napisał(a) Jarek999 » 27.12.2013 18:11
Przychodzi syn ze szkoły:
- Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.
- A co się stało?
- Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: Do ch*ja, co za różnica?
- Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej.
Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.
- Po co?
- W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: Co, mam na chu*u stanąć?
- No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego.
Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- To już nie chodź. Wyrzucili mnie.
- Co ty mówisz? Dlaczego?
- Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego...
- Pani od polskiego? Na ch*j tam ona przyszła?
- Właśnie tak zapytałem...
Lekarz do pacjenta:
- Niestety do końca życia nie może pan jeść ani pić.
- Ależ panie doktorze!
- Spokojnie, jakoś pan wytrzyma ten jeden dzień....
Mąż pyta żonę:
- Zastanawiałaś się już, na jakie studia wyślemy naszego Franka?
-Na studia? Oszalałeś?! Chcesz żeby został bezrobotny?
- Marian, a czemu wasz synek śpi na szafie?
- Bo ostatnio jak spadł w nocy z łóżka, to żeśmy z żoną tego nie usłyszeli...
Na kursie instruktor pyta kandydata na kierowcę:
- Czy ma pan dobry wzrok? Proszę odczytać numer rejestracyjny auta, które stoi przed nami.
- Jakiego auta?
- Witam sąsiadkę! - pozdrawia Falczakowa Kowalską - jak tam pani ból głowy?
- Poszedł na piwo.
Student marketingu Ivan Iwanow, napisał powieść miłosną. Z wydawcą zawarł umowę na wypuszczenie dziesięciotysięcznego nakładu. Niestety książka się nie sprzedawała.
Po konsultacjach ze swoim promotorem, profesorem Dmitrijem Dołganowem, umieścił w gazecie następujące ogłoszenie:
Przystojny milioner szuka poważnego związku uczuciowego z młodą damą przypominającą charakterem główną bohaterkę powieści autorstwa Ivana Iwanowa.
Następnego dnia nakład się wyczerpał .
Do szkoły jazdy przychodzi staruszek.
- Chciałem zapisać się na kurs prowadzenia autobusów.
- Nie za późno?
- Nie... byłem u lekarza na badaniach, żeby sobie przedłużyć prawo
jazdy na moje auto i on mi powiedział, że w tym wieku, to najlepiej
jeździć autobusem.
- Jaka jest różnica między automatem telefonicznym a wyborami?
- W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz, a przy wyborach
najpierw wybierasz, a płacisz później.
Chińskie przysłowie: Pies, który szczeka, jest niedogotowany.
W wagoniku kolejki na Kasprowy turysta konwersuje z góralem
- Baco, a co by było, gdyby ta lina się urwała?
- A to by było.... ceciroz w tym tygodniu...
Spowiedź
- Ojcze, a czy w trakcie postu można kobietę .....?
- Można, synu, ale nie tłustą.