napisał(a) Dziadek Maciek » 21.12.2009 13:05
Interseal napisał(a):Maciek, jak ty to robisz, że szynka (rozkrojona na zdjęciu) jest przewedzona na wylot i wygląda na soczystą w całym przekroju?
Chodzi o czas? Wcześniejsze peklowanie? Nie wiem...
Ja zawsze, pomimo wielu eksperymentów, mam w szynce większych gabarytów niedowędzony "rdzeń" innego koloru.
Żona więc pierwsze co robi, to krzywi się i wrzuca mięsko do obgotowania.... a to już nie to samo...
Pozdrawiam
Interseal M.
Szynka nie tylko wygląda, ONA jest przewędzona na wylot i JEST soczysta.
A jak to robię

To są lata wędzenia, wiele prób zjadliwych, ale wymagających poprawy. Doświadczenie
Ten rdzeń to nie jest "niedowędzony", tam nie doszła pekla. Wygląda to trochę jakby mięso psuło się, ale tak nie jest. Podkreślam, tam nie ma pekli. Czyli--albo mniejsze kawałki, albo dłużej w pekli, albo, co nie wszyscy polecają, wstrzykiwanie pekli do środka.
Obgotowywanie--ja jestem przeciwnikiem tego sposobu, wg mnie wędzonka traci swój smak, co oczywiście nie oznacza, że wyrób jest zły.
Szynka na zdjęciu nie była obgotowywana.
3 szynki tym razem obgotowaliśmy, jeszcze ich nie próbowałem, całe szczęście większość obroniła się przed tym procesem.
