Wyjazd "w ciemno" - czy to możliwe?

Witam!
Można słuchać i czytać ... ale najlepiej samemu zobaczyć... tak więc po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na 6 dni w Istrii w okolicach Puli.
Czasu jest niewiele, a ja usycham czytając portale z apartamentami.
Proszę o pomoc lub podpowiedź w znalezieniu noclegu

Jesteśmy rodziną czyli 2+ trzech chłopców 12 lat, 10 lat i 3,5 roku.
Planujemy dojechać tam na późny wieczór 31 sierpnia a wyjazd 6 września - czyli 6 nocy.
Obawiam się że późna pora nie jest dobra na szukanie, a ceny w serwisach są niestety dla nas za wysokie (liczę się z wydatkiem do 50 euro za noc) ale jak na pierwszy raz -po wysłuchaniu naprawdę wielu relacji znajomych i czytaniu postów, nie chciałabym zaczynać urlopu z 4 chłopakami ,,wypranymi" po podróży (Białystok-Pula) gdzie ja maszeruję w poszukiwaniu domu ( jeszcze z widokiem na morze itp)-
proszę o podpowiedź przyzwoitego noclegu ( my również chcielibyśmy się zarazić zachwytem z pobytu w tym kraju). Dziękuję za każdą wskazówkę: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

zamek5 napisał(a):Witam!
proszę o podpowiedź przyzwoitego noclegu ( my również chcielibyśmy się zarazić zachwytem z pobytu w tym kraju). Dziękuję za każdą wskazówkę: adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

Z własnego i bardzo aktualnego doświadczenia mogę podpowiedzieć żeby wysłać mailem pytanie bezpośrednio do kilku miejsc które wybierzesz z neta. W odpowiedziach zazwyczaj otrzymasz oferty dużo korzystniejsze niż te które są w necie. Negocjacje mailowe pozwalają jeszcze trochę zbić cenę (mi się udało zejść z 45 do 36 euro). Rezerwujesz i jedziesz bez stresu, a cena i tak przyzwoita. Może szukając w ciemno można coś wyhaczyć taniej ale ja jestem skłonny zaplacić te parę euro za spokój.

szukając w ciemno można coś wyhaczyć taniej ale ja jestem skłonny zaplacić te parę euro za spokój

właśnie tak, spokój, to tylko może nam uratować

Biorąc pod uwagę doświadczenia z tego roku skorzystam chyba z porady jaroda.

czy czyta ten wątek ktoś kto teraz jest w Tucepi?
czy coś tam się robi luzniej
ruszam jutro wieczorem ale w Tucepi bedę w poniedziałek rano
i mam nadzieję że z kwaterami nie będzie kłopotu,
reasumując,czy są wolne miejsca?

pozdrowienia z Promajny,
my (rodzinka 2+2) znalezlismy tydzien temu w sobotę apartament w 30 min. jest troche wolnych apartamentow, lecz obecnie chodzacych dopytujacych rowniez troche widać na ulicach.
Ogólnie miejscowość polecam - nie za duza, nie za mała - ot w sam raz, a sama plaża w kształcie małej zatoczki potrafi się spodobać.
Ja planowałem troche inaczej podróż - poranny wyjazd z Polski w piątek by być na sobotę na miejscu na godzinę 6-7. Wcześnie to prawda - lecz plan był by wpierw obejrzeć miejscowość, przejść się trochę (nie ma wówczas problemu z zaparkowaniem gdziekolwiek auta, np zwykle pod Konzumem jest jakieś miejsce wolne), i wybrać.
Plan udany - znaleziony apartament blisko morza (2 min piechotą) za cenę <60E.
Droga również udana.
Ogólnie - polecam Promajne!
M>

Dziś wróciłem z Promajny. Często widywałem Polaków szukających w ciemno kwatery. W niedzielę 10 sierpnia rano na wjeździe do miejscowości gdzie zawsze było sporo osób z kartkami "apartmani" było pusto, w trakcie pobytu nie widziałem praktycznie ani razu kartki na budynkach z informacją o wolnych kwaterach. Tylko wieczorami bezpośrednio przy plaży pojawiały się pojedyncze osoby z informacją o dostępnym miejscu noclegowym. Generalnie tłoczno. Właścicielka kwatery, w której byliśmy mówiła, że nie pamięta kiedy ostatnio był taki nawał osób szukających na miejscu noclegu. Była szczerze zdziwiona postępowaniem rodziców, którzy z małymi dziećmi na rękach chodzą od budynku do budynku i szukają. Mówiła też, że spodziewają się na tłocznego września (lipiec podobno też był mocno obłożony).
Tak z mojej perspektywy (niezainteresowany szukaniem kwatery) wyglądała sytuacja w mniejszej miejscowości jaką jest Promajna. Chyba lepiej jest w dużych miejscowościach np. Makarskiej. Tam osób z kartkami "apartmani" przy drodze było zawsze kilka. Pytanie tylko jaki standard, cenę i miejsce proponują?

Witam, od niedzieli 17.08 jesteśmy w Stupin Čeline koło Rogoznicy - pierwszy raz w ciemno
Jest nas 2+2. ( awaryjnie miałem namiot, więc bez komentarzy proszę)

Przyjechaliśmy z samego rana około 8:00 najpierw do Primostenu i gdybyśmy wzięli pierwszy apartman z brzegu to znalezienie kwatery zajęło by nam 3 minuty. Ale życie nie jest takie słodkie, więc po kolei  :
- Primosten – pierwsza kwatera – kobieta ma wolny apartament 6-kę za 100e, gotowa jest zajść do 90e, ale dla nas jeszcze za dużo. Apartament przy wodzie, ale bez plaży. Z dwulatkiem bez plaży?
- Primosten – druga kwatera – ta sama sytuacja tylko bez negocjacji ceny i dopiero od następnego dnia. Chodzę jeszcze trochę po mieście ale nic nie rzuca się w oczy poza małym 2+1.
Jedziemy dalej – kierunek Rogoznica.
Przy wylocie z miasteczka przepuszczam kilku naganiaczy i dopiero kawałek dalej zatrzymuję się koło samotnego dziadka. Tłumaczę mu czego szukam, pytam o cenę ale nie chce powiedzieć bez konsultacji z żoną. Dzwoni i mówi, że 50e. Zgadzam się i jedziemy, dziadek mówił, że do Rogoznicy ale to były przedmieścia. Ciasne uliczki jak pieron, wjazd do posesji na trzy razy wyjazd na sześć – tak ciasno. Wchodzimy na górę i nagle okazuje się, że on mnie nie zrozumiał. Cena była za mnie i żonę udaje głupa, że o dzieciach nie wiedział. Dziękujemy mu, ale na siłę prowadzi na plażę 20-30m uliczką – myśli, że tym nas kupi – myli się.
Jadę pomiędzy budynkami dalej w kierunku Rogoznicy, znajduję miedzy innymi:
- 55e – klitka na piętrze, z niezabezpieczonym tarasem – z małym dzieckiem odpada
- 70e – na parterze – smród stęchlizny i najarane fajami przez poprzedników – odpada z tego samego powodu
Odpuszczam Rogoznicę i jadę w kierunku Trogiru, zaraz następna malutka miejscowość to Stupin Čeline, moja „M” mówi żebym skręcił. Podchodzę do sympatycznego pana w średnim wieku przy swoim skuterze i pytam o apartman. Woła żonę, prowadzi na górę – w środku alles gute austriacki ordnung dla 4+2. Szybko się dogadujemy co do ceny, przy 12-tu noclegach jest to ułatwione a i nasz młodszy złapał ich za serce  Od tego momentu żyjemy jak w rodzinie, traktują juniora jak wnuka, zabawy na plaży, na tarasie itp. Ja pomagam przy noszeniu mebli, oni podrzucają miejscowe specialite de la maison – istna sielanka. Do kameralnej plaży mamy 250m, jak dla nas bomba. Do sklepu też blisko a na lody można zawsze podjechać.
Reasumując nie ma się co pchać na siłę do super znanych miejscowości bo i mniejsze też mają swój urok. To, że mieliśmy szczęście to inna sprawa.
P.S.
Dzisiaj rano troje Słowaków i ośmioro Polaków szukało kwatery – odjechali z kwitkiem wiemy to od naszych gospodarzy.

Podgora, stan na dziś czyli sobotę rano - wolnych kwater zatrzęsienie - po godzinie szukania, obejrzeniu 3 (ceny z księżyca, wczesny gierek 80 eur za 4 os. klitkę) znależliśmy 50 m od plaży z widokiem na morzez z pełną opcją wi fi klima, taras

fammoni napisał(a):znależliśmy 50 m od plaży z widokiem na morzez z pełną opcją wi fi klima, taras

Jaka cena?

waldi-ia napisał(a):

ALEX-77 napisał(a):A więc tak ,tak się złożyło że wybrałem się sam do Baska Voda ,w domu nie będę siedział jak mam urlop jest to mój pierwszy wyjazd do Chorwacji z kwaterami jest bardzo ciężko teraz i nie radzę wyjazdu w tym tygodniu w ciemno, na pewno nie do Baski ,ja szukałem dzisiaj dość długo ,w końcu obwiózł mnie koleś na skuterze po całej Baśce pokoju 2 osobowych jak na lekarstwo ,ja jestem w dwójce za 50E "szału ni ma "ale mi wystarczy ,także odradzam wyjazd w ciemno w tym czasie ,tym bardziej z dzieckiem ,a tak po za nawiasem to planuje pozwiedzać parę miejsc z dalszych wypadów to Dubrownik jak ktoś jest chętny z okolicy czy z samej Baśki to dać znać ,auto jest więc nie ma problemu ,a na piwko też chętnie się ugadam także pisać smsmować jestem otwarty na propozycje dobra padam na pysk po dzisiejszej przeprawie ,korki niesamowite ,

jak coś to :
tel.503641541

Miałem być dzisiaj w Chorwacji, ale widzę że na szczęście się nie ułożyło, ruszam 20.08 w nocy z Warszawy, mam nadzieję że znajdę apartament, jadę w ciemno okolice Trogiru i ominą mnie korki .
Miłego odpoczynku.

Szczęśliwie dotarłem do Chorwacji.
Jesteśmy od 21.08.2014r w Marinie k/Trogiru, apartament z garażem i basenem(czego w ogóle nie braliśmy pod uwagę), znależliśmy w 5 minut. Do plaży mamy 30m, jest super.

Ja jadę w tym roku też jadę w ciemno najpierw do Breli potem do Mlini - z mężem i dorosłą córką. Wyjeżdżamy 31.08 w niedzielę, żeby być na miejscu w poniedziałek rano .Myślę o apartamencie przy ul.Podrace za max 60 euro z pięknym widokiem na morze - na pewno się uda

bakard napisał(a):Witam.
Z rodzinką wróciliśmy dzisiaj z Pakostane , byliśmy tam od 4 sierpnia , pierwszy raz w ciemno. Wcześniejsze wyjazdy zawsze były rezerwowane ale będąc na miejscu zawsze widziałem wolne apartamenty więc nie spodziewałem się problemów. A jednak było ciężko znaleść lokum. Na miejscu byliśmy ok. 9.00 , zaczęliśmy pytać , wszędzie zajęte. Trafiliśmy na uczynnych Ukraińców którzy tam prowadzą swój apartament , zaczęli oni dzwonić po swoich znajomych , zabrali nas do dwóch miejscowych agencji turystycznych , wszędzie nic , całe miasto zajęte. Dopiero po 3 godzinach pytania od domu do domu udało nam się znaleść wolny apartament , w sumie dość blisko centrum miasteczka u sympatycznego starszego pana. Ale też dochodzę do wniosku że początek sierpnia to najgorszy moment na wyjazd w ciemno.

My też mieliśmy podobną sytuację, z tym, że na riwierze makarskiej, byliśmy tam od 12.08. zaczęliśmy szukać od Tucepi, potem Podgora i tak dalej, zero stojących z tabliczkami, co niektóre agencje pozamykane, na bramach domów powywieszane kartki - brak miejsc, ogólnie PORAŻKA !!!!I jeszcze ponad 30 stopni, pytaliśmy po domach, i dodam że takich jak my było wielu, różnych narodowości.W końcu po 3 godzinach trafiliśmy nocleg w Igrane, bez szału, ale w końcu dach nad głową Także, jak dla mnie pomysł wyjazdu w ciemno w sierpniu nie był trafiony, ale też nie mieliśmy możliwości wcześniej rezerwować, bo nie wiedzieliśmy kiedy będziemy mogli wyjechać.Więc w sumie nie było wyjścia. I te ilości ludzi na riwierze....jakaś masakra !!!!Drugi tydzień pobytu na Korculi, jak dla mnie bardziej kameralnie i bez przygód Także, ja za rok postaram się już takiej sytuacji uniknąć

Współczuję Luśka. Na Makarskiej też szukałem 3 lata temu i było ciężko. Tam po prostu w ścisłym sezonie nie ma miejsc a ceny kosmos. Toś się Luśka namęczyła .

Luska77 napisał(a):

bakard napisał(a):Witam.
Z rodzinką wróciliśmy dzisiaj z Pakostane , byliśmy tam od 4 sierpnia , pierwszy raz w ciemno. Wcześniejsze wyjazdy zawsze były rezerwowane ale będąc na miejscu zawsze widziałem wolne apartamenty więc nie spodziewałem się problemów. A jednak było ciężko znaleść lokum. Na miejscu byliśmy ok. 9.00 , zaczęliśmy pytać , wszędzie zajęte. Trafiliśmy na uczynnych Ukraińców którzy tam prowadzą swój apartament , zaczęli oni dzwonić po swoich znajomych , zabrali nas do dwóch miejscowych agencji turystycznych , wszędzie nic , całe miasto zajęte. Dopiero po 3 godzinach pytania od domu do domu udało nam się znaleść wolny apartament , w sumie dość blisko centrum miasteczka u sympatycznego starszego pana. Ale też dochodzę do wniosku że początek sierpnia to najgorszy moment na wyjazd w ciemno.

My też mieliśmy podobną sytuację, z tym, że na riwierze makarskiej, byliśmy tam od 12.08. zaczęliśmy szukać od Tucepi, potem Podgora i tak dalej, zero stojących z tabliczkami, co niektóre agencje pozamykane, na bramach domów powywieszane kartki - brak miejsc, ogólnie PORAŻKA !!!!I jeszcze ponad 30 stopni, pytaliśmy po domach, i dodam że takich jak my było wielu, różnych narodowości.W końcu po 3 godzinach trafiliśmy nocleg w Igrane, bez szału, ale w końcu dach nad głową Także, jak dla mnie pomysł wyjazdu w ciemno w sierpniu nie był trafiony, ale też nie mieliśmy możliwości wcześniej rezerwować, bo nie wiedzieliśmy kiedy będziemy mogli wyjechać.Więc w sumie nie było wyjścia. I te ilości ludzi na riwierze....jakaś masakra !!!!Drugi tydzień pobytu na Korculi, jak dla mnie bardziej kameralnie i bez przygód Także, ja za rok postaram się już takiej sytuacji uniknąć

A jakie wrażenia z Igrane?
My w ubiegłym roku byliśmy w Żivogosce Porat , do Igrane mieliśmy spacerkiem 20 minut. Miasteczko ma swój urok , chociaż na plaży tam nie byliśmy bo nasza plaża przy hotelu Nimfa spełniała wszystkie nasze oczekiwania.