Wędzenia, grillowanie i kociołkowanie wg Maćka, pasje Danusi

FUX napisał(a):Chyba muszę na jakiś serwis znowu do Warszawy się wybrać...

Zapraszam, mam kilka nowości węgierskich

Dziadek Maciek napisał(a):A jeśli chodzi o wędzonki, już ok 10 dni wędzę schab i baleron na zimno.

No ja jeszcze nie wędziłem na zimno, ale chyba nadszedł czas żeby spróbować. Proszę o radę.
Co robisz z wędzonkami między poszczególnymi fazami wędzenia. Zostawiasz je w
wędzarni czy wieszasz w jakimś pomieszczeniu, w jakiej powinny być wtedy temperaturze?
Pozdrawiam

Przy obecnych temperaturach zabieram do domu, do pomieszczenia chłodnego, do lodówki nie wkładam, za zimno. Ostatnio miałem awarię (kolejną) pieca, więc w domu było 12-14 st, dla mięsa wędzonego OK, dla nas ...
Jeśli w ten sposób wędzę przy zewnętrznych temperaturach ok 7-15 st to po pierwszych kilku zadymieniach, zostawiam w wędzarni. Oczywiście zabezpieczam aby nic do środka nie wlazło.
Wędzę 2 razy dziennie po 2 do 3 godz.
Jeśli kawałki mięs mają ok 1 kg wędzę ok 2 tyg, na wyczucie, degustuję po ok 10 dniach. Tym razem porcje są sporo większe, więc wędzenie potrwa odpowiednio dłużej.

Dziadek Maciek napisał(a):Przy obecnych temperaturach zabieram do domu, do pomieszczenia chłodnego, do lodówki nie wkładam, za zimno. Ostatnio miałem awarię (kolejną) pieca, więc w domu było 12-14 st, dla mięsa wędzonego OK, dla nas ...
Jeśli w ten sposób wędzę przy zewnętrznych temperaturach ok 7-15 st to po pierwszych kilku zadymieniach, zostawiam w wędzarni. Oczywiście zabezpieczam aby nic do środka nie wlazło.
Wędzę 2 razy dziennie po 2 do 3 godz.
Jeśli kawałki mięs mają ok 1 kg wędzę ok 2 tyg, na wyczucie, degustuję po ok 10 dniach. Tym razem porcje są sporo większe, więc wędzenie potrwa odpowiednio dłużej.

Dzięki za odpowiedź.
Ja do tego wędzenia na zimno to już zabieram się od dawna. Kupiłem przystawkę i tak
leży niemal od roku nie używana.
Miałem wątpliwości jak zabezpieczyć mięso między wędzeniami.
No ale teraz mam w piwnicy temperaturę ok. 5 C no to tam wędzonki
będę przechowywał.
Na Święta już pewnie nie zdążę, ale na Nowy Rok uwędzę schab wg. Twoich zaleceń.
Pozdrawiam

No to sobie poczytajcie...

http://polona.pl/item/3557387/15/

Do wcześniejszej słoninki i szyneczki ze skórą dziś doszedł schabik, szynka i łopatka. W sumie pekluje się ponad 11kg a wędzenie planowane za tydzień

Może byście zapodali jakieś zdjęcia. Miło by było chociaż popatrzeć.

Nie tylko wędzeniem żyjemy, czerwona choinka na życzenie wnusia od babci Danusi



Ps dzisiaj na szybko pstrąg wędzony, zjedzony na ciepło i na szybko

Dziadek Maciek napisał(a):... dzisiaj na szybko pstrąg wędzony, zjedzony na ciepło i na szybko

Jak będę dziadkiem też mam nadzieję mieć więcej czasu abym mógł sobie ot tak na szybko uwędzić i wszamać. teraz to Panie planuje miesiąc wcześniej

Jaki z niego tam dziadek to młody silny chłop. Niejednego boxa na dachu zamontował i niejednego wieprzka ubił jednym ciosem nie mówiąc już o jego oprawieniu i spuszczeniu farby na kaszankę. Maciej to swój chłop.

Otóż to, na potwierdzenie słów Darka - kilka rolad boczkowych, schabów na baleronik, polędwiczek wieprzowych, polędwic na łososiowy przysmak, skrzynka słonin...



Chyba na raz tego nie zmieszczę do wędzarni

Ps skrzynka pod roladami pełna szynek

Wsadzaj Maciek w kieszenie i do Papaliny

Postaramy się, ale wędzenia mam na tydzień
Chociaż na chwilę ... do Papaliny...

Dziadek Maciek napisał(a):Otóż to, na potwierdzenie słów Darka - kilka rolad boczkowych, schabów na baleronik, polędwiczek wieprzowych, polędwic na łososiowy przysmak, skrzynka słonin...



Chyba na raz tego nie zmieszczę do wędzarni

Ps skrzynka pod roladami pełna szynek

Proszę bardzo nie mówiłem, że Maciej to swój chłop. Przyjemnością jest jedzenie ale i wprost proporcjonalnie wędzenie. To jest zamiłowanie i sztuka. Brawo Macieju jesteś mistrzem wędliniarstwa domowego i ekspertem wędzarnictwa.

Pozwolę sobie zadać Ci parę pytań ale chyba teraz nie czas ku temu. Chcę przerobić kamienny griil tylko obawiam się, że ma zbyt małą komorę i nic z tego nie wyjdzie. Natomiast także skłaniam się do zakupu na "korkowej" wędzarni na zręby. Na razie czytam na ten temat. Najlepiej gdy doradzi mi taka osoba jak ty. Plus wędzarni przenośnej to - stała temperatura, brak uciążliwej obsługi, komfort wędzenia. Pozdrawiam

Dziadek Maciek napisał(a):Otóż to, na potwierdzenie słów Darka - kilka rolad boczkowych, schabów na baleronik, polędwiczek wieprzowych, polędwic na łososiowy przysmak, skrzynka słonin...

ŁoMatko!
A ja z moimi 4 kilogramami szynki, kilogramem boczku i połową kilograma schabu cieszyłam się, że tak duuużo mam zapeklowane
Ech...