Witam wszystkich bardzo serdecznie

Mam nadzieję, że szczególnie dzieciate osoby znajdą tutaj dużo wskazówek i informacji

Jak wspomniałam córa najmłodsza cycowała w chwili wyjazdu co 2.5h nawet w nocy, więc trasa i postoje zostały tak dobrane, by tankowanie, siku, ew zakup winiety i jedzenie było w jednym czasie. Po przejechaniu chorwackiego przejścia granicznego chcieliśmy, oprócz tych niewątpliwie ciekawych atrakcji, pokazać dzieciakom coś jeszcze. Mieliśmy kilka miejsc postojowych do wyboru (sierociniec misiów Kuterevo/zamek Dubovac/muzeum Smiljan), a Barbara akurat tak się obudziła i żądała postoju, że wybór padł na...
Muzeum Nikola Tesli w Smiljan

- Tak prezentowała się stara część skoro świt, czyli po godzinie 9tej :)
Postać Tesli chyba każdy zna, więc przybliżać nie będę.
Co do obiektu to całość można podzielić na stare zabudowania oraz nowoczesne obiekty z placem zabaw. Bilet rodzinny 80kn, w cenę wliczone jest zwiedzanie plus co 2h można załapać się na pokaz bezprzewodowych lamp Tesli ( nie wspominając o zabawie na placu zabaw

). Wszystko w ładnych okolicznościach przyrody, które sprzyjają budowaniu wakacyjnego nastroju

W starym domu Tesli nie można robić zdjęć. Szkoda, bo sam sposób, w jaki umieszczone i podane są informacje (wyświetlanie filmów, zdjęcia czy ciekawostki z życia na szklanych szufladach szafy) i zainteresowanie młodych warte jest uwiecznienia. Na poddaszu są kopie wynalazków, niestety kiedy zwiedzaliśmy tylko część działała. U nas maluchy były wszystkim zachwycone, w końcu rodzice inżynierowie, więc młodzi smykałkę do drucików itd. też mają, ale niektórym dzieciom może to nie pasować. Jeżeli ktoś zna angielski to spokojnie dowie się wielu ciekawych i nieznanych faktów o Tesli
W nowoczesnej części najważniejszy jest plac zabaw (oczywiście dla każdej rodziny)! I to jaki!
Takich sprzętów jak w Smiljan jeszcze nie widzieliśmy na żadnym placu zabaw (a sporo ich już zwiedziliśmy). Na ziemi są kamyczki, więc nie ma problemu z wywrotkami czy piachem w oczach

Sprzęty ucieszą zarówno młodszych jak i starych, a prawie wszystkie kręcą się urządzenia są tak ustawione i skonstruowane, że same się rozhuśtają
Chcieliśmy spędzić tam tylko chwilkę, ale zleciała ponad godzina i tak doczekaliśmy do pokazu w małym laboratorium obok placu zabaw.
Przed eksperymentem pani po angielsku tłumaczy co, jak i dlaczego. Jeśli chodzi o sam pokaz, to nasze dzieciaki zachwycone, bo to chyba jakieś czary, że lampy świecą się bez podłączenia do prądu

Niestety pokaz jest dosyć głośny, więc najmłodsza przez pierwsze sekundy była lekko wystraszona, ale dzielnie wytrwała do końca.
Po tych atrakcjach, już bez żadnego postoju dojechaliśmy do naszego apartmanu w
Bibinje:

- Widok może nie do końca zachwyca, ale najważniejsze, że 3 kroki i byliśmy na plaży.