Wyjazd/trening kolarski w lutym do CRO.

Zdjęcie P1070399 i P1070410 jest mega super hiper! ( )

Praktycznie od pierwszego wyjazdu do Chorwacji myślimy o rowerach.

Kilka lat temu wyposażyłem rodzinę w crossowe rowerki Authora - myślę, że w sam raz na szutrowe i asfaltowe boczne, chorwackie drogi.
Plany wycieczek rodzinnych, czy też samotnych dłuższych tras - przychodzą tam same do głowy...

Problemem jest transport sprzętu. Przy obecnym środku lokomocji i obsadzie, jest to niemożliwe.

Na wypożyczenie na miejscu nie dam się namówić.

Pozdrowienia i powodzenia.
Czekam na kolejne zdjęcia.
Interseal.

No pogoda nas nie rozpieszcza
Poniedziałek - leje - czyli basen w Makarskiej - już nas tam znają
Wtorek leje - 1,5 godz. w deszczu na rowerze, dobrze że chociaż temperatury znośne. Ale po południu przestało padać i było plażowanie i kąpiel.
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro3/index.html
czyli coś dla twardych gości....
Dzisiaj w południe w końcu przestało padać więc dało się zrobić 80km.
Zaatakowaliśmy Sv.Jurę. Dojechaliśmy na wysokość 1100m za jakieś schronisko. Snieg był tylko na poboczu. Dało się dalej jechać ale już było poźno i trzeba było wracać.
Zjazd taki sobie , nie specjalny - cały czas trzeba hamować.A widoki też mieliśmy kiepskie bo mgła była po deszczu.

RafałSC napisał(a):... Po drodze w lewo odbijała droga na Sv. Jurę - ale to kiedy indziej sprawdzimy na jaką wysokość bedzie się dało podjechać.
...

Da sie do samego szczytu
I pomyśleć,że wielu z nas obawia sie podjazdu samochodem, gdy tymczasem na własne oczy widziełem ludzi , którzy wjechali tam rowerem. Co prawda było to latem, wiec przynajmniej śnieg i lód mieli z głowy , ale upał naprawde dawał im sie we znaki. Było to wyraźnie widać, bo języki platały im sie gdzieś w okolicach łańcucha. No ale dali jednak ra dę

RafałSC napisał(a):No pogoda nas nie rozpieszcza

Cóż.. ostrzegałam... Veljača prevrtača..ale dziś chyba na pogodę nie ponarzekacie..
Pozdrawiam

Coś dla odmiany. Świetna relacja. Zapisuje się do czytelni.

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):

RafałSC napisał(a):No pogoda nas nie rozpieszcza

Cóż.. ostrzegałam... Veljača prevrtača..ale dziś chyba na pogodę nie ponarzekacie..
Pozdrawiam

nie no dzisiaj wypas, padło 120km, później galeria bo wszyscy ujechani dochodzą do siebie....

W lecie czasem trochę zazdrościłem ludziom na rowerach , a szczególnie wtedy , gdy stałem w upale na Jadrance , a oni śmigali sobie jakby nigdy nic
Ale zimą
Bardzo ciekawy sposób spędzania czasu i chyba w odpowiedniejszym miejscu niż nasze zaśnieżone drogi


Pozdrawiam
Piotr

Sam jeżdżę i czekam niecierpliwie na możliwość otwarcia sezonu rowerowego więc również zapisuję się do czytania.
Z pozdrowieniami jerzy26

Kąpiel w morzu... hmmm.. fajnie. Musiało być bardzo znośnie - na zmarzniętych nie wyglądacie.

Schronisko na 1100 m.n.p.m.? Może Vrata Biokova?
Masz jakieś zdjęcia z drogi?

Pozdrawiam.

piotrf napisał(a):W lecie czasem trochę zazdrościłem ludziom na rowerach , a szczególnie wtedy , gdy stałem w upale na Jadrance , a oni śmigali sobie jakby nigdy nic
Ale zimą
Bardzo ciekawy sposób spędzania czasu i chyba w odpowiedniejszym miejscu niż nasze zaśnieżone drogi


Pozdrawiam
Piotr

Latem to bym rowerzystom nie zazdościła...Latem pojeździć można do 8.00 rano, potem masakra...

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Latem to bym rowerzystom nie zazdościła...Latem pojeździć można do 8.00 rano, potem masakra...

Amatorom kolarstwa nie ma co zazdrościć lata - to fakt. Jednak dla zawodowców to normalka .
W Skradinie dwa lata temu nie mogliśmy wjechać do miasta ze względu na wyścig kolarski.
Wczesne popołudnie, piekło, a peleton z miasta i dalej mostem nad Krka sunął w kierunku Sibenika...
Mistrzostwa juniorów - nie wiem tylko jakiej rangi, gdyż się nie umiałem porozumieć

Pozdrawiam!

Interseal napisał(a):Kąpiel w morzu... hmmm.. fajnie. Musiało być bardzo znośnie - na zmarzniętych nie wyglądacie.

Wiesz , ja się nie odważyłem. Tylko jeden wszedł, ale on jest twardy gość

Schronisko na 1100 m.n.p.m.? Może Vrata Biokova?
Masz jakieś zdjęcia z drogi?

Pozdrawiam.

Nie wzieliśmy aparatu, ale dzisiaj chłopaki się zawzieli i pojechali w 3ech (nie ma ich juz 4godz.????..). Jak przyjada to napiszę.
Ale dzisiaj jest pochmurnie a teraz zaczelo kropić. Ja zrobiłem sobie tylko 2 x podjazd pod Vrgorac i zjazd do Makarskiej (50km), jeszcze kilka dni i bym znał każdy zakręt na zjeździe.

Leszek Skupin napisał(a):Wyjazd z Podgory ta boczna droga, która dochodzi od dołu , kuuurde jak tam wjeżdząłem samochodem to znalazłem się na przeciwległym pasie Wąsko jak cholera, no i podziwiam, bo stromo jak diabli

No dizisja na "rozgrzewkę" go podjechałem - 20 min do głw. drogi z Makarskiej. Na poczatku stromo ale w normie - w Beskidach są gorsze.