Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trochę humoru 2

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 24.01.2013 18:12

Rysio napisał(a):Ale tu przynajmniej widać że se chłopaki jaja robią, nie to co pierwowzór :wink:


Rikardo, umknęła mi ta hałdowa wersja - bajka :)
Cila jest niesamowita :)

Opera ... tak samo :)
niech operowcy też coś mają z życia :)

wersja oryginalna??? niechcący "poznałam" po paru niezłych coverach :)
przez uszy nie przechodzi :roll:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.01.2013 19:19

Jest to taki rodzaj piosenki która chodzi za człowiekiem mimowolnie kilka godzin :evil:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 24.01.2013 19:24

Serce w pasy napisał(a):Jest to taki rodzaj piosenki która chodzi za człowiekiem mimowolnie kilka godzin :evil:


taki mózgozwęglacz
:)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.01.2013 19:30

Takie słowo to bardziej mi pasuje do taniego wina owocowego niż do piosenki.
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 24.01.2013 19:31

Serce w pasy napisał(a):Takie słowo to bardziej mi pasuje do taniego wina owocowego niż do piosenki.


nie piję tanich win owocowych
więc tylko takie miałam skojarzenie
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.01.2013 19:38

Ja tez nie piję TWO
ja natka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 671
Dołączył(a): 07.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ja natka » 25.01.2013 11:58

Z życia osamotnionego mężczyzny.....

Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem przyjemna odmiana. Myślę, że razem z psem milo spędzimy te dni.

**_Poniedziałek_**
Dokładnie zaplanowałem rozkład zajęć.
Wiem, o której będę wstawał, ile czasu poświęcę na poranną toaletę i
śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
Jestem milo zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu.
Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie pracę.
Na kolacje zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły nastrój, ładnie nakryłem do stołu.
Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem świece.
Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę dobre cygaro.

**_Wtorek_**
Muszę jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku drobnych poprawek.
Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech różnych misek, które ja muszę myć.
Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedna zasadniczą wadę.
Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać ten problem?
Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy wyciskarkę myje się dwa razy
rzadziej.
Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się jeden
garnek mniej do zmywania.
Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz na dwa dni to aż nadto.
Muszę tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu wycierać łapy.
Poza tym czuję się świetnie.

**_Środa_**
Mam wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż przypuszczałem.
Będę musiał zrewidować swoja strategię.
I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę w kuchni aż tyle czasu.
Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać dłużej niż jedzenie.
Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać, potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel- zawracanie głowy.
Nie uważam, żeby codzienne słanie łóżka było konieczne, zwłaszcza, że i tak wieczorem człowiek musi się do niego położyć. W sumie wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona sensu.
Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem gotowe jedzenie w puszkach.
Pies trochę się krzywił, ale cóż... skoro ja mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić.

**_Czwartek_**
Koniec z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy sok w butelkach.
Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z łóżka prawie nie naruszając pościeli.
Rano musiałem tylko wygładzić narzutę. Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic powinien pomóc.
Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu.
Zyskałem przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma zarostu.
Kolejne odkrycie: nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza.
Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy.
Pies też może jeść z jednej miski - w końcu to tylko zwierzę.
UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu.
Parówki na obiad i na kolację.

**_Piątek_***
Koniec z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania.
Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu
gorzej a wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi dłużej niż przez dwa dni z rzędu, mogą
wywoływać lekkie mdłości.
Pies dostał sucha karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest brudna.
Z kolei ja zacząłem jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzić talerza ani chochli.
Teraz już nie czuje się tak, jakbym był automatyczną zmywarką do naczyń.
Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak samo jak słanie łóżka.
UWAGA: Żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.

**_Sobota_**
Po co wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć?
Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem.
Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem jego służącym.
Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie mówi.
Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak postronki.
Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności doprowadzają mnie do rozpaczy.
Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot.
Trochę bolą mnie dziąsła.. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się ich taszczyć ze sklepu.
Może to początek szkorbutu?
Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem pranie.
Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam czasu na takie rzeczy.
Jest pewien problem z wanną. Odpływ zatkał się makaronem.
Ale niespecjalnie się martwię. I tak przestałem się kąpać.
UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się śpieszyć, żeby
zbyt długo nie trzymać jej otwartej.

**_Niedziela_**
Oglądaliśmy z psem telewizję z łóżka.
Na ekranie różni ludzie zajadali przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę.
Obaj jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało.
Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim
na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę
wykrzesać z siebie dość sil.
Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok.
Pies zupełnie przestał merdać ogonem.
Pchani resztka instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności. Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć.
Później lądujemy w hotelu. Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny.
Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków.
Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2013 12:21

o jesuuuu, ktoś mnie podglądał :)
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 25.01.2013 12:29

ja natka napisał(a):...............


Czyżby przypadkiem wpadł Ci w ręce pamiętnik.....czyjś? :oczko_usmiech:
ja natka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 671
Dołączył(a): 07.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ja natka » 25.01.2013 12:33

anakin napisał(a):
ja natka napisał(a):...............


Czyżby przypadkiem wpadł Ci w ręce pamiętnik.....czyjś? :oczko_usmiech:

My nie mamy psa.... jeśli Ci chodzi o ... :smo:
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3858
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 25.01.2013 12:41

Hehehe, dokładnie tak:)... no prawie...
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 25.01.2013 12:43

ja natka napisał(a):My nie mamy psa.... jeśli Ci chodzi o ... :smo:


Kłamiesz.
Masz. :oczko_usmiech:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 25.01.2013 12:47

No to na zdrowie

FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 25.01.2013 15:22

Obrazek
Rafał78
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1514
Dołączył(a): 10.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafał78 » 25.01.2013 16:59

To już było,ale nie moge się powstrzymać :D

:D :D :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone