Chorwacja ceny 2012

Ceny na wyspie - Rab , jak dla mnie normalne, jak rok temu na Makarskiej , dwa sklepy Diana i Konzum , piwo ok 6 kn , chleb ok 10 kn taki duży , pizza 40-50 kn , winko 1l kupi się za 15 kn w sklepie jajka 12 kn

Tak, pomyliłem Viganj z Kuciste, tyle, że Ponta w Orebicu ma połowę niższe ceny jak w Viganj...

jeżeli chodzi o kupowanie warzyw i owoców w markecie to ja bardzo dziękuję bez smaku zapachu nie wiadomo w sumie co jesz pomidora czy nektarynkę a na targu to już inna bajka pachnące,soczyste świeżutkie dlatego ja osobiście wole zapłacić więcej ale przynajmniej wiem co jem

Pozwolę sobie nie zgodzić. Kupowaliśmy wszelkie owoce na straganach. Po kilku dniach podjechałem na większe zakupy do marketu w Makarskiej. Tam nakupiłem owoców i warzyw różnej maści w cenach od 1/3 do 1/5 ceny ze straganu. I powiem tylko jedno poza ceną nie było żadnej różnicy. Zresztą wcale bym się nie zdziwił gdyby na straganach królowały owoce i warzywa wcześniej zakupione w markecie. Pamiętajcie, że dokładnie to samo danie, dokładnie o tym samym smaku jest takie samo u nas w domu jak i spożywane na tarasie z widokiem na Adriatyk. Ale zawsze 90% ludzi będzie twierdzić, że jest 10 razy smaczniejsze tam nad Adriatykiem. Nie mamy żadnej gwarancji, że na straganie kupujemy lepszy towar niż w markecie (ja osobiście jestem przekonany, że ten sam).

MWN napisał(a):Tak, pomyliłem Viganj z Kuciste, tyle, że Ponta w Orebicu ma połowę niższe ceny jak w Viganj...

Teraz Ponta nazywa się Noa
Ceny i menu to samo, obsługa też. Polecam

ologaw napisał(a):

jeżeli chodzi o kupowanie warzyw i owoców w markecie to ja bardzo dziękuję bez smaku zapachu nie wiadomo w sumie co jesz pomidora czy nektarynkę a na targu to już inna bajka pachnące,soczyste świeżutkie dlatego ja osobiście wole zapłacić więcej ale przynajmniej wiem co jem

Pozwolę sobie nie zgodzić. Kupowaliśmy wszelkie owoce na straganach. Po kilku dniach podjechałem na większe zakupy do marketu w Makarskiej. Tam nakupiłem owoców i warzyw różnej maści w cenach od 1/3 do 1/5 ceny ze straganu. I powiem tylko jedno poza ceną nie było żadnej różnicy. Zresztą wcale bym się nie zdziwił gdyby na straganach królowały owoce i warzywa wcześniej zakupione w markecie. Pamiętajcie, że dokładnie to samo danie, dokładnie o tym samym smaku jest takie samo u nas w domu jak i spożywane na tarasie z widokiem na Adriatyk. Ale zawsze 90% ludzi będzie twierdzić, że jest 10 razy smaczniejsze tam nad Adriatykiem. Nie mamy żadnej gwarancji, że na straganie kupujemy lepszy towar niż w markecie (ja osobiście jestem przekonany, że ten sam).

Święta racja. Zobaczcie, że te wszystkie warzywa kupowane w czerwcu są ze szklarni. Dopiero bardziej na południe rosną prawdziwe pomidory bo jest wcześniej cieplej. Albo w lipcu. A cytrusy sprowadzane są z Maroka, bo w CRO nikomu nie chce się pracować...