Re: Wędzenia, grillowanie i kociołkowanie wg Maćka, pasje Da
napisał(a) Dziadek Maciek » 24.11.2013 10:42
Wędzarni miałem/mam kilka, od pewnego czasu używam głównie właśnie takiej z generatorem dymu. Jest bardzo wygodna w użyciu, prawie bezobsługowa, tzn zasyp zrębek starcza na ok 4 godz. w tym czasie załatwiam wiele innych spraw. GD umożliwia też wędzenie bardzo łatwe całkowicie na zimno, w temperaturze otoczenia. Wędzę tak jesienią, zimą i wiosną, latem bywa zbyt gorąco.
np łososia wędzę 3 dni, pstrąga 2 dni, a różne mięska ok 2 tyg po 2/3 godz 2 razy dziennie.
W GD, które używam i sprzedaję, spalane (dymione) są zrębki z prawdziwego drewna, żadnej chemii, a takie też istnieją.
Wczoraj wędzenia nie był, a że jestem wielkim zwolennikiem prostego jadła,

było małe ognisko i kociołek, zamknięcie sezonu.


A wieczorem, po powrocie z działki, świeża flądra, prosto od rybaka z Jantara, smażona w ogrodzie (w domu zapachu nie będzie)
