Trasa Jelenia Góra-Rovinj

Pojawił się jeszcze jeden pomysł. Gdybyśmy zdecydowali się na przejazd przez Słowenię (niepłatna) i przez Chorwację (płatnymi) to byłaby też możliwość zwiedzenia jezior Pltwickich. Myślicie, że jest to dobry pomysł? Z tego co widziałem na mapie to nie jest to bardzo daleko od autostrady Zagrzeb-Rijeka.

Jest to jakiś pomysł. Rzeczywiście to tylko 80-90 km od autostrady, ale jeśli chcecie zwiedzić Jeziora, to proponowałbym z noclegiem, bo inaczej to będzie maraton

Nie da się zrealizować pomysłu z Plitwicami bez noclegu,
nie kombinujcie za bardzo,
zwykle najprostsze rozwiązania są najlepsze, Czechy, Austria, Słowenia autostradami

A do Plitwic da się pojechać z Rovinj na wycieczkę, wstać wcześnie rano i wtedy sobie spokojnie pochodzicie i wrócicie wieczorem

Oczywiście jak bardzo się upieracie, bo Plitwice to raczej zwiedza się jadąc w kierunku Dalmacji, ewentualnie Kvarner

To jest dopiero kombinowanie, z Rovinj na 500 kilometrową wycieczkę do Jezior Plitwickich. Jas może zwiedzić Plitvice jadąc na Istrię. Będzie mniej ortodoksyjny, ale raj zobaczy.

Macie racje, że na raz to przesada. Ale plan jest taki, że ostatni nocleg mamy z piątku na sobotę. Pakujemy się i wracając zajeżdżamy na Pltwickie. Tam spędzamy resztę dnia i nocleg. Rano w niedzielę do domu. Taki pomysł:)

Napisałem wcześniej, że na upartego
Niektórzy ludzie z Rovinj jadą do Wenecji i wracają tego samego dnia

Ten ostatni pomysł moim zdaniem optymalny

mariuszula napisał(a):lecz zawsze powiadam,że cały rok się odkłada na urlop w Cro więc odspuśmy sobie to dziadowanie

I pod tym zdaniem się podpisuje. Kolega JasFasola to chyba pochodzi z Krakowa? Bo żeby aż tak przeliczać, czy warto przepłacić 7,72 zł to ręce opadają. To już nie pytanie o trasę to raczej właśnie dziadowanie. W końcu można jechać do Chorwacji z kilkoma złotówkami i bagażnikiem konserw turystycznych, a później opowiadać wszystkim gdzie się to nie było (a znam takich). Jak mnie nie stać na Chorwację, to jadę nad jezioro z namiotem. Może mnie poniosło ale szlag mnie trafia jak widzę takie posty.
Żeby nie było ja jadę pierwszy raz, 19 letnim oplem i winiety kupiłem w biurze turystycznym ( w tym słoweńską miesięczną). Mimo wszystko pozdrawiam.

Daleki byłbym od tego rodzaju krytykanctwa. JasFasola jak większość zwyczajnie rozważa scenariusze przejazdu.
Z porównywanych wariantów, koszty wyszły podobne. Nie napisał nigdzie, że wybiera wariant przejazdu przez Słowenię, bo jest taniej o 7,72.

No, dokładnie, taka forumowa burza mózgów

Jest to zdecydowanie lepsze od innej postawy: mam to w d..., niech żona wszystko załatwia.


Już z dwie kobitki się skarżyły na forum , że ich chłopy pojadą, gdzie one chcą, ale nic im nie pomogą w trasie, ani przy załatwianiu noclegów.

Znam osobiście takiego gościa.
Jego nic nie interesuje, żadne tam zwiedzanie, chyba że stadionu piłkarskiego

Żona wszystko załatwia, on tylko zadaje pytanie 5 minut przed odjazdem: no to gdzie jedziemy, wklepuje do gps miejscowość i koniec, do Zakopanego jechał z Żor 5 godzin zamiast z 3
No, ale gps taką trase mu pokazał, przez Katowice i Kraków,
a nie Bielsko i Korbielów
Teoria była piękna, praktyka mniej, bramki na autostradzie, totalny korek na Zakopiance

Lednice napisał(a):, wklepuje do gps miejscowość i koniec, do Zakopanego jechał z Żor 5 godzin zamiast z 3
No, ale gps taką trase mu pokazał, przez Katowice i Kraków,
a nie Bielsko i Korbielów
Teoria była piękna, praktyka mniej, bramki na autostradzie, totalny korek na Zakopiance

Źle trafił. Od razu przypomniała mi się odmienna sytuacja, gdy jechałem nad Solinę szwagier wyjechał o godzinę wcześniej trasą Tychy - DK44 - DK28 ja natomiast S1 - A4 DK7 S7 (Zakopianka) Spotkaliśmy się na parkingu za Mszaną Dolną i to ja jeszcze na niego czekałem. On za autobusami PKS, ciężarówkami, miejsc do wyprzedzenia prawie wcale, ja non stop 2 pasy. Daleki na pewno jestem od jazdy tak jak nawigacja mi wyznaczy. To ja zawsze decyduję którą drogą pojadę.

Chłopok nie słuchał radia, a w radiu zapowiadali najazd na Zakopane i się wpakował w korki

edjarek napisał(a):I pod tym zdaniem się podpisuje. Kolega JasFasola to chyba pochodzi z Krakowa? Bo żeby aż tak przeliczać, czy warto przepłacić 7,72 zł to ręce opadają. To już nie pytanie o trasę to raczej właśnie dziadowanie. W końcu można jechać do Chorwacji z kilkoma złotówkami i bagażnikiem konserw turystycznych, a później opowiadać wszystkim gdzie się to nie było (a znam takich). Jak mnie nie stać na Chorwację, to jadę nad jezioro z namiotem. Może mnie poniosło ale szlag mnie trafia jak widzę takie posty.
Żeby nie było ja jadę pierwszy raz, 19 letnim oplem i winiety kupiłem w biurze turystycznym ( w tym słoweńską miesięczną). Mimo wszystko pozdrawiam.

Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...edjarek jeśli nie rozumiesz idei tworzenia takich tematów to nie zabieraj głosu bo się gościu ośmieszasz. A jeśli chcesz zrozumieć to czytaj ze zrozumieniem tyle razy ile trzeba...a może poproś kogoś o pomoc w zrozumieniu. Wypisując takie bzdety ośmieszasz się strasznie!

kalkulator podróży stworzony przez Iggy'iego: http://iggy.mypage.pl/index.php - polecam naprawdę warto! myślę że każdy kto jedzie korzysta z navi ale kalkulator pozwoli w brzybliżeniu oszacować koszty podróży!
jak dla mnie bomba!

JasFasola napisał(a):No więc korzystając z kalkulatora obliczyłem (pytanie czy poprawinie) koszt przejazdu autostradami płatnymi w Chorwacji od granicy Słoweńsko-Chorwackiej do Rovinj A2, A1, A6, A8 - wyszło 76,86zł w jedną stronę. W dwie daje to kwotę 153,72zł. Czyli wychodzi na to, że przy zakupie miesięcznej w Słowenii (146zł) to jeszcze coś zostaje w kieszeni. Pytanie czy poprawnie policzyłem koszt autostrad w Cro.

cro.JPG

Ja nie jestem inżynierem gościu, ale liczyć potrafię.
153.72 - 146 = 7.72 zł