NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

tomekkulach

Swoją drogą,gdybyśmy w Waszym tempie zwiedzali wyspę,
to może udałoby się nam zobaczyć (w 9 dni) wszystkie miasteczka
a nawet pewno 78 plaż tam występujących
(http://www.beachrex.com/en/croatia/dalmatia/island-brac).
Tylko,czy o to chodzi?
Co nie znaczy,że nie podziwiam oczywiście

Tak ,jestem zadowolona z tych 4-ech dni - zobaczyłam główne "must - sees", teraz we wrześniu będę mogła oddać się bardziej dogłębnym eksploracjom, lub po prostu robieniu tego na co ma się ochotę - bez ciśnienia.
Dziękuję Ci bardzo za link z plażami. Może uda mi się je obskoczyć w tydzień

CROnikiCROpka

A ja chyba sobie w tym roku pójdę na Zlatni Rat, tak mnie naszło przy oglądaniu zdjęć Kateriny. Siądę w knajpce i wezmę koktajl z palemką, poczuję się dystyngowana przez chwilę

Ja mam zamiar zrobić to samo w hotelu Lemongarden w Sutivanie, który opisałam kilka odcinków temu, a może nawet w tych boskich ogrodach Tzn., nie to,żebym się nie czuła dystyngowana na co dzień , ale poczuć odrobinę luksusu? - Why not?

tomekkulach

DSCF1194.JPG
Palemki nie dali ;-

Mina Twojej Żony może mówić, że zamówiła szałowy drink, a przynieśli jej to plebejskie piwo, i to bez palemki

Marsallah

Szkoda, że nie dojechaliście do Farskiej, ale rozumiem, że na Slatine się podobało?

Tak, podobało się, ale wiesz co? Myślę, że wiele takich podobnych znajdziesz nawet na Makarskiej Rivierze, żeby podać za przykład tę koło Podgory, zawsze zapominam nazwy tej plaży...



A do plaż Peljeszczaka nawet nie porównuję Ale mam link do plaż od Tomka do plaż na Braču, więc dam im drugą szansę

Magda O.

Uważam, że Zlatni Rat jest ładny, najlepiej wygląda oczywiście z góry ale i tak zasługuje na miano jednej z najładnieszych plaż. Jednak plażowanie tam to już inna rzecz. My spędziliśmy tam kilka godzin i już raczej nie wrócimy.
Nie zdążę już przeczytać Twojej relacji do końca - jutro startujemy przyda się na pourlopowy dół
Pozdrowię od Ciebie Pelješac

ZR ładny, ale przecież nie tak ładny jak plaże pelješkie, prawda?
Fajnie,że już jedziecie, ja nie wiem czy w tym roku P. wypali - to byłyby pierwsze wakacje w Cro bez Półwyspu
Udanego pobytu i zapraszam po powrocie, choć nie wiem czy mój odcinek pożegnalny, który pewnie wtedy wypadnie, zaleczy Twój pourlopowy dół

mchrob

A co do naszego krajowego ZR to byliśmy na nim w zimie w tym roku i w wersji BR jest równie fajny

Super zimowa fotka z Bijeli Rat Ja nigdy nie byłam tam w zimie, chociaż to rzut beretem ode mnie
Miejsce naprawdę ładne, ale jechać należy przed lub po sezonie - zdecydowanie

Straszne przeżycia Jak wiesz, jestem bardzo zwierzo-lubna i aż miałam łzy w oczach jak to czytałam Sama co roku zostawiam moje ukochane dwa psy z najlepszymi opiekunami, czyli z moimi rodzicami, ale nie mia dnia żebym nie dzwoniła i nie pytała jak się czują i czy wszystko OK! Przykro mi bardzo
Miejsce (okolice BOLU) już pewnie zawsze będzie się Wam tak kojarzyło, więc musicie je odczarować! Na ZR tylko popatrzyłam z góry i podziękowałam... , Murvica mi się podobała na szybką kąpiel. Bol lubię bardzo, bardzo ... Dobrze, że chociaż torba się znalazła, bo Bol byłby skreślony u Ciebie

Biedne ptaszątko Współczuję straty pupila. Ja po wszystkich moich pieskach domowych płakałam z rozrzewnieniem więc rozumiem.

2 razy byliśmy na Złotym Rogu podczas rejsów oczywiście i zawsze plażowaliśmy po tej drugiej stronie - u Ciebie niemal pustej, a u nas początkiem września, lub w zeszłym roku w końcówce sierpnia, to była jakaś masakra. Niby spoko, że to naturalna plaża (czy się mylę?), która przy różnych wiatrach układa się w inną stronę, ale żeby to był aż taki fenomen, to nie wiem... :/

Katerina napisał(a):we wrześniu będę mogła oddać się bardziej dogłębnym eksploracjom

Będę dyskretnie kibicował

Katerina napisał(a): Mina Twojej Żony może mówić, że zamówiła szałowy drink, a przynieśli jej to plebejskie piwo, i to bez palemki

Katerina napisał(a): Gdzie w tym roku będziecie urlopować i kiedy? Są już plany?

Plany oczywiście są, tradycyjnie wrzesień i tradycyjnie Chorwacja
Gdzie dokładnie jeszcze nie wiemy, zawsze jeździmy w ciemno i dopiero podczas drogi decydujemy jaki kierunek obrać.
W drodze do CRO może odwiedzimy BiH.... i Jajce ???

Katerina napisał(a):Marsallah

Szkoda, że nie dojechaliście do Farskiej, ale rozumiem, że na Slatine się podobało?

Tak, podobało się, ale wiesz co? Myślę, że wiele takich podobnych znajdziesz nawet na Makarskiej Rivierze, żeby podać za przykład tę koło Podgory, zawsze zapominam nazwy tej plaży...

Moja ulubiona plaża Bola to jednak ta na zachód od klasztoru. A bolskie (i okołobolskie) plaże? Wg mnie najlepsze na Braču (jako zespół plaż), ale ta wyspa plażami nie stoi, umówmy się. Miasteczkami ładnymi też zresztą nie... Brač ogólnie lubię i dobrze wspominam, ale jakby go tak rozebrač na części pierwsze, to zostaje nam Dol + Škrip na 1 dzień i Bol + okolice na dni 2, do tego Vidova Gora na 1/4 dnia (rano) i Tri Luke na resztę dnia. Łącznie 4 dni, a w ch*j jeżdżenia

Też zawsze przeżywam stratę zwierzaka dlatego wolałabym nie dowiedzieć się na urlopie o czymś takim skoro już i tak nic nie da się zrobić

Z tą torbą to mieliście jednak farta, że nikt sobie jej nie przywłaszczył Mi zdarzyło się tylko czapeczkę posiać w Omisaj na Krku - oczywiście odnalazłam ją

Na ZR i tak mieliście jakieś 3x mniej ludzi niż podczas mojej wizyty w lipcu Macie go już głowy
Nasz rodzimy ZR bardzo ładny szkoda tylko, że nie opływają go tak ciepłe wody jak w Cro w scenerii zimowej zapodanej przez mchrob to nawet bardzo ładny

Mi brackie miasteczka podobają się, są do siebie w zasadzie bardzo podobne ale jednak klimatyczne, niektóre bardziej inne mniej

gusia-s napisał(a):
Z tą torbą to mieliście jednak farta, że nikt sobie jej nie przywłaszczył Mi zdarzyło się tylko czapeczkę posiać w Omisaj na Krku - oczywiście odnalazłam ją

Gusia ja również już 2 razy po czapki wracałam. W 2016 na campie Belvedere czapka mojego syna 3 dni leżała przy basenie i na szczęście nikt się nią nie zainteresował W zeszłym roku córki kapelusz został na placu zabaw. Oczywiście tam gdzie go zostawiliśmy, tam leżał.

Malvka

Miejsce (okolice BOLU) już pewnie zawsze będzie się Wam tak kojarzyło, więc musicie je odczarować

maslinka

Mam nadzieję, że Bol nie będzie się Wam źle kojarzył. Znając Was już trochę , myślę, że się Wam spodobał

Marsallah

Moja ulubiona plaża Bola to jednak ta na zachód od klasztoru. A bolskie (i okołobolskie) plaże? Wg mnie najlepsze na Braču (jako zespół plaż

Moje dość pobieżne oględziny Bolka pozwoliły mi stwierdzić, że miejsce ma potencjał
Niestety, czas nie pozwolił powłóczyć się dłużej i zapoznać się z plażami wokół, ale to właśnie mam w planie na wrzesień. Myślę, że tym razem wybiorę się do tego miasteczka dość wcześnie z rana, aby uniknąć tłumów, które wysypały się podczas naszej krótkiej popołudniowej wizyty z Makarskiego Jadrana i innych tego typu jednostek

Malvka

Jak wiesz, jestem bardzo zwierzo-lubna i aż miałam łzy w oczach jak to czytałam

maslinka

Moja ciocia miała kanarki. W dzieciństwie lubiłam u niej nocować i lubiłam bardzo te ptaszki. Współczuję

agata26061

Biedne ptaszątko Współczuję straty pupila. Ja po wszystkich moich pieskach domowych płakałam z rozrzewnieniem więc rozumiem.

gusia-s

Też zawsze przeżywam stratę zwierzaka dlatego wolałabym nie dowiedzieć się na urlopie o czymś takim skoro już i tak nic nie da się zrobić

Dzięki, dobre duszyczki, za zrozumienie


agata26061

gusia-s napisał(a):

Z tą torbą to mieliście jednak farta, że nikt sobie jej nie przywłaszczył Mi zdarzyło się tylko czapeczkę posiać w Omisaj na Krku - oczywiście odnalazłam ją


Gusia ja również już 2 razy po czapki wracałam. W 2016 na campie Belvedere czapka mojego syna 3 dni leżała przy basenie i na szczęście nikt się nią nie zainteresował W zeszłym roku córki kapelusz został na placu zabaw. Oczywiście tam gdzie go zostawiliśmy, tam leżał.

maslinka

zostawiliśmy na stoliku obok namiotu aparat fotograficzny. Rano oczywiście był
Dzięki tym doświadczeniom czuję się w Chorwacji (w Bośni chyba też, bo Sarajewo) bezpieczna

Niektórzy nasi rodacy czują się tak bezpiecznie i pewnie, że leżaki i ręczniki zostawiają na noc na plażach - w pierwszej brzegowej, lub w cieniu
Ale na poważnie - my też często zostawiamy na plaży nasze rzeczy - maty, ubrania, sprzęt do pływania i idziemy eksplorować okolice, lub do pobliskich barów ,czy konob, żeby nie dźwigać..Raz na Visie na plaży Tepluš zostawiliśmy cały majdan i ruszyliśmy po skałkach zwiedzić inne plaże - nie było nas kilka godzin, a nasze rzeczy leżały nietknięte

krakusowa

Plany oczywiście są, tradycyjnie wrzesień i tradycyjnie Chorwacja
Gdzie dokładnie jeszcze nie wiemy, zawsze jeździmy w ciemno i dopiero podczas drogi decydujemy jaki kierunek obrać.

My też zawsze - tradycyjnie - ten sam kierunek i pora, ale etap decydowania o celu w drodze jest jeszcze przed nami Ale za to miejscówek często szukamy w ciemno

Marsallah

ta wyspa plażami nie stoi, umówmy się. Miasteczkami ładnymi też zresztą nie... :

gusia-s

Mi brackie miasteczka podobają się, są do siebie w zasadzie bardzo podobne ale jednak klimatyczne, niektóre bardziej inne mniej

Brač chyba ma najwięcej miasteczek z prawdziwego zdarzenia( bo nie biorę pod uwagę letniskowych wiosek) ze wszystkich wysp, za to najładniejsze ma zdecydowanie Hvar :

tomekkulach

Katerina napisał(a):
we wrześniu będę mogła oddać się bardziej dogłębnym eksploracjom


Będę dyskretnie kibicował

Eksplorować będę z zapałem, aby - chyba możemy to już zdradzić? - znaleźć zakopany przez Ciebie skarb
A z tym "plebejskim" piwem , to oczywiście był żart - sama uwielbiam zimne kufelki opróżniać w upale

Katerina napisał(a):Brač chyba ma najwięcej miasteczek z prawdziwego zdarzenia( bo nie biorę pod uwagę letniskowych wiosek) ze wszystkich wysp, za to najładniejsze ma zdecydowanie Hvar

No, największa wyspa Dalmacji, w dodatku o w miarę sensownym kształcie , to i miasteczek sporo. Ale czy o ilość chodzi?

Chociaż jak teraz zerkam na mapę Brača, to może i się trochę pospieszyłem - jest przecież Selca, Pučišća, jest też Nerežišća, no i na tym bym zakończył. Nie biorę pod uwagę maleństw typu Dračevica czy Pražnica. Jednak i te powyższe to malutkie miasteczka, a już o Supetarze, Sutivanie, czy Bolu (czyli najludniejszych miejscowościach) nie mogę powiedzieć, że są ładne. Mają swoje "momenty", ale nie mają startu do Visu, Komižy, czy nawet Blato.

Nadrobiłam, ufff.....
Przykre z kanarkiem. Jedyne pocieszenie że torba się odnalazła.....
I ta szyszka...wiesz, jak ona mogła sie tak bezczelnie wpakować do Waszej lampy???? Niewychowana jakaś
Widok z góry na Bol bardzo zacny, miałaś doskonałą widoczność, to ten pozytywny efekt wcześniejszych wichrów
Za to sam róg nigdy mnie nie przekona. Nigdy nie zrozumiem osób jeżdżacych tam i spędzajacych całe dnie Co innego ten Bałtycki, miodzio

Agatko, my cyce kupujemy w okolicach Brezić w Słowenii. Tam gdzie nie staniesz to winnica

Marsallah

o Supetarze, Sutivanie, czy Bolu (czyli najludniejszych miejscowościach) nie mogę powiedzieć, że są ładne. Mają swoje "momenty", ale nie mają startu do Visu, Komižy, czy nawet Blato.

Bartku, Komiża jest poza wszelką konkurencją, to oczywista oczywistość
A o Bolu i jego "momentach" już za chwileczkę

beatabm

Za to sam róg nigdy mnie nie przekona. Nigdy nie zrozumiem osób jeżdżacych tam i spędzajacych całe dnie Co innego ten Bałtycki, miodzio

Święte słowa
Fajnie, że znowu jesteś

To może i ja powinnam się "gibnąć" na kolejną stronę?

Katerina napisał(a):
To może i ja powinnam się "gibnąć" na kolejną stronę?

Chętnie pomogę

Pudło