Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
emarylka
Croentuzjasta
Posty: 175
Dołączył(a): 12.02.2013
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) emarylka » 10.02.2015 16:15

Lepiej późno niż wcale...gratulujęObrazek - w związku z pierwszym zdjęciem.
i dołączam do grona czytaczy :)
...piszesz że dużo ludzi w Dubrowniku ale na twoich fotkach widać że nie jest źle, oj.. może być o wiele gorzej tzn. więcej
...też byłam w Podgorze w tym roku, na górze niedaleko kościółka mieszkaliśmy, w Starej Podgorze - codziennie mieliśmy do śniadania takie jak u ciebie widoczki ...bajka,
...o mały włos nie skusili nas również na ten fishpicnik, ...ciekawe jak było, czekam cierpliwie
....my ostatecznie nie daliśmy się namówić i dobrze, bo będąc w Makarskiej można taki rejsik sobie wybrać w różne miejsca, stoi tam wieczorami co najmniej kilka stateczków, można wejść na łajbę zobaczyć co i jak, no i taniej o 50 kn.
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 944
Dołączył(a): 04.06.2013
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 15.02.2015 22:33

Witam!
Przeczytana relacja od początku z wypiekami... Będzie ciąg dalszy??
Vesna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 180
Dołączył(a): 19.08.2010
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vesna » 19.02.2015 17:24

Czyżby trzecia relacja również miała pozostać niedokończona...?
Mam nadzieję że nie, bo zapoznałam się z tym co napisałeś do tej pory i oczekuję na cd :)

A przy okazji gratulacje. Ślubowaliście pięć lat i dzień później niż my :papa:
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 02.03.2015 23:39

Przepraszam za zwłokę ale postaram się szybko nadrobić zaległości. Muszę tylko zdjęcia ze starego laptopa na nowy zrzucić i zorientować się co już opisałem. Od jutra cd... :mrgreen:
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 03.03.2015 12:10

Jak obiecałem tak robię... Trochę mi zeszło ale trzeba nadrabiać zaległości bo w czerwcu kolejny wyjazd do Cro więc trzeba zdążyć aby zacząć nową relację ;)
Jak już pisałem wcześniej myśleliśmy, że zrobiliśmy interes życia wykupując rejs statkiem. Statek nazywa się Calypso. Wypływa z Makarskiej.
Zgadzał się jeden punkt. Wcześnie rano przyjechał po nas autobus - odebrał nas praktycznie spod samego domu i zawiózł na miejsce. I na miejscu pierwsze halo. Dojeżdżamy a statek jest już pełen - praktycznie przepędzony. Ale dostaliśmy miejsca siedzące a jakże - plastikowe krzesła ogrodowe... Jak Car siedziałem na tym krześle zaparty, żeby nie jeździć po całym pokładzie. Na innych statkach ludzie na leżaczkach kąpali się w słońcu a my się kąpaliśmy w pocie, taki ścisk był..
O tym, że z darmowego wina, piwa itd. było darmowe nic nie będę wspominał. Rano nic do jedzenia nie dali a wypływaliśmy o 8 rano więc nikt nie biegał od 5 za chlebem do piekarni w przeświadczeniu, że coś do jedzenia dadzą. Głodni, wkurzeni dopłynęliśmy do Jelsy - co zrobili ludzie schodzący ze statku Calypso? Pobiegli do pobliskiego Konzuma po bułki i kiełbasy. Objedli się w pobliskim parku i zostało 15 minut na zwiedzanie Jelsy. Samo miasteczko mi się podobało. Ma swój styl i klimat. Architektura bardzo mi odpowiadała ale czy wybrałbym to miasteczko na pobyt na wakacje? Chyba ze względu na natłok ludzi napływających codziennie statkami z fishpicników raczej nie....
Objedzeni parówkami wróciliśmy do naszego królestwa i co??
Cholera oni obiad zaczęli podawać!!!
No ręce opadają ale choćbym miał w kiblu skończyć to zjem tego kotleta.
cdn...
Bartek1977
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 944
Dołączył(a): 04.06.2013
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek1977 » 03.03.2015 12:30

Fajnie, że jest ciąg dalszy!!!
Fish Picnic na Calypso???
Witamy w klubie - mieliśmy "wspaniałą" wycieczkę w 2011r....
Tylko wcześniej przyjechaliśmy i mieliśmy dobrą miejscówką na środkowym pokładzie... Ale makrelką mieli przepyszną i nawet dokładki były!
Załączniki:
cro_calypso1.JPG
cro_calypso2.JPG
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 03.03.2015 12:39

Jak wspomniałem wcześniej po powrocie na statek zaczęli podawać obiad:do wyboru porcja piersi z kurczaka z frytami i surówką lub ryba z resztą zestawu. Do tego UWAGA!!! podali za free wino w plastikowym kubeczku. Czuliśmy się jak:



Ale wybrzydzać nie można jest co jest ;) Ważne, że chociaż coś dali. Kolejna część naszej podróży to rejs na Złoty Róg.W sumie na to najbardziej czekałem bo chciałem zobaczyć to magiczne miejsce. Na zdjęciach robionych z lotu ptaka prezentowało się fantastycznie.
W końcu dopłynęliśmy - mieliśmy do wyboru albo z 2 km drałować z buta albo wynająć taxi za ileś tam kun - jak prawdziwi sportowcy wybraliśmy oczywiście spacer... do taxi ;)
Dopłynęliśmy w końcu na Złoty Róg i pierwsze wrażenie? Ależ tu ludzi. No ludź na ludziu ludziem poganiany. Oni chyba się z faweli z Neumu przenieśli :mrgreen:
W krzaczorach w knajpach, na plaży, w wodzie - wszędzie ludzie byli.
Sam cypelek? Powiedzmy, że lepiej się prezentuje z lotu ptaka. Dla mnie szału nie ma. Widziałem lepsze miejsca w dodatku z mniejszą liczbą ludzi.
Najbardziej podobały mi się popisy kitesurferów. No ci ludzi to potrafili cuda wyczyniać. Później dodam filmiki. Tymczasem pora była się zbierać i płynąć nazad do domu.
A w drodze powrotnej czekały nas dopiero przygody, które umarłego by obudziły ale o tym później....
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 03.03.2015 13:40

Dodaję pierwszą część zdjęć. Na początek Jelsa i statki z fishpicnickiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
miras_sg
Odkrywca
Posty: 109
Dołączył(a): 06.07.2014
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) miras_sg » 03.03.2015 17:53

Fajna relacja , czekam no cd. Pozdrav.
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 04.03.2015 10:05

Bartek1977 napisał(a):Fajnie, że jest ciąg dalszy!!!
Fish Picnic na Calypso???
Witamy w klubie - mieliśmy "wspaniałą" wycieczkę w 2011r....
Tylko wcześniej przyjechaliśmy i mieliśmy dobrą miejscówką na środkowym pokładzie... Ale makrelką mieli przepyszną i nawet dokładki były!


Powiem Ci, że miski to im się od tego czasu nie zmieniły... :mrgreen:
GOLDEN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1756
Dołączył(a): 12.02.2014
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOLDEN » 04.03.2015 10:17

Czy wszyscy widzą głód w oczach tych ludzi przy barze :?: 8O :D
Użytkownik usunięty
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.03.2015 10:21

Ten w żółtym ma chęć zjeść także miskę :mrgreen:
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 04.03.2015 10:24

Wracając do Złotego Rogu. Powiedzmy, że w pamięci zachowam wspomnienia ze zdjęć z lotu ptaka, które mnie urzekły. Może dlatego byłem takim pesymistą bo mnie cały ten rejs wkurzył?
Wracając do rejsu. Po zapakowaniu się w drogę powrotną, wkurzeni, zmęczeni chlapnęliśmy trochę rakiji, niebo się jakby jaśniejsze zrobiło, słońce wyraźniejsze.... Ale nie... To tylko fatarakijomorgana....
Naraz jak zaszło słońce, chmury nadciągnęły... Z lewej zaczęły nas wszystkie statki wyprzedzać a my dostojnie niczym Dar Młodzieży bujaliśmy się na tych falach... No coś wisiało w powietrzu, tylko co?
Co? Burza choinka jasna, sztorm, grad,deszcz... Normalnie sajgon! Ale to lubię, przynajmniej trochę atrakcji za które zapłaciliśmy z Moniką 400 kun ;)
Ale bujało, ale lało... Momentalnie się okazało że cały dziób i rufa statku są moje - jestem tam prawie sam. Gdzie ci ludzie się pochowali? :mrgreen: Ale grad coraz bardziej zacinał więc z racji, że obsługa statku chyba pierwsza się przed deszczem schowała to sami postanowiliśmy rozsunąć kotary, które nas od tego gradu choć trochę osłaniały. I wiecie co się stało? Te mendy ze statku zaczęli nas opierniczać co my robimy! Że nie wolno... Sami się pochowali do suchego, ludziom, którzy zapłacili kazali siedzieć w deszczu bo nigdzie w środku miejsca nie było (ponoć kibel był wolny ale wolałem nie sprawdzać) a oni z pyskiem, że nie wolno, że jak coś to oni sami by to zrobili.. Się pytam dziada ale kiedy? Po dopłynięciu do portu? Nie potrafię chorwackiego, tamten nie znał angielskiego ale zrozumiał słowo w słowo co mam mu do powiedzenia. Potem się nawet nie odezwał. Ludzie, którzy byli z nami na tym statku to samo, no tak się facet naciął na bluzgi, że aż mi się go szkoda zrobiło. Ale co tam płacę to wymagam :mrgreen:
W końcu burza ustąpiła, my zbliżaliśmy się do okolic Podgory i mieliśmy wzdłuż wybrzeża dopłynąć do Makarskiej. I wiecie co nasza pomysłowa załoga wymyśliła? Chcieli sobie darmową reklamę zrobić, puścili naraz muzyczkę i kazali dziewczynce odpowiedzialnej za zabawę na łajbie aby ludzi do tańca wyciągała, że niby super się bawimy, że jest fajnie itd... Biednej dziewczynie nawet konduktu żałobnego nie udało się zebrać, i tak w ciszy i spokoju dopłynęliśmy do Makarskiej.
Gdyby ktoś szukał fishpicnicu to NIE POLECAM STATKU CALYPSO - OSZUŚCI, NACIĄGACZE! Na innych statkach kultura, ludzi tyle co miejsc siedzących, na tym statku jak beduini na plastikowych krzesłach, obsługa opryskliwa i zabawy na statku nie ma żadnej...
Na szczęście wszystko co "dobre" szybko się kończy i mogliśmy wrócić do swojej Podgory oddać się kontemplacjom przy grillu...
CDN....
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 04.03.2015 10:26

GOLDEN napisał(a):Czy wszyscy widzą głód w oczach tych ludzi przy barze :?: 8O :D

To Ci co nie byli wcześniej w Konzumie i nie najedli się bułek z parówkami w pobliskim parczku ;)

Lednice napisał(a):Ten w żółtym ma chęć zjeść także miskę :mrgreen:


Ja myślę, że i barmana by na przekąskę wciągnął... :mrgreen:
sviva
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2768
Dołączył(a): 05.07.2009
Re: Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez..

Nieprzeczytany postnapisał(a) sviva » 04.03.2015 10:30

Jeszcze 2 zdjęcia z Jelsy
Obrazek

Obrazek

I parę zdjęć ze Złotego Rogu
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Mówili, że ponoć tam po 2 stronach tego cypelka woda ma różną temperaturę ale ja tam nie wiem, wg mnie dla wszystkich była ona gorąca po obu stronach bo tak nagrzani wychodzili z tych krzaczorów, że im to pewnie różnicy nie robiło... ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez... - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone