jeżeli WI-FI to całymi dniami można w inerenecie. Jeżeli nie - nie ma sensu wyposażać się w laptusia. Finansowo nieopłacalne.

Woka - jak darmowe WiFi to tak jak mówisz - klikasz za free.
Oprócz WiFi niektórzy "dodają" do lokalu wtyczke do stałego łącza czyli to co masz w domu i wtedy też masz łączność za free.

Poza ww. bulisz jak za zboże, niedawno ktoś to opisywał

woka napisał(a):jeżeli WI-FI to całymi dniami można w inerenecie.

z tym, że jeśli na urlopie ktoś siedzi w sieci całymi dniami to pasuje go skierować do psychiatry

woka napisał(a):Rozumiem .... jeżeli WI-FI to całymi dniami można w inerenecie. Jeżeli nie - nie ma sensu wyposażać się w laptusia. Finansowo nieopłacalne.

Przez sieci komórkowe też jest sens, tylko musisz kupić kartę SIM u zagranicznego operatora. Wtedy płacisz normalne stawki jak każdy obywatel danego kraju. Tylko w roamingu zdzierają spodnie przez głowę. Oczywiście musisz mieć modem, albo telefon bez SIM-locka.

Piotrek_B napisał(a):

woka napisał(a):jeżeli WI-FI to całymi dniami można w inerenecie.

z tym, że jeśli na urlopie ktoś siedzi w sieci całymi dniami to pasuje go skierować do psychiatry

Ależ z całą pewnością.

Piotrek, ja zasięgam informacji ......... aby osobie która wyjeżdza do pracy za granicę, tą informację "sprzedać". Muszę przecie w jakiś sposób sobie zapunktować.

Ja osobiście laptopa nie miałem, nie mam i mieć nie będę. Za mała klawiatura .... ogólnie nie cierpię tego wynalazku. Miałem tylko okazję na nim krótko pracować ..... myślałem, że rozstroju zdrowia dostanę.

Może to był kalkulator?

Bocian napisał(a):Może to był kalkulator?

Z tego co pamiętam .. marka Samsung 15,4 cala.
Kalkulator ... za dużo chcesz wiedzieć.

No jak tam rodacy wleczemy elektronikę w tym roku na wakacje ? Wszędzie kuszą wifi, hot - spot, a ja to mam gdzieś...

a my wleczemy lapka ............ żeby mieć gdzie zdjęcia zrzucać, bo gdzieś to trzeba upchać jak się na karcie w aparacie nie mieszczą

Ja też zawsze wlekę. Raz, że mam gdzie zrzucać zdjęcia, poza tym lubimy wieczoriem przy piwku.winku/rakii pooglądać i powspominać dni wcześniejsze oglądajac zdjęcia.

W tydzień w TR zrobiłem ponad 500 fotek.
Karta pamięci ca. 25 zeta, więc nie ma sensu targać grata, chyba, że jeszcze chcemy ślęczeć przy poczcie, forach, necie, etc...

My też wleczemy foty do zrzutu, muza którą lubimy, ewentualnie filmy na które nie ma czasu normalnie ( jeden obejrzeliśmy trochę bo zasnęliśmy ) żadnej poczty i komunikatorów, ale wleczemy też np scrabble na wieczorne posiedzenia tarasowe przy % na wypadek bory ... no nie można się przecież intelektualnie zapuścić

FUX napisał(a):W tydzień w TR zrobiłem ponad 500 fotek.

my 500 fotek robimy w jeden dzień jednym aparatem .......... a mamy 2
nie ma sensu się ograniczać