1500 km z małymi dziećmi - wyjazd rano czy na noc ??

Znowu zaglądam na forum bo po raz 3 wybieram się do Chorwacji ale 1 raz z dzieckiem 14 m-cy (drugie znajomych, podróż na dwa auta).
Ja preferuję wyjazd na noc natomiast znajomi odwrotnie, wyjechać po śniadaniu żeby na rano być na miejscu.
W mojej opcji widzę dużo więcej plusów, a jakie są Wasze doświadczenia w podróży z takimi maluchami do Cro ??

ZAWSZE z małymi dziećmi jeżdziłem po kąpieli i bajce w tv,to idealna pora naprawdę,teraz kiedy urosły jeżdzę w ciągu dnia.

tomlolo napisał(a):Znowu zaglądam na forum bo po raz 3 wybieram się do Chorwacji ale 1 raz z dzieckiem 14 m-cy (drugie znajomych, podróż na dwa auta).
Ja preferuję wyjazd na noc natomiast znajomi odwrotnie, wyjechać po śniadaniu żeby na rano być na miejscu.
W mojej opcji widzę dużo więcej plusów, a jakie są Wasze doświadczenia w podróży z takimi maluchami do Cro ??

Ja jak synek był w podobnym wieku też jeździłem na noc - wyjazd o 20 -21 z okolicy Kielc, nie spiesząc się po południu w CRO - okolice Makarskiej czy Omisia (plaże - piasek i żwirek). Z takimi maluchami lepiej jeździć we wrześniu, aby nie trafić na upały.

pozdrav.

Ja zawsze nocką. W zeszłym roku pierwszy raz z córcią (3l.) też.
Nockę sobie przespała, a rano powitał ją zupełnie inny świat

W tamtą stronę wyruszyliśmy ok 22 a powrót rozpoczęty ok. 15 - żadnej różnicy.
Ciężko coś doradzić nie znając dzieci.

Pzdr

adamk3 właśnie jedziemy w pierwszą połowę września, na razie stanęło na Tucepi, ale chętnie podzielimy 14 dni na dwa miejsca jak poprzednim razem. Przy okazji może jakieś propozycje pod kątem dzieciaczków ?

My zawsze koło 16.00-17.00 i w południe , z małymi przystankami w nocy, jesteśmy już w Dalmacji.

tomlolo napisał(a):Ja preferuję wyjazd na noc natomiast znajomi odwrotnie, wyjechać po śniadaniu żeby na rano być na miejscu.

No ale w opcj znajomych tez chcą podróżować w nocy... tylko wodać rozkładaja to na ok 24 h podróży. Chyba z emowa o noclegu.

MY jezdzilismy i rano i na noc.To zalezy od tego czy dzieci lubia podrózować.2 lata temu synek miał 5 lat córcia 14 miesiecy jechalismy w dzien i nie było żadnego marudzenia.W tamtym roku synek miał 6lat córcia skonczone 2 latka i jechalismy na noc ale poniewaz były korki w Słowenii na autostradzie to nasza podroz z Kłodzka trwała 20 godzin!!!!!i mimo wszystko ani razu nie marudzili w porównaniu do nas -dorosłych.

Również jeździmu na noc a raczej późnym popołudniem wyjazd z domu ( ok godz. 16-17), dzieci śpią w nocy a rano jesteśmy już na miejscu.

pierwszy pobyt z 2 latkiem - wyjazd z Polski ok 17 do Baśki Vody. Powrót to wyjazd w dzień ok 9.00. W tym roku podróż z 2,5 letnią córą i 5 letnim synem. Wyjazd także ok 17. Powrót znów w dzień. Powroty związane były z tym, że trzeba apartamenty opuścić o w miarę przyzwoitej porze, a poza tym przedostatnio doszło zwiedzanie - ale to męczące przy powrocie bez noclegów. Jeśli o mnie chodzi, to wyjazd na noc jest spoko, bo (mimo klimy) słońce nie grzeje i ruch mniejszy, a dzieciaki śpią. Z tym, że ja i tak zawsze jeżdżę z przenośnymi DVD, bo nie wiadomo kiedy się dzieciak obudzi, a to doskonały zabijacz czasu. Dużo też niestety zależy od dnia i "biometu" dzieci Jak wracaliśmy tydzień temu, to jechaliśmy przez dzień i dzieci przez całą podróż były grzeczne, jak nigdy. Może to przez deszcz, który prawie całą powrotną drogę je usypiał.
Ja jeżdżę bez noclegów, ale ktoś może nie dać tak rady, zwłaszcza gdy dzieci są wybitnie niegrzeczne - bo to męczy strasznie.
Dla moich dzieci ważne jest mnóstwo bajek i wystarczy.
Potem postoje. U mnie - Barwinek, pierwsza stacja benz. na Węgrzech, Latenye.
W drodze powrotnej jeden postój za Zadarem, dwa szybkie na Węgrzech.

Wszystko to niestety sprawa indywidualna, ale nie ma się co bać podróży z dziećmi...

Nie lubie jezdzic noca. Po przerwie z powodu malego dziecka jechalismy jak nasza miala 3 latka. Jak zwykle w dzien. W nocy to sie spi

tomlolo napisał(a):adamk3 właśnie jedziemy w pierwszą połowę września, na razie stanęło na Tucepi, ale chętnie podzielimy 14 dni na dwa miejsca jak poprzednim razem. Przy okazji może jakieś propozycje pod kątem dzieciaczków ?

np. Promajna - cień i kamyczki - możliwość spacerów z wózkiem



Uploaded with ImageShack.uspozdrav.

Ja bym sie nie porwał na to żeby z małymi dziećmi z Radomia do Tuciepi jechac bez noclegu tranzytowego. Czy wyjedziecie w dzień czy w nocy to już nie ma wielkiego znaczenia bo i tak bedziecie jechac dzień i noc lub noc i dzień. Jechałem dwa lata temu z rocznym synem i rok temu gdy miał 2 lata i zawsze robiłem nocleg tranzytowy nad balatonem - w obie strony. I wam proponuje zrobić tak samo. W tym roku syn ma 3 lata i planuje wyjechac na noc żeby przed południem dojechac nad balaton tam odsypiać cały dzien i znów na noc ok godz 0.00 ruszyć dalej żeby na rano byc w Podgorze.
Jaką trasą jezdzicie z Radomia? Ja "wschodnią" przez Barwinek, Koszyce Miszkolc.

Tygrys ma duuużo racji. Ja jadę zawsze rano, czyli godzinę później niż zawsze do pracy, potem z przerwami technologicznymi jadę do 20-21, potem relaks i spanie. Kierowcy muszą odpocząć a dzieci tym bardziej. Zapytajcie Darka1, jak ostatnio mało nie zasnął jadąc autostradą, bo mu się zachciało o 4 rano ruszać.