Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Trochę humoru 2

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.06.2009 06:34

FUX napisał(a):Mam taka jedną sugestię, aby trzymać jakiś poziom, co poniektórych, dowcipów... :wink:


I vice versa

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
- Jasiu, o co ci chodzi?
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
- Kokos
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
- Guma do żucia.
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
- Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
- OK - powiedział Jasiu
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
- Obrączka ślubna
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
- Nos
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała

Na wszystko można patrzeć albo patrzeć...
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 24.06.2009 07:12

JacYamaha napisał(a):
FUX napisał(a):Mam taka jedną sugestię, aby trzymać jakiś poziom, co poniektórych, dowcipów... :wink:


I vice versa


Nie dziwię się, że to napisałeś... :wink:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.06.2009 07:26

Wiele razy miałem ochotę napisać to samo co Ty. Nie wiem czy jest sens. To tylko tyle. Pozdrawiam serdecznie w ogólnopolskim dniu przytulania.

I żeby nie było, że OT

- Byłeś dziś u szefa?
- A byłem!
- I walnąłeś pięścią w stół?
- Walnąłem!
- I zażądałeś podwyżki?
- Zażądałem!
- I co na to szef?
- Dziś jest w delegacji...
Kasiulka85
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 244
Dołączył(a): 20.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kasiulka85 » 24.06.2009 07:53

Ciekawa jestem czy to ktoś widział.Pewnie tak ale wrzucę:)

NIEZNANA HISTORIA
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 24.06.2009 13:42

Wędkarz opowiada kolegom o swoim ostatnim sukcesie wędkarskim pewnej chwili przerywa i mówi:
- Zresztą, co wam będę opowiadał… Kiedy wyciągnąłem tego suma, woda w jeziorze obniżyła się o pół metra.
-------------------------------------------------------------------------------
Głos z radia:
- Czas na poranną gimnastykę. Jesteście gotowi? No, to zaczynamy! Góra-dół, góra-dół... Świetnie. A teraz druga powieka!!!
Aneta.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2422
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aneta.K » 24.06.2009 14:15

Górnik wpadł do szybu w kopalni, przerażeni koledzy nachylają się nad
czeluścią...
- Francik... żyjesz?!
- Żyja - odpowiada Francik.
- Mosz złomaną nogę?
- Nii...
- To może ręka?
- Niii...
- To dlaczego nie wychodzisz?!
- Bo jeszcze lecaaa...
given2fly
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 33
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) given2fly » 24.06.2009 14:45

Idzie dwóch downów ulicą i podskakują z radośći. Z naprzeciwka idzie następny down i pyta się tych cieszących:
- z czego się tak śmiejecie koledzy?
Dwóch downów odpowiada z uśmiechem na twarzy:
-aaa, zrobiliśmy w ch**a kierowcę autobusu, kupiliśmy bilet i idziemy na nogach ! :D
who
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 419
Dołączył(a): 23.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) who » 24.06.2009 16:31

copy/paste:
Ralph came home drunk one night, slid into bed beside his sleeping wife, and fell into a deep slumber.

He awoke before the Pearly Gates, where St. Peter said, 'You died in your sleep, Ralph.'

Ralph was stunned. 'I'm dead? No, I can't be! I've got too much to live for. Send me back!'

St. Peter said, 'I'm sorry, but there's only one way you can go back, and that is as a chicken.'

Ralph was devastated, but begged St. Peter to send him to a farm near his home. The next thing he knew, he was covered with feathers, clucking, and pecking the ground.

A rooster strolled past. 'So, you're the new hen, huh? How's your first day here?'

'Not bad,' replied Ralph the hen, 'but I have this strange feeling inside. Like I'm gonna explode!'

'You're ovulating,' explained the rooster. 'Don 't tell me you've never laid an egg before?'

'N ever,' said Ralph.

'Well, just relax and let it happen,' says the rooster. 'It's no big deal.'

Ralph did, and a few uncomfortable seconds later, out popped an egg!

Ralph was overcome with emotion as he experienced motherhood. He soon laid another egg -- his joy was overwhelming.

As he was about to lay his third egg, he felt a smack on the back of his head, and heard his wife shout.....

'Dammit, Ralph! Wake up. You're shitting in the bed!'
ja natka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 671
Dołączył(a): 07.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ja natka » 24.06.2009 19:30

Młody lekarz przyjmuje pierwszy poród. Po wszystkim pyta profesora:
- I jak mi poszło?
- Zasadniczo dobrze, ale po pupie klepie się noworodka, a nie matkę.
. . .
Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
- Miejska Izba Wytrzeźwień
. . .
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski.
Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje! Wstanie!?! Nie wstanie!?! Wstanie!?! Nie wstanie!?!
- Nie wstanie - komentuje jedna z babć - Znam chama z tramwaju.
. . .
Papież zatwierdził nową pigułkę antykoncepcyjną.
Waży dwie tony - opiera się ją o drzwi, żeby mąż nie mógł wejść
Aneta.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2422
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aneta.K » 25.06.2009 15:27

- Ech, ta 7B! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich kto wziął
Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni!
- Niech się pan tak nie denerwuje - uspokaja dyrektor - może to
rzeczywiście ktoś z innej klasy.
---------------
Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuję jedno oko trzeba będzie
przymknąć...
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 27.06.2009 06:58

- Proszę opowiedzieć, jak to się stało, że pana żona zwariowała.
- Chodziliśmy sobie po górach. Piękne echo w tej okolicy, wie pan. A moja żona przyzwyczajona, że musi mieć ostatnie słowo...


Rolnik uczył się angielskiego. Wstaje rano i krzyczy: "TUM OROŁ".


Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?!
Na to adiutant:
- Jest bardzo ładny... Podobny do Pana generała.
- Podać więcej szczegółów!
- Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.


Mężczyzna ogląda się nago w lustrze, nagle jego członek zaczyna się
podnosić.
- Spokojnie....... spokojnie....., to tylko ja


Lasy koło Czarnobyla. Dwóch myśliwych w zasadzce. Nagle jeden krzyczy:
- Bliadź! Komar mi rękę odgryzł!


Kto jest lepszym ogrodnikiem? Mąż czy żona?
-Mąż, dlatego, że ma dorodnego ogórka i dwa dorodne pomidory.
A żona - wydeptany trawnik i dziure po krecie.

- Słuchaj, czy patrzysz swojemu mężowi w oczy podczas stosunku?
- Hm... Raz spojrzałam... Stał w drzwiach.
heza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 222
Dołączył(a): 05.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) heza » 28.06.2009 21:18

Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków (ok. 90 lat). Babcia siada przy stoliku, a Dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.
Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?
Babcia:
- Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.
Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek się zajada. Podchodzi znowu i pyta:
- Dlaczego pani nie je?
Babcia na to:
- Czekam na zęby.


Pielęgniarka wchodzi do sali i pyta pacjenta:
- Stolec był?
A on na to:
- Ja tu leżę dopiero dwa dni i nie znam jeszcze wszystkich lekarzy.
heza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 222
Dołączył(a): 05.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) heza » 28.06.2009 21:24

Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana
Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia "małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię.



Pan Bóg rozdaje przykazania... trafił do Polaków:
- Daję wam przykazanie....
- Jakie?
- Nie kradnij...
- NIE CHCEMY!!!!!!
Pan Bóg wzruszył ramionami i poszedł dalej. Spotkał Holendrów.
- Daję wam przykazanie....
- Jakie?
- Nie cudzołóż.....
- NIE CHCEMY!!!!!!
Pan Bóg wzruszył ramionami i poszedł dalej. Spotkał Żydów
- Daję wam przykazanie....
- Za ile?
- Za darmo.
- Dawaj dziesięć.
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 30.06.2009 14:16

Lekarz do pacjenta:
- Wirusy wcale nie są takie groźne, jak się na ogół uważa. Codzienne
ćwiczenia gimnastyczne i oddechowe po prostu je zabijają.
- Być może, panie doktorze. Tylko jak je do tego zmusić?!
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 30.06.2009 17:55

Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku...


Gdzie jestes, synu?
- Och, nie! - jeknal kiedy dostrzegl bezmiar zniszczen wokol siebie. Nigdy przez 40 lat nie widzial czegos podobnego i nie wierzyl by ktokolwiek mogl tu przezyc. Nie rozumial, jak moglo do tego dojsc...
Mogl tylko miec nadzieje, ze gdzies posrod wszechogarniajacego chaosu odnajdzie swego 16-letniego syna. I ta watla nadzieja powstrzymywala go przed ucieczka. Wzial gleboki oddech i ruszyl przed siebie.
Posuwal sie naprzod z ogromnym trudem. Droge zagradzalo mu wiele roznych przeszkod, ktorych nie potrafil nawet rozpoznac a skape swiatlo nie ulatwialo mu zadania.
- Marek, Marek - wyszeptal chrapliwie.
Potknal sie i malo nie upadl. Uslyszal, ze ktos sie poruszyl. Lub cos... Tak mu sie przynajmniej wydawalo... A moze tylko mial taka nadzieje... Poczul, jakby lodowata dlon scisnela mu zoladek. I wtedy cos zimnego i wilgotnego otarlo sie o jego dlon. Odskoczyl nagle.
Z rozpacza posunal sie o krok dalej i zawolal:
- Marek!
Spod sterty niezidentyfikowanych szczatkow dobiegl go slaby i ledwo rozpoznawalny glos syna:
- Tak, tato?
Westchnal z gleboka ulga:
- Pora wstawac do szkoly. I na milosc boska, posprzataj wreszcie w tym pokoju!
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone