Wędzenia, grillowanie i kociołkowanie wg Maćka, pasje Danusi

darek1 napisał(a):Co to za wędzarnia i jakie ma możliwości koledzy ?

Do info FUX-a dodam, że niesamowicie wygodna w użyciu. Np teraz nabijam kiełbasę do wędzenia, później białą, a w wędzarni same wędzą się śledzie i pstrągi

A jak radzisz sobie ze smółka?
Olewasz i do zatkania?
Środek kwaśny?

Zrębki mają mało substancji smolistych, jest też deflektor odpowiednio wyprofilowany, z otworem, pod którym stoi miseczka w niewielką ilością wody na "zadymione" zrębki, tłuszcz i drobiny smoliste.

Pierwszy raz robiłem białą kiełbasę, wyszła super, prawie. Chyba dałem trochę za mało tłuszczu, jest za to zdrowsza . Smakowo wyśmienita, niesamowicie prosta w "robocie".



Już sparzona.


Przed chwilą zakończyłem wędzenie kiełbasy swojskiej, 10 min temu wyjęta z wędzarni



Teraz w wędzarni szyneczki i schabiki ...


Kilka dni temu wędzone śledzie



Pstrąga nie zdążyłem sfotografować, został zjedzony natychmiast, na ciepło, prosto z wędzarni

Macieju w jakiej wędzarni wędziłeś ryby i mięsne specjały. Z tego co przypuszczam to w metalowej tzw. kupnej. Jak się do tego wędzenie w komorze kamiennej czy z klinkiera bo takie posiadasz w plenerze. Gdzie wychodzą lepsze efekty i mniej jest roboty. Jeszcze nie rozpocząłem budowy swojej wędzarni przebudowując grill z kamienia. Zastanawiam się czy warto - czy nie lepiej kupić gotową i mieć mniej kłopotów chociaż zapach wydobywającego z komory wędzarniczej dymu jest bezcenny. Gdzie łatwiej utrzymać stosowną temperaturę i nie biegać z polanami olchy.

Kamienna dłużej się nagrzewa. Ma także większą bezwładność cieplną.
Pod tym względem lepsza w kontrolowaniu temperatury wędzenia jest gotowa z termostatem.
Wygląda gorzej, działa sprawniej.

Jest dokładnie tak jak pisze FUX.
Kamienna to ... koszmar wędzarniczy. Ładnie wygląda, ale bez dużej wprawy, bardzo trudna do wędzenia, wymaga stałej "opieki". Na początku długo się wygrzewa, później trudno utrzymać stałą temperaturę, a o wędzeniu na zimno bez sporej praktyki zapomnij.
Klinkierowa - to zmyła, w środku jest... klinkier tylko na zewnątrz. Moja jest dosyć prosta w obsłudze, ale ... do pracy nie pojedziesz, bez kontroli nie zostawisz.

"Kupcza" - obecnie jestem wielkim fanem takiego rozwiązania, pod warunkiem, że będę spełnione pewne warunki.
Dobry GD, izolacja i grzałka odpowiednia, to podstawa. Ustawiasz temperaturę w jakiej chcesz wędzić, włączasz GD i ... masz spokój. Termostat utrzyma temperaturę, zasyp GD wystarcza na kilka godzin, u mnie na ok 6 do 7. Palisz, a właściwie zadymiasz, oczywiście drewnem naturalnym, a dokładniej zrębkami, np olcha, buk, dąb, w niektórych GD mogą być większe zrębki, jest ich większy wybór, także owocowe.
Dym pachnie normalnie, więc w okolicy ew wiedzą, że wędzisz. Zapachy są takie jak określiłeś - bezcenne.
Wpadnij, pokażę co i jak, jestem ostatnio sam całymi dniami.

JackDaniels;) napisał(a):

tajemniczy napisał(a):Ciągle się rozwijamy i uczymy.
Młody zespół z doświadczonym szefem kuchni

http://www.slaskierancho.pl
http://www.facebook.com/slaskierancho
http://www.facebook.com/lodowiskoslaskierancho

Ma się rozumieć na hasło przy barze, Cromaniak 50% rabatu

Rabat tylko na Jacka Danielsa

piotrulex napisał(a):

tajemniczy napisał(a):Ciągle się rozwijamy i uczymy.
Młody zespół z doświadczonym szefem kuchni

http://www.slaskierancho.pl
http://www.facebook.com/slaskierancho
http://www.facebook.com/lodowiskoslaskierancho

ile traci się czasu i km od zjazdu z A1 do Was?

Od zjazdu jakieś 10 minut. Zjazd na Zabrze/Bytom droga 88. Navi pewnie piciągnie.

Dziadek Maciek napisał(a):Pierwszy raz robiłem białą kiełbasę, wyszła super, prawie. Chyba dałem trochę za mało tłuszczu, jest za to zdrowsza . Smakowo wyśmienita, niesamowicie prosta w "robocie"...

U nas na świeta była już kolejna biała własnej roboty. Robiona tylko i wyłącznie z łopatki ale ta miała nieco tłuszczyku. Te Tłustsze kawałeczki puszczone przez drobniejsze sito, reszta z szarpaka i kostka nożem jakoś 1x1cm. Jak zwykle bajeczka

Napisałem, że wyszła super, prawie...
Ale rodzinka stwierdziła, że jeszcze lepszej nie jedli, o dokładki prosili i na wynos wzięli.
Odgrzana w żurku lub smażona na patelni ... wspaniała. U mnie oprócz łopatki był jeszcze chudy boczek. Gdzieś tam wyczytałem, że podgardle można dodać, ale chyba po co zajadać tłuszcz

Ja po wcześniejszym robieniu stwierdziłem, że do białej nie tylko szarpak i kostka. Czasem ciężko to regularnie upchać we flaku i później podczas krojenia na talerzu sika woda na odświętną koszule

Witam

Jak wędziłem wcześniej szynki to te większe w środku miałem fajne ciągnące ale jak była tam grubsza warstwa tłuszczu to często miałem ją luźną i musiałem parzyć po uwędzeniu.

Wędząc w weekend rozebraną na kawałki ponad 10kg świńska nóżkę wisiało to sobie w dymie spokojnie z 7-8 godzin w maks 60 stopniach. Na koniec dołożyłem drewna i uchyliłem drzwiczki gdzie zrobiło się w komorze wędzarniczej ze 100 stopni i dalej nie zaglądałem. Rano na śniadanko kapitalny wyrób, dobrze uwędzone, kruche, można kroić grubsze kawałki i spokojnie zajadać bez obawy, że się nie pogryzie.

To prawidłowo takie wędzenie czy może cos przekombinowałem?

Dostałem również do wędzenia drewno z dzikiej aronii. Ktoś to nieco dodawał do wędzenia? Jakieś sugestie?

Na weekend mam już powędzone szyneczki, narobioną białą kiełbasę i pokupowane ćwiartki kurczaka do wędzenia, jutro zakupy żywego pstrąga z hodowli również na wędzenie, niebawem pieczenie chleba, robienie skwarek. Pozostanie jedynie schłodzić bimberek, poszukać w piwnicy kiszonych ogórków w 5l bańce po wodzie i można zacząć coroczną imprezkę choć w tym roku jedynie 20 osób

Jeśli smakuje, tzn dobrze wędziłeś.
Aronię używałem, miałem sporo, nie była jednak dzika, nie mam pojęcia czy to robi istotną różnicę.
Wczoraj degustowałem swoje ciemne piwo, sprawdzałem, czy ew mogę podać do ogniska w czasie weekendu.
Da się wypić dobrze się pieni, wyśmienicie nagazowane, ew nad mocą mogę popracować, ma ok 5 %, a ciemni mogłoby być ciut mocniejsze, chociaż ja nie jestem smakoszem mocnych piw.
Pszeniczne nastawione, leżakuje