Czy "życie wewnętrzne" morza, czyli lekki osad z glonów, mniejsza ilość rybek i ich ilości jest zależna od pory roku?
Wyjaśniając: w czerwcu zarówno w okolicach Trogiru, Ciovo, Splitu jak i dużo niżej, czyli Korculi, Orebica i jemu podobnych osad na całym, Peljesacu, na plażach o różnym uziarnieniu/granulacji nie trafiliśmy chyba na ani jeden śliski od glonu kamień, a rybki pływały w ilościach hurtowych.
Natomiast w tym roku we wrześniu w okolicach Zadaru (Zaton, Nin, cały Vir i plaże typu Sanbunike oraz "bezimienne") praktycznie każde zejście do morza było "śliskie" - glony pokrywały każdy wystający kamyk. Nie był to taki wiecie "obrzydły glon"
No i rybek mniej i mniejsze.
I teraz mamy dylemat - czy to jest zależne od pory roku, czy od wysokości geograficznej na jakiej się wypoczywa, czy też od rodzaju podłoża na plaży?
Bo kolejny wyjazd chcemy zaplanować pod kątem odpowiedzi - czyli albo czerwiec "bylegdzie"

.png)
.png)