napisał(a) anakin » 26.04.2014 22:20
Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
– Na czym polega państwa problem? – pyta psycholog.
– Bo żona nie daje mi… – zaczyna mąż.
– Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona. – Ja ci nie daję, napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
– … nie daje mi dojść…
– O, ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty?!
– … do słowa.
----------------------------------------------------------------------
Jasio podchodzi do mamy i mówi:
– Mamo, mamo! A one się ze mnie śmieją i mówią, że jestem nienormalny!
– Kto tak mówi, Jasiu?
– Muchy!
--------------------------------------------------------------------------
– Doktorze, wysłucha mnie pan?
– Tak, proszę ściągnąć majtki…
– Do słuchania?!
– Słu… ojej, przepraszam, przesłyszałem się!
--------------------------------------------------------------------------
– Co to znaczy, gdy kobieta jest w kuchni?
– To znaczy, że wszystko jest w porządku.
– A gdy kobieta jest w pokoju?
– To znaczy, że ma za długi łańcuch.