Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dzieci - 40 wieków na was patrzy

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 14.08.2025 10:17

Właściwie trzeci raz pokonujemy trasę lotnisko-Kair.

Ruch uliczny już nas nie zaskakuje. Ale takie obrazki ciągle bawią – w tym aucie siedziało chyba z 8 osób (chociaż nigdy nie wiadomo czy kogoś nie upchnęli w bagażniku):

20250622_182758.jpg


Mijamy całkiem ładne i zadbane budynki.

20250622_182324.jpg
20250622_182120.jpg
20250622_182040.jpg


I te trochę jakby podupadłe.

20250622_182652.jpg


Mieszkanie mamy w samym centrum miasta, niedaleko placu Tahrir. Kamienica jest trochę odrapana ale samemu mieszkaniu nie możemy nic zarzucić. Dwie duże sypialnie, łazienka, w pełni wyposażona kuchnia. Na jedną noc to aż za dużo. Do tego bardzo komunikatywny i pomocny chłopak z obsługi.

Dzieciaki żądają lodów na kolację więc idziemy na krótki spacer po okolicy.

To ścisłe centrum miasta – ruch jest więc ogromny. Ludzie, samochody, skuterki wszystko płynie. Na ulicy głównie lokalsi – spotykamy pojedynczych turystów – pewnie wszyscy siedzą zamknięci w wypasionych hotelach na Tahir lub nad Nilem.
Domy – jak w prawie każdym większym mieście – niektóre kamienice pięknie odnowione, do innych lepiej zbyt blisko nie podchodzić.

IMG_0030.JPG
IMG_0025.JPG
IMG_0023.JPG
IMG_0017.JPG
IMG_0014.JPG
IMG_0010.JPG


Dochodzimy do Tahrir i zawracamy.

IMG_0007.JPG
IMG_0005.JPG
IMG_0001.JPG


Dla zobrazowania hasła „Kair – miasto, które nigdy nie zasypia” – widok z naszych okien około 23… - to boczna ulica, ruch całkiem spory, klaksony było słychać prawie całą noc

IMG_0058.JPG
IMG_0044.JPG
IMG_0042.JPG
IMG_0038.JPG


To co dla przeciętnego Europejczyka w Kairze na pewno będzie trudne to przechodzenie przez ulice – tu pieszy jest nikim. Musi sam na miarę swoich możliwości przeciskać się pomiędzy samochodami. Te na szczęście nie jadą zbyt szybko. Podobne doświadczenia mieliśmy w Iranie i w Mongolii. Tylko w tej ostatniej byliśmy bez dzieci, w Iranie junior był jeden i jeździł w wózku co znacząco ułatwiało przemieszczanie się. Tu moja dwójka jest mocno przerażona kiedy trzeba przejść przez jezdnię. Syn do dziś uważa, że Kair to najgorsze miasto na świecie w jakim był. Cieszy się, że zobaczył ale absolutnie nie chce powtarzać tego doświadczenia. I ja mu się nie dziwię :rotfl: .

Druga rzecz, która rzuca się w oczy to wszechobecność służb mundurowych – właściwie na każdym rogu stoi opancerzone auto z załogą w pełnym rynsztunku… Z jednej strony daje to jakieś poczucie bezpieczeństwa, z drugiej – pewnie nie stoją tam bez przyczyny. Wydaje mi się, że nawet w Izraelu patrole były mniej widoczne (pominę czas piątkowych modlitw muzułmanów i helikoptery latające nad starym miastem w Jerozolimie).
CDN
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 16.08.2025 15:02

Kolejny dzień do już właściwe zwiedzanie Kairu. Niestety młody budzi się rano z niewielką niedyspozycją żołądkową więc nastawiamy się na to, że w każdej chwili trzeba będzie przerwać i wrócić do mieszkania. Ostatecznie zrealizowaliśmy wszystkie punkty programu oprócz jednego.

Zamawiamy Ubera i jedziemy do pierwszego miejsca – Cytadela. Średniowieczna twierdza, symbol miasta. Miejsce wielu muzeów i kilku meczetów. My skupiliśmy się na dwóch i widokowych tarasach. Ale od początku. Z każdego miejsca widać Meczet Alabastrowy i oczywiście grube mury.

IMG_7105.JPG
IMG_7104.JPG
IMG_0065.JPG


Zwiedzanie zaczynamy od Meczetu Al-Nasir, który znajduje się po drodze do najsłynniejszego Meczetu Muhameda zwanego alabastrowym. Do tego drugiego ciągną tłumy. Ten pierwszy jest pomijany. A panuje tam całkiem miła, spokojna atmosfera.

IMG_0085.JPG
IMG_0081.JPG
IMG_0080.JPG
IMG_0077.JPG
IMG_0075.JPG


Potem najsłynniejszy Meczet Alabastrowy. Jest rzeczywiście wspaniały i robi duże wrażenie. Część naszej ekipy twierdzi nawet, że podoba im się bardziej niż Błękitny Meczet w Stambule. Ja jakoś nie mogę się zdecydować - oba są piękne chociaż każdy na swój sposób.

IMG_7045.JPG
IMG_0104.JPG
IMG_0101.JPG
IMG_0095.JPG
IMG_0094.JPG
IMG_0093.JPG
IMG_0091.JPG


Muzea policji, wojska itp. raczej niespecjalnie nas interesują. Ale podziwiamy widoki na Kair z dwóch tarasów widokowych. To chyba stąd pochodzą najpiękniejsze zdjęcia Kairu o zachodzie słońca. Niestety widok niedostępny dla zwykłego śmiertelnik bo cytadelę zamykają bodajże o 16. Do zachodu słońca to jeszcze mnóstwo czasu.

IMG_7094.JPG
IMG_7093.JPG
IMG_7071.JPG
IMG_7064.JPG


Trochę brakuje nam jakiejś knajpki gdzie można by usiąść w cieniu i coś zjeść. Są jakieś punkty gastro ze słodyczami i pamiątkami ale jeśli mają stoliki to w pełnym słońcu. Dziękujemy bardzo. Kupujemy tylko jakieś napoje i idziemy dalej.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 22.08.2025 07:58

Nasz kolejny cel to meczety – meczet-medresa Sultana Hassana i Meczt Al.-Rifa. To te dwa meczety, które doskonale widać z murów cytadeli.

IMG_7093.JPG


Teoretycznie to bardzo blisko – w praktyce to prawie 2 kilometry bo wyjście z Cytadeli jest tylko na jedną – przeciwległą stronę.
Marsz po kairskiej ulicy jest dość ciekawym przeżyciem i trochę daje pogląd na to z czym muszą się mierzyć lokalni piesi. Dość powiedzieć, że chodników brak albo są w szczątkowej formie. Przejścia dla pieszych nie istnieją (w sumie po co skoro i tak pewnie nikt by nie zwrócił na nie uwagi).

IMG_7114.JPG
IMG_7112.JPG


W końcu udaje nam się bez szwanku dostać do celu. Jak widać Cytadela jest całkiem blisko.

IMG_7123.JPG
IMG_7120.JPG


Zwiedzanie zaczynamy od Meczetu Al.-Rifa. Dzieci padnięte postanowiły usiąść pod wiatrakiem i się nie ruszać. Sam meczet jest dość duży i bardzo mroczny. To bodajże XIX budynek. W środku znajdują się grobowce sufickich mistyków, egipskiej rodziny królewskiej i dynastii Pahlavii, która rządziła Iranem.

IMG_7148.JPG
IMG_7145.JPG
IMG_7143.JPG
IMG_7142.JPG
IMG_7138.JPG
IMG_7136.JPG


W drugi meczet – Sultana Hassana podobał nam się zdecydowanie bardziej a do tego trafiamy chyba na jakąś próbę muezinów bo dwóch panów całkiem ładnie śpiewa…

IMG_7175.JPG
IMG_7166.JPG
IMG_7165.JPG
IMG_7161.JPG
IMG_7160.JPG
IMG_7159.JPG
IMG_7158.JPG
IMG_7153.JPG
IMG_7149.JPG


Ostatni rzut oka na słynne wieże i kolejny punkt programu zrealizowany.

IMG_7180.JPG


Zamawiamy Ubera i jedziemy dalej.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.08.2025 18:24

Melduję odrobienie zaległości w Twojej relacji po powrocie z Bałkanów :D

Piękne rzeczy pokazujesz i opisujesz , muszę też napisać , że atmosfera miasta ( również tłok , ruch uliczny , sposób poruszania się pieszych ) opisana przez Ciebie przypomina mi tą , jaką zastaliśmy w kilku miastach na wschodzie Turcji :tak:
Czekam na więcej


Pozdrawiam
Piotr
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 31.08.2025 10:13

Kolejny punkt na naszej mapie to Kair koptyjski. Do dzielnicy koptyjskiej dojeżdżamy Uberem w około 15 minut. Na chwilę siadamy w jakiejś knajpce żeby coś zjeść i wypić. Potem idziemy zwiedzać.
Zaczynamy od najsłynniejszego miejsca tzw. Wiszącego Kościoła Najświętszej Marii Panny. Podobno jego początki sięgają III wieku. Do świątyni wchodzi się przez dwadzieścia dziewięć stopni. W środku znajdują się 3 prezbiteria. Nawę główną od bocznych oddziela 13 kolumn. W środku panuje trochę dziwny zapach, który dla mojej córki był trudny do zniesienia więc dość szybko uciekliśmy na zewnątrz.

IMG_7224.JPG


IMG_7222.JPG


IMG_7211.JPG
IMG_7210.JPG
IMG_7202.JPG
IMG_7200.JPG
IMG_7197.JPG
IMG_7196.JPG
IMG_7195.JPG
IMG_7194.JPG



Wiszący Kościół był programem minimum na dzielnicę koptyjską. Ale udało mi się namówić rodzinę na zajrzenie do prawosławnego kościoła św. Jerzego (nic specjalnego)

IMG_7237.JPG


Oraz kościół św. Sergiusza, który jak podaje tradycja zbudowany jest na miejscu przebywania Świętej Rodziny w czasie pobytu w Egipcie. Tu również panuje trochę dziwny zapach, więc nie roztkliwialiśmy się nad każdym detalem i dość szybko wyszliśmy.

20250623_131618.jpg
IMG_7257.JPG
IMG_7256.JPG
IMG_7255.JPG
IMG_7249.JPG
IMG_7248.JPG



Dojście do tego kościoła wymaga zagłębienia się trochę w koptyjską dzielnicę więc jestem już zupełnie usatysfakcjonowana.

IMG_7264.JPG
IMG_7263.JPG
IMG_7243.JPG


Rodzina, szczególnie jej nieletnia część, ma już dość. Wsiadamy w metro i wracamy do mieszkania na krótki odpoczynek.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 01.09.2025 10:11

piotrf napisał(a):Melduję odrobienie zaległości w Twojej relacji po powrocie z Bałkanów :D

Piękne rzeczy pokazujesz i opisujesz , muszę też napisać , że atmosfera miasta ( również tłok , ruch uliczny , sposób poruszania się pieszych ) opisana przez Ciebie przypomina mi tą , jaką zastaliśmy w kilku miastach na wschodzie Turcji :tak:
Czekam na więcej


Pozdrawiam
Piotr


Mam nadzieję, że bałkańska wyprawa była udana. Egipt to takie Bałkany - tylko zdecydowanie bardziej :rotfl: . Nie wiem jak jest we wschodniej Turcji. Kair do Stambułu ma się moim zdaniem jak Zurych do Tirany (przynajmniej tej 9 lat temu bo wtedy ostatnio po niej jeździłam ;-) ). Dla mnie najbliżej pod względem drogowym było tam do Iranu ale jednak w Tabrizie, który było dane nam zobaczyć całkiem dobrze funkcjonowały chodniki co w Kairze takie oczywiste nie jest :lol: .

Tu powoli zbliżamy się do końca naszych egipskich przygód. Jak się trochę ogarnę po trudach początku roku szkolnego to wrzucę chyba 2 ostatnie odcinki.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 01.09.2025 17:53

Aglaia napisał(a):
Mam nadzieję, że bałkańska wyprawa była udana. Egipt to takie Bałkany - tylko zdecydowanie bardziej :rotfl: . Nie wiem jak jest we wschodniej Turcji. Kair do Stambułu ma się moim zdaniem jak Zurych do Tirany (przynajmniej tej 9 lat temu bo wtedy ostatnio po niej jeździłam ;-) ). Dla mnie najbliżej pod względem drogowym było tam do Iranu ale jednak w Tabrizie, który było dane nam zobaczyć całkiem dobrze funkcjonowały chodniki co w Kairze takie oczywiste nie jest :lol: .


Dziękuję , było pięknie , aż do nasycenia :D Emerytura to jednak wspaniały okres w życiu :mg:

9 lat to szmat czasu , wiele rzeczy uległo zmianom , jedne w dobrym , inne w złym kierunku . . . świat ciągle ulega zmianom

Aglaia napisał(a):Tu powoli zbliżamy się do końca naszych egipskich przygód. Jak się trochę ogarnę po trudach początku roku szkolnego to wrzucę chyba 2 ostatnie odcinki.


Życie pozaforumowe jest ważniejsze , często bywa nadmiernie absorbujące , ale tak już jest i między innymi dlatego tak wspaniale smakuje :mg:
Będę czekał :spoko:


Pozdrawiam
Piotr
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 04.09.2025 08:05

Kolejnym punktem na naszej mapie jest Muzeum Egipskie – to „stare” w centrum Kairu przy placu Tahrir.

Przyciągnęły nas do niego dwie rzeczy – liczyliśmy na to, że budynek jest klimatyzowany więc przeczekamy upał w atrakcyjnym a na dodatek chłodnym miejscu a po drugie – to tutaj ciągle była maska Tutenhamona. Z naszego mieszkania to raptem około 15 minutowy spacer. A gdybyśmy bardziej zdecydowanie przekraczali jezdnie to może nawet szybciej :rotfl: . Wejścia pilnują takie sfinksy:

IMG_7282.JPG


Maska Tutenhamona rzeczywiście była ale nie można jej fotografować czego strażnicy muzealni bardzo pilnują. Znajdującą się w sali obok złotą maskę Psusenusa można focić bez opamiętania :tak: .

IMG_7301.JPG


Poza tym w muzeum widać ducha przeprowadzki. W porównaniu do GEM w Gizie to mam wrażenie, że już tu prawie nic nie ma.

Z ciekawszych i większych eksponatów – posągi Amenthopa III i jego małżonki ze świątyni Habu Medinet w Luksorze.

IMG_7295.JPG
IMG_7294.JPG


Spodobały nam się również papirusy ale są fatalnie wyeksponowane – gdzieś na klatce schodowej między piętrami.

IMG_7307.JPG
IMG_7306.JPG


Reszta to chyba jakieś zapasy wyciągnięte z piwnic dla zapełnienia przestrzeni.

IMG_7298.JPG
IMG_7297.JPG
IMG_7296.JPG
IMG_7290.JPG
IMG_7289.JPG
IMG_7286.JPG


Co do klimatyzacji – może i jest – ale przy tej ilości ludzi i przy tej temperaturze zewnętrznej kompletnie nie spełnia swojej roli. Chyba na zewnątrz było przyjemniej. Poza tym w środku jest naprawdę tłoczno – mam wrażenie, że to tutaj ciągle przyjeżdża większość zorganizowanych wycieczek i szczerze mówią zupełnie nie rozumiem dlaczego…

To muzeum, w moim odczuciu, jest najsłabszym punktem całej wycieczki. Jeśli ktoś ma mało czasu albo nie jest wielkim wielbicielem skorup zdecydowanie bardziej warto odwiedzić GEM w Gizie. Ewentualnie Narodowe Muzeum Cywilizacji Egipskiej, które też wygląda całkiem zachęcająco.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 04.09.2025 13:37

Ciekawe co stanie się ze "starym" ( śmiesznie to brzmi - bo ma nieco ponad 100 lat w przeciwieństwie do artefaktów które eksponowało ) muzeum kairskim , czy wszystkie eksponaty zostaną przeniesione do nowego , monumentalnego Wielkiego Muzeum Egipskiego ? To kolejny przykład zmiany czasów , czy jednak znajdą dla niego odpowiednie przeznaczenie ?


Pozdrawiam
Piotr
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 05.09.2025 09:33

Podobno różne są koncepcje na to co zrobić ze starym muzeum. Część artefaktów będzie w GEM, część przeniesiono do Muzeum Cywilizacji. Czy coś zostanie przy placu Tahrir nie do końca wiadomo. Budynek na pewno wymaga renowacji i unowocześnienia bo bardzo źle się zestarzał ;-) .
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 05.09.2025 09:45

Po wizycie w muzeum poszliśmy na zasłużony obiad a potem wróciliśmy do mieszkania spakować bagaże. Pozostało zdecydować co zrobić z wieczorem.

Opcji było kilka – (i) poszwędać się po starym Kairze, (ii) spacer wzdłuż Nilu, (iii) rejs po Nilu z kolacją, (iv) rejs felukką, (v) znaleźć jakieś fajne miejsce na zachód słońca (park Al. Azhar wydawał się być pod tym względem optymalny). Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wieżę kairską. Dużo czytałam o tym miejscu i opinie były mocno podzielone – że dużo ludzi, że długo się czeka, kawiarnia słaba ale z drugiej strony ładne widoki na Kair a przy odrobinie szczęścia nawet na piramidy. Pojechaliśmy bez wielkich oczekiwań z adekwatnym zapasem czasu.

To cel naszej wycieczki:

IMG_7312.JPG


Kupując bilety zapytaliśmy się ile będziemy czekać – z normalnymi biletami, bez „fast track” 20 minut – czyli akceptowalnie. Ostatecznie wyszło bliżej 30 minut ale to też nie tragedia.

Na górze rzeczywiście było sporo człowieków ale bez przesady. Zdjęcia spokojnie można było zrobić.

IMG_7319.JPG
IMG_7320.JPG
IMG_7330.JPG
IMG_7332.JPG
IMG_7357.JPG


Nawet piramidy udało się trafić.

IMG_7322.JPG


Potem zeszliśmy do kawiarni coś zjeść i wróciliśmy na górę jak już zupełnie się ściemniło.

IMG_7387.JPG
IMG_7383.JPG
IMG_7380.JPG
IMG_7378.JPG
IMG_7377.JPG
IMG_7373.JPG



Kair, z góry, wieczorowo/nocną porą prezentuje się bardzo korzystnie. Zdecydowanie lepiej niż w dzień, z dołu :rotfl: .

Ogólnie wycieczkę polecam, szczególnie wieczorem. Kawiarnia, wbrew opiniom, też nie jest taka zła. Szału nie ma ale też nie straszy. Całość zajęła nam jakieś 2h. Na wieży kairskiej obowiązuje ciekawa reguła, zgodnie z którą samotni mężczyźni mogą przebywać na szczycie bodajże max. 10 minut i towarzyszy im uzbrojony strażnik. Sami widzieliśmy chyba dwóch takich delikwentów. Rodziny, par, grupy nie mają takich ograniczeń.

Na powrocie długo czekaliśmy na Ubera bo wyspa, na której znajduje się wieża to rozrywkowe centrum Kairu więc zapotrzebowanie na uberowców jest duże i korki też niczego sobie. Tutaj też przeżyłam chyba największy stres w czasie całej wycieczki – w jednej z pobliskich restauracji odbywało się wesele – zanim zorientowałam się, że huk, który słyszę to fajerwerki a nie wybuchy to nieźle się zestrachałam (chyba bardziej niż w czasie trzęsienia ziemi w Stambule).

Wróciliśmy do mieszkania, trochę odpoczęliśmy i około północy zamówionym przez booking transportem pojechaliśmy na lotnisko. To był pamiętny wieczór kiedy zamknięto przestrzeń powietrzną nad półwyspem arabskim więc sporo lotów odwołanych i trochę chaosu było. Na szczęście nas on nie dotkną. Sprawnie przechodzimy wszystkie kontrole. Pod bramką jesteśmy zdecydowanie zbyt wcześnie.

O czasie startujemy do Warszawy. Samolot nie jest pełny więc każdy ma dla siebie 2 miejsca. Można się przespać. Przed 7 lądujemy w Warszawie. Po Egipcie zostało tylko wspomnienie. The end/koniec. Bardzo dziękuję wszystkim za uwagę i obecność :papa:
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2905
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 05.09.2025 10:38

Dziękuję za relację :proszedzieki: Masa miejsc i to samemu, czyli dla mnie dodatkowy podziw :proszedzieki: :spoko:

pozdrawiam, Michał :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19620
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 05.09.2025 15:42

Dziękuję za relację :proszedzieki: , mam nadzieję , że kiedyś ( po przeprowadzkach ) powędrujemy po Twoich śladach i sprawdzimy , co uległo zmianom :oczko_usmiech:


Pozdrawiam
Piotr
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3182
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 05.09.2025 18:25

Bardzo dziękuję za relację :proszedzieki: . Na pewno do niej wrócę gdy nadejdzie właściwy czas ;) .

Ruch uliczny już nas nie zaskakuje. Ale takie obrazki ciągle bawią – w tym aucie siedziało chyba z 8 osób (chociaż nigdy nie wiadomo czy kogoś nie upchnęli w bagażniku):

Rozbawiło mnie to zdjęcie :lol: . Kiedyś często przemieszczaliśmy się w ten sposób na dyskotekę, a o wypadkach słyszało się sporadycznie. Częściej o tym, że komuś coś złamano czy wybito :mg:.
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1823
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 09.09.2025 10:45

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Mam nadzieję, że relacja komuś, kiedyś się przyda. Naprawdę warto przekonać się do Egiptu - nie taki on straszny jak go malują :tak: .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka



cron
Dzieci - 40 wieków na was patrzy - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone