Trochę humoru 2

- Dwa słowa, które sprawią, że ożenisz się ze mną?
- Pewnie powiesz - "Kocham cię"?
- Nie, powiem - "Jestem w ciąży".

-------------------------

- W którym miesiącu kobiety najmniej mówią?
- W lutym, bo to najkrótszy miesiąc.

-------------------------

Przed ślubem matka udziela rad córce:
- Pamiętaj, nigdy nie kłócić się z mężem. Od razu płacz...

Facet chciał iść do kina ale nie miał kasy więc wpadł na pomysł, że sprzeda gęsi. Poszedł na targ sprzedał wszystkie gęsi ale została mu jedna stwierdził, że nie będzie się wracał do domu z tą jedną i wsadził ja sobie w majtki i poszedł do kina. Siedzi , siedzi w tym kinie i strasznie mu się ta gęś wierciła wiec otworzył rozporek.
Po pewnym czasie kobieta obok siedząca zemdlała przerwano firm, kobietę ocucono i dano wody po chwili film puszczono dalej i znowu po chwili ta sama kobieta zemdlała wezwano już lekarza. Lekarz przebadał kobietę i pyta co Pani jest ? co się stało? a kobieta na to:
już wszystko w życiu przeżyła ale żeby ch*j mi popcorn wyjadał to jeszcze NIE !!

.

.

W warzywniaku.
- Bardzo robaczywe te śliwki?
- Co druga...
- Żartuje Pani.
- No, żartuje.
Nie żartowała...



Pewien kierowca po długich namowach żony zgodził się zabrać ją w
trasę.Stoją sobie w długaśnej kolejce na granicy gdy nagle drzwi
otwiera
tirówka i pyta:
- Fleta za dychę?
- Poszła stąd - rzuca zdenerwowany kierowca i zapada chwila krępującej
ciszy. Po chwili żona się odzywa:
- Może trzeba było wziąć małemu tego fleta?

Vjetar napisał(a):Pewien kierowca po długich namowach żony zgodził się zabrać ją w
trasę.[..]

Podobna, autentyczna sytuacja:

Ojciec podróżuje samochodem z dwójką ~10-cio letnich dzieci. Gdzieś na trasie w głośniku CB-radia odzywa się głos...
- Mobilki, mobilki... Gdzie na trasie z A do B stoi najlepsza "lodziarnia"?
- Kszzz kszzz kszz Kolego 2 km przed C
- A możesz polecić te "lody"?
- Tak, polecam, są najlepsze w okolicy.
- OK. Dzięki, zajrzę tam. Szerokości.
Po tym, z tylnej kanapy słychać:
- Tatusiu, tatusiu... A czy my też możemy podjechać na te lody?

Dwie łechtaczki przychodzą do sklepu mięsnego. Pierwsza mówi: - Idź kupować! Druga:- Nie, nie, ja się wstydzę! - Idź ty! Pierwsza: - Nie, idź ty! Druga:- Nie pójdę, ty idź! Pierwsza:- No dobra. Podchodzi do sprzedawcy i mówi: - Dwa kilo ozorków poproszę...

Żona zmusiła Kowalskiego do przysięgi:
- Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie będziesz.
- Klęczy Kowalski i przysięga:
- Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie...

Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i woła:
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje się:
- Kak priekrasna!
Wychodzi Polak i stwierdza:
- O kur*****!

Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża. Święty Piotr sprawdza w kartotece, ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
- A ile lat byliście państwo małżeństwem?
- Ponad 50 lat! - odpowiada żona pochlipując.
- To trzeba było od razu tak mówić! - uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
- Z pewnością znajdziemy go w dziale "męczennicy"!

- Halo, czy to firma "Święta na telefon"?
- Tak.
- Co można u was zamówić?
- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty...
- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.


Matka pyta syna:
- Kto zjadł wszystkie ciastka?!
Syn:
- Krasnoludki!
Głos zza pieca:
- No nie pitol...

Dwoch ruskich chcialo przewiezc wiewiore przez granice do Polski Sasza powiedzial, ze wsadzi sobie ja za majty i nikt się nie kapnie. Juz prawie przejechali granice, ale Sasza nie wytrzymal i wyskoczyl jak oszalaly z wiewiora w dloniach. Posadzili ich do paki za przemyt.
wania zdenerwowany pyta:
Czemu do cholery wyjales ta wiewiore?
No, wiesz wszystko bylo dobrze, jak z mojej dupy zrobila sobie dziuple i jak moje jajka podtraktowala jako orzechy, ale jak chciala zaciagnac orzechy do dziupli, to nie wytrzymalem...