Trochę humoru 2

W dużej firmie wychodzi prezes i przedstawia plan pracy na nadchodzący tydzień:
- w poniedziałek odpoczywamy po weekendzie ...
- we wtorek przygotowujemy się do pracy ...
- w środę ... pracujemy ...
- w czwartek odpoczywamy po przepracowanym dniu ...
- w piątek przygotowujemy się do weekendu . Czy są jakieś pytania ?
Głos z sali :
- Długo tak będziemy zapierdalać ?

Ślepy koleś idzie ulicą. Nad nim leci ptak i myśli "nasram mu na dynie". Skupia się i bomba zrzucona ale ślepy robi unik. Ptak zdenerwowany poleciał po kumpli. 20 ptaków na raz zrzuca kupy a ślepy .... uniknął przykrego wypadku i wszystkie ominął. Jaki z tego morał ?
.
.
.
.
.
.
Ślepy gówno widzi

W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
- Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi się samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam... Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się...
- Nic nie szkodzi dziadku - odpowiadają wnuczęta - każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
- Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.

Po srogiej imprezie do pracy przychodzi facet bez jednej ręki. Koledzy w szoku.
- Stary, co się stało, gdzie twoja ręka?
- Spiliśmy się wczoraj jak świnie, od północy niewiele pamiętam. Rano
się budzę, a na mojej ręce śpi baba, dobrze ponad sto kilo, brzydka jak
śmierć i noc listopadowa razem wzięte.
- I co?
- Po cichu odgryzłem sobie rękę, żeby się nie obudziła i uciekłem...

Rozmawiają koledzy:
- Wiesz są takie dni, kiedy nie chce mi się rano wstać z łóżka i iść do pracy...
- A jakie to są dni?
- Przeważnie od poniedziałku do piątku...

------------------------------

- Kaziu, co masz w tej butelce?
- Wodę. A dlaczego pytasz?
- Bo myślałem, że może coś do picia...

------------------------------

Dyrektor do sekretarki:
- Ile osób przyjdzie na dzisiejsze przyjęcie?
- Jeśli pan przyjdzie dyrektorze, to będzie 15 osób. Jeśli pan nie przyjdzie, to będzie około 50.

------------------------------

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, po prostu nie znoszę tej Kowalskiej. Ona mi działa na nerwy.
- Mnie też. A ty ile od niej pożyczyłaś?