Wędzenia, grillowanie i kociołkowanie wg Maćka, pasje Danusi

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 18.02.2014 19:49

Nie ma to jak wejść z giwerą do obory i odstrzelić sobie samemu świeże mięcho

napisał(a) **darek1** » 18.02.2014 21:01

piotrulex napisał(a):
dids76 napisał(a):
Nie będę robił reklamy, ale firma jest Francuzka
Jestem z zawodu rzeźnikiem (chociaż już od dawna w zawodzie nie pracuję) i wiem co się kiedyś do kiełbas wrzucało. Cytat z mojego byłego szefa: "dej tam wjyncyj czosku, bo ta owjenzina już czuć"
Tutaj to jest niemożliwe, wszystko czemu się kończy termin lub wraca z lady idzie w straty.

Mam bliskie kontakty z Tesco. Tam również kupuje z czystym sumieniem gdyż znam ich kontrole jakości na sklepach

Kontrole he, he, he. :mrgreen:

napisał(a) **Asiula1** » 19.02.2014 06:53

JackDaniels;) napisał(a):Nie ma to jak wejść z giwerą do obory i odstrzelić sobie samemu świeże mięcho

Pomysł superowy :wink:

napisał(a) **Anai** » 19.02.2014 10:12

FUX napisał(a):A każde, prawie, mięso można w prosty sposób przygotować, niekoniecznie smażąc, gotując, wędząc.
Każdy z nas ma piekarnik i tam można osiągnąć cuda...

Dokładnie

Mój przepis z wczoraj...

Schab (karkówka) w majeranku i czosnku

ok. 1,5 kg schabu (może być nieco poprzerastany, to nawet lepiej)
lub karkówki
łyżeczka soli
pół łyżeczki pieprzu
8 - 10 ząbków czosnku
sporo majeranku 2-3 łyżki
kilka łyżek oliwy lub oleju

Czosnek obrać z łupinek, połowę zetrzeć na tarce lub zmiażdżyć w prasce, połowę odłożyć.
Mięso nakłuć nożem w tylu miejscach ile zostało nam ząbków czosnku a następnie wepchnąć go do otworów (czosnek, nie nóż :lool:

).
Do startego czosnku dodać majeranek, sól oraz pieprz, chwilę poucierać łyżeczką, dodać olej, wymieszać i dokładnie, z każdej strony natrzeć mięso.

Zapakować w rękaw foliowy, zacisnąć opaski z obu boków i odłożyć do lodówki na min. 2 godziny a najlepiej na całą noc.

Włożyć do zimnego piekarnika a następnie piec w temperaturze 200 st C przez ok. 1,5 godziny.
Mięso musi na wierzchu się zarumienić (jest to bardzo dobrze widoczne przez folię).
W połowie pieczenia można mięso razem z rękawem odwrócić na drugą stronę.

Powiem Wam, że tyle się w życiu nakombinowałam, żeby schab po upieczeniu nie był suchy.
A tu?
Żadnego owijania boczkiem, obsmażania, zamykania porów, podlewania czymkolwiek w trakcie pieczenia. Po prostu mięso w rękaw i hop do zimnego piekarnika...
Wyszedł i d e a l n y :mrgreen:

dids76 napisał(a):
darek1 napisał(a):Dids cóż to za MARKET. Gdzie sprzedają świeże mięso

Nie będę robił reklamy, ale firma jest Francuzka

Sadząc po tym, że dids76 pisał coś o tym, że robią własne wędliny, to pewnie Intermarche...
Nie powiem jak na sklepowe to całkiem jadalne

piotrulex napisał(a):Mam bliskie kontakty z Tesco. Tam również kupuje z czystym sumieniem gdyż znam ich kontrole jakości na sklepach

Nie znam ich kontroli jakości, ale też kupuję mięso w Tesco lub ew. Karfurze - na Tesco do tej pory się nie zawiodłam, natomiast w Carrefourze nie polecam kupować jelit na kiełbasy - słabe, pękają, jakieś takie żółtawe i droższe - teskowe zdecydowanie lepsze

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 19.02.2014 10:18

Intermarche - w Szczytnie czasami kupuję mielonkę prosto z pieca, na działce daje się zjeść, wolę jednak zrobioną w domu.
Jelita - stosuję te, które sam sprzedaję, jeszcze się nie naciąłem na jakość.

napisał(a) **piotrulex** » 21.02.2014 08:22

Anai napisał(a):
piotrulex napisał(a):Mam bliskie kontakty z Tesco. Tam również kupuje z czystym sumieniem gdyż znam ich kontrole jakości na sklepach
Nie znam ich kontroli jakości, ale też kupuję mięso w Tesco lub ew. Karfurze - na Tesco do tej pory się nie zawiodłam, natomiast w Carrefourze nie polecam kupować jelit na kiełbasy - słabe, pękają, jakieś takie żółtawe i droższe - teskowe zdecydowanie lepsze

A no właśnie. Polak ma to do siebie, że z natury marudny, narzeka czy się z innych nabija. Ja naprawdę nigdy na surowym mięsie z marketu nigdy się nie zawiodłem ale i moja znajomość tematu nie jest wielka. Łatwiej oczywiście być konformistą i narzekać na jakość marketową a wychwalać mięcho z wiochy ale czy o to chodzi w życiu aby każdy klepał Cię po plecach? Dla mnie marketowe które do tej pory kupowałem nigdy nie śmierdzi, nie jest obślizgłe, w smaku normalne a ludzie którzy się tym po uwędzeniu zajadają wychwalają pod niebiosa a jak na początku nie wiedzą, że to własne to pytają się gdzie kupujemy i czy nie szkoda nam kasy na te drogie stoiska z kilogramem za 40-50 zeta

Jelita w omawianym Carrefourze w woreczku z sola za około 10 zeta kupiłem raz czy dwa i nic mi nie pękło. Co do koloru trudno mi w tej chwili powiedzieć ale faktycznie w specjalistycznych sklepach z dodatkami do przemysłu spożywczego kupuje w większych paczkach 2-3 razy taniej

napisał(a) **FUX** » 21.02.2014 08:29

Duże markety robią codziennie rozbiór mięsa z półtusz czy ćwiartek (wołowina) u siebie i to jest tajemnica „sukcesu".

napisał(a) **piotrulex** » 21.02.2014 08:33

FUX napisał(a):Duże markety robią codziennie rozbiór mięsa z półtusz czy ćwiartek (wołowina) u siebie i to jest tajemnica „sukcesu".

Szczerze to mnie te "tajemnice" nie interesują. Dla mnie istotne, ze za małe pieniądze kupie wystarczającej jakości towar

napisał(a) **dids76** » 21.02.2014 10:20

Anai napisał(a):
Sadząc po tym, że dids76 pisał coś o tym, że robią własne wędliny, to pewnie Intermarche...
Nie powiem jak na sklepowe to całkiem jadalne

Nie pracuję w "Intermarche" :wink:

, u nas na razie ą tylko sprzedawane "białe kiełbasy". W niektórych naszych sklepach są już zamontowane wędzarniki, u nas w Raciborzu będzie najprawdopodobniej przed Wielkanocą. Dzisiaj właśnie mam spotkanie z przedstawicielem producenta :oczko_usmiech:

napisał(a) **FUX** » 21.02.2014 10:45

Tam jest takie samo wyposażenie, jak w masarniach.
Jest tylko kwestia skali.

Jedne rzeczy są lepsze, inne gorsze.
Błędem jest „sprzedawanie tłuszczu" w wyrobach bez opamiętania, a to jest normą.
Najzwyczajniej w świecie sklep przejmuje marżę producenta wędlin.

Radze szerokim łukiem omijać wszelkie gotowe wyroby na grilla. To jest robione najczęściej z kilkudniowych mięs i dopiero wtedy marynowane. To, co nie zejdzie w mięsnym, idzie na grilla.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 21.02.2014 11:54

FUX napisał(a): To, co nie zejdzie w mięsnym, idzie na grilla.

Znajomy pracował w znanym zakładzie mięsnym, wszystkie zwroty ze sklepów stare zepsute a nawet śmierdzące mięsa idą do mycia do plastrowania do czosnku, papryki i ziół i w tacki jako dania grillowe

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 21.02.2014 12:10

JackDaniels;) napisał(a):wszystkie zwroty ze sklepów stare zepsute a nawet śmierdzące mięsa idą do mycia do plastrowania do czosnku, papryki i ziół i w tacki jako dania grillowe

Tę oczywistą prawdę pierwszy raz usłyszałem od rzeźnika w Duisburgu w połowie lat 80-tych.

napisał(a) **piotrulex** » 22.02.2014 12:07

Dziadek Maciek napisał(a):
JackDaniels;) napisał(a):wszystkie zwroty ze sklepów stare zepsute a nawet śmierdzące mięsa idą do mycia do plastrowania do czosnku, papryki i ziół i w tacki jako dania grillowe

Tę oczywistą prawdę pierwszy raz usłyszałem od rzeźnika w Duisburgu w połowie lat 80-tych.

To napiszę, że dla mnie jest to tak oczywiste, że nikt nie musiał mi tego mówić a od zawsze to wiem i unikam jak ognia

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 25.02.2014 16:29

W czasie ostatniego wędzenia wędlin dołożyłem kilka główek czosnku. Wędzony ok 5 godz, smak wyraźnie "podkręcony", bardzo aromatyczny. Doskonały dodatek do sosów, sałatek, mięs ...

Polecam, tani, miejsca zajmuje niewiele i będzie doskonałym dodatkiem do wielu potraw.

napisał(a) **Bocian** » 25.02.2014 16:30

Maciek, Bobo przysłał mi paczkę z winami i oliwą. Może chciałbyś Dingaca z berby 2012?