Ubezpieczenie na ewentualne leczenie

napisał(a) **Magdalena S.** » 28.06.2012 14:07

Zawsze przed wyjazdem wykupujemy ubezpieczenie turystyczne.
W ubiegłym roku potrzebowaliśmy pomocy lekarskiej.
Na pogotowiu w Makarskiej przyjęli nas bez problemu i za darmo, ale do wypisania recepty konieczny był paszport.
Leczenie nie przyniosło rezultatów i po kilku dniach postanowiliśmy odwiedzić prywatnie laryngologa. Tam musieliśmy zapłacić za wizyty, ale po powrocie ubezpieczalnia zwróciła nam pieniądze.

napisał(a) **noyle** » 04.07.2012 22:44

Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

napisał(a) **Bahama** » 05.07.2012 06:44

noyle napisał(a):Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

A potem płać i płacz...

napisał(a) **agus78** » 05.07.2012 07:41

noyle napisał(a):Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

Niestety nie.....
W tamtym roku dopadło mnie zapalenie gardła i niestety wylądowałam na Pogotowiu w Makarskiej. Miły pan doktor, 5 minut wizyty, wypisanie recepty na antybiotyk i .... 200 kun!
Mimo ze miałam paszport przy sobie.

Na szczęście po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi koszty wizyty i wykupionych leków.

Zawsze wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie. Koszt stosunkowo niewielki w porównaniu z ewentualnymi kosztami leczenia tam.

Tam nawet leki mają co najmniej dwa razy droższe niż w Polsce.

napisał(a) **ewwwa** » 05.07.2012 08:05

a jak to jest jak jedzie się z dodatkowym ubezpieczeniem ale tylko z dowodem osobistym?

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 05.07.2012 08:16

agus78 napisał(a):
noyle napisał(a):Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

Niestety nie.....W tamtym roku dopadło mnie zapalenie gardła i niestety wylądowałam na Pogotowiu w Makarskiej. Miły pan doktor, 5 minut wizyty, wypisanie recepty na antybiotyk i .... 200 kun!
Mimo ze miałam paszport przy sobie.
Na szczęście po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi koszty wizyty i wykupionych leków.
Zawsze wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie. Koszt stosunkowo niewielki w porównaniu z ewentualnymi kosztami leczenia tam.
Tam nawet leki mają co najmniej dwa razy droższe niż w Polsce.

Zależy jaki antybiotyk.. w maju odwiedzili nas rodzice... Mamę juz podczas podróży "załatwiła" klimatyzacja w aucie... po kilku dniach siłą zaciągnęłam mamę do stacji pomocy doraźnej...po okazaniu paszportu wizyta bezpłatna i recepta na antybionyk refundowny.. w aptece zapłaciliśmy 15 kn....

napisał(a) **agus78** » 05.07.2012 08:33

No to nie wiem, dlaczego ode mnie Pan doktor chciał 200 kun mimo okazania paszportu :roll:

A o antybiotyk też już nie pytałam czy refundowany czy nie, chciałam tylko żeby mi jak najszybciej pomógł, bo zapalenie gardła w Chorwacji to przekleństwo :twisted:

Na szczęście już na drugi dzień było lepiej :lol:

A pisząc o lekach miałam na myśli zwykłe leki bez recepty, typu Aspiryna.

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 05.07.2012 08:42

Być może nie był lekarzem kontraktowym... Pierwsze kroki obcokrajowca potrzebującego pomocy lekarskiej zawsze powinny być kierowane do punktów pomocy dorażnej (hitna pomoć) i tam za okazaniem pl paszportu nikt nie ma prawa wziąć od pl turysty ani lipy za wizytę i poradę lekarską!

napisał(a) **ewwwa** » 05.07.2012 09:02

ewwwa napisał(a):a jak to jest jak jedzie się z dodatkowym ubezpieczeniem ale tylko z dowodem osobistym?

Pani Kasiu, odpowie mi Pani na moje pytanie? proszę

napisał(a) **ita** » 05.07.2012 10:49

ewwwa napisał(a):
ewwwa napisał(a):a jak to jest jak jedzie się z dodatkowym ubezpieczeniem ale tylko z dowodem osobistym?

Pani Kasiu, odpowie mi Pani na moje pytanie? proszę

ja myślę, że Kasia już powoli traci siłę w odpowiadaniu na takie same pytania

co ma dowód osobisty do dodatkowego ubezpieczenia?
dodatkowe ubezpieczenie daje Ci to, że nie musisz sie martwić, dowodem czy paszportem. Dzwonisz do ubezpieczyciela i on Ci mówi gdzie masz iśc i co masz zrobić. Czyli albo idziesz i załatwiasz wszystko z polisą bezgotówkowo albo idziesz, płacisz bierzesz rachunek i w Pl zwracają Ci kasę.
Paszport jest przydatny jeśli chcesz skorzystać z pomocy doraźniej (hitna pomoć) i do teg nie jest Ci potrzebne dodatkowe ubezpieczenie w PL .
Idziesz, udzielają Ci porady lekarskiej, spisują dane z paszportu (niektórzy twierdzą, że dowód też może być) dziękujesz, mówisz do widzenia

napisał(a) **ewwwa** » 05.07.2012 10:58

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):
arturac napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Obywatele RP na mocy umowy bilateralnej mają prawo do korzystania w RH z bezpłatnej pomocy medycznej na podstawie paszportu (to de facto płacone jest z polskiego ubezpieczenia).
Pozdrawiam

Pani Kasiu? ale tylko w nagłych wypadkach? czy po prostu jak ktoś dostanie wysypki to też go wyleczą ze friko?

ja się zawsze ubezpieczam, za żonkę, córcię i moje cielsko na miesiąc to kosz około 100-150zł.

Warto się ubezpieczyć dodatkowo, bo naturalnie z całą pewnością zakres jest ograniczony (np. leczenie kanałowe zęba pewnie nie mieści się w tym zakresie); na pewno nie ma mowy o ewentualnym transporcie chorego do Polski czy też transporcie zwłok (to tylko z dodatkowym ubezpieczeniem) .
Ale zasada jest taka, że lekarze zakontraktowani przez tutajszy państwowy fundusz zdrowia (HZZO) na podstawie !paszportu! (dlatego mimo wszystko warto go mieć) mają obowiązek przyjąć pacjenta bez opłat (bo zostanie to rozliczone z polskiego ubezpieczenia - NFZ). Najlepiej od razu walić jak dym do miejscowego ambulatorium pomocy doraźnej (ambulatna; hitna) - tam z całą pewnością za pomoc medyczną nikt od Was pieniędzy nie zażąda (pod warunkiem, że macie ze sobą paszport naturalnie); w każdej większej miejscowości takie ambulatorium jest.
W kwestii zakresu bezpłatnych świadczeń być może NFZ powinien udzielić informacji.
Pozdrawiam

dzięki za odpowiedź. Właśnie chodziło mi o tą doraźną pomoc.

Bo tak jak pisała pani Kasia tam właśnie potrzebny jest paszport

napisał(a) **Magdalena S.** » 05.07.2012 11:24

agus78 napisał(a):
noyle napisał(a):Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

Niestety nie.....
W tamtym roku dopadło mnie zapalenie gardła i niestety wylądowałam na Pogotowiu w Makarskiej. Miły pan doktor, 5 minut wizyty, wypisanie recepty na antybiotyk i .... 200 kun!
Mimo ze miałam paszport przy sobie.

Na szczęście po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi koszty wizyty i wykupionych leków.

Zawsze wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie. Koszt stosunkowo niewielki w porównaniu z ewentualnymi kosztami leczenia tam.

Tam nawet leki mają co najmniej dwa razy droższe niż w Polsce.

A czy Ty przypadkiem zamiast na pogotowie nie poszłaś na pierwsze piętro do przyjmującego prywatnie laryngologa?
To by tłumaczyło te 200 kun.

napisał(a) **agus78** » 05.07.2012 14:22

Magdalena S. napisał(a):
agus78 napisał(a):
noyle napisał(a):Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

Niestety nie.....
W tamtym roku dopadło mnie zapalenie gardła i niestety wylądowałam na Pogotowiu w Makarskiej. Miły pan doktor, 5 minut wizyty, wypisanie recepty na antybiotyk i .... 200 kun!
Mimo ze miałam paszport przy sobie.

Na szczęście po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi koszty wizyty i wykupionych leków.

Zawsze wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie. Koszt stosunkowo niewielki w porównaniu z ewentualnymi kosztami leczenia tam.

Tam nawet leki mają co najmniej dwa razy droższe niż w Polsce.

A czy Ty przypadkiem zamiast na pogotowie nie poszedłeś na pierwsze piętro do przyjmującego prywatnie laryngologa?
To by tłumaczyło te 200 kun.

Nie, to była sobota, weszłam do środka na parterze, miła pani zaprowadziła mnie do miłego doktora :roll:

To był lekarz internista.
Nieważne, albo miałam po prostu pecha, albo nie wiem

Najważniejsze, że mi pomógł, a i tak po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi pieniądze.

napisał(a) **ita** » 05.07.2012 15:07

ja kiedys korzystałam z pomocy doraźniej w Trogirze, wizyta lekarska, na drugi dzień badanie krwi i kolejna wizyta lekarska - wszystko na paszport.
Byłam miło zaskoczona kiedy lekarz stwierdził, ze szkoda dawać antybiotyk jak nie ma pewności, że to bakteria(b. wysoka gorączka u dziecka), zaproponował wizytę rano w ambulatorium - badani krwi po którym okazało się, że to jednak wirus - wystarczyło zbijanie gorączki. W Polsce zawsze dostawałam od razu antybiotyk

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 05.07.2012 15:51

agus78 napisał(a):
Magdalena S. napisał(a):
agus78 napisał(a):
noyle napisał(a):Wystarczy paszport, wszelkie dodatkowe ubezpieczenie jest zbędne.

Niestety nie.....W tamtym roku dopadło mnie zapalenie gardła i niestety wylądowałam na Pogotowiu w Makarskiej. Miły pan doktor, 5 minut wizyty, wypisanie recepty na antybiotyk i .... 200 kun!
Mimo ze miałam paszport przy sobie.
Na szczęście po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi koszty wizyty i wykupionych leków.
Zawsze wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie. Koszt stosunkowo niewielki w porównaniu z ewentualnymi kosztami leczenia tam.
Tam nawet leki mają co najmniej dwa razy droższe niż w Polsce.

A czy Ty przypadkiem zamiast na pogotowie nie poszedłeś na pierwsze piętro do przyjmującego prywatnie laryngologa?
To by tłumaczyło te 200 kun.

Nie, to była sobota, weszłam do środka na parterze, miła pani zaprowadziła mnie do miłego doktora
To był lekarz internista.
Nieważne, albo miałam po prostu pecha, albo nie wiem
Najważniejsze, że mi pomógł, a i tak po powrocie do Polski ubezpieczyciel zwrócił mi pieniądze.

I wszystko jasne... Hitna pomoć + paszport = pomoc bezpłatna... A że to hitna nie była, to zapłaciłaś. W Pl też, mając "państwowe" ubezpieczenie zdrowotne, zapłaciłabyś za wizytę u lekarza, który nie ma kontraktu z NFZ czyli nie świadczy bezpłatnych usług ubezpieczonym w NFZ.. proste. Przepisy to określają.