napisał(a) ja natka » 03.12.2008 19:57
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi:
- Czym się tak martwisz?
- A, bo życie jest do d*py. Dom się wali, żona brzydka, auto w
rozsypce, kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu i wszystko będzie OK.
Facet zachodzi, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak
Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy
wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana.
Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla
niego zrobiła i wrócił się do lasu? W tym samym miejscu spotkał żabkę i
mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to zrobić?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej
zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę
przemienić się najwyżej w 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
... i tak to było wysoki sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
-------------------------
Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona,
że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa,
więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru
minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu
samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc
latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
-------------------------
Młody człowiek w ferworze walki z automatem sprzedającym papierosy
w hotelowym holu niechcący uderzył łokciem w pierś przechodzącą obok
dziewczynę..
- Proszę przyjąć moje najszczersze przeprosiny. Zrobiłem to
nieumyślnie. A jeśli pani serce jest tak miękkie, jak pani piersi, to jestem
pewien, że mi pani wybaczy.
- Oczywiście, że wybaczam. A jeśli "resztę" ma pan tak
twardą, jak łokieć, to mieszkam w pokoju 613.
--------------------------
Wchodzi młody chłopak do baru:
- Barman! 6 piw.
- Aż 6? Świętujesz coś?
- Tak. Właśnie trafił mi się pierwszy lodzik w życiu.
- No to gratuluję, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
- Nie, dzięki. Jak 6 piw nie zabije tego smaku, to siódme też nie...
----------------------------
Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy po czym podchodzi do
jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do
następnego klienta z tym samym pytaniem na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
-----------------------------
Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego
- Dlaczego uciekł pan z więzienia?
- Bo chciałem się ożenić.
- No to ma pan dziwne poczucie wolności.
------------------------------
Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących w
ogrodzeniu. Uśmiecha się.
- Jak sułtan, normalnie jak sułtan...