Trasa 86 (Węgry) - obiad

Przypominam, odcinek przez Czechy, jadąc zgodnie z nawigacją jest płatny (winietka).
Należy zjechać z drogi ekspresowej.

AgataHubert napisał(a):fotograf123 niby nie ten wątek ale się Ciebie spytam, z Wa-wy jedziesz S8, DK1 potem na Żywiec, Zwardoń, Bratysławę i dalej tak jak w mapce?

Ostatnio przerabiałem tą trasę kilka razy. Szybciej, spokojniej i przyjemniej widokowo jest pojechać w następujący sposób:
Od Katowic A4 potem na A1 na Żory, następnie 81/941 aż do Wisły, Istebna, 943 do Koniakowa i na Zwardoń/ Skalite. Czas przejazdu 1h 15 min. Trasą od Katowic przez Bielsko - Żywiec 1h 45 min, bo jest w kilku miejscach rozkopana i wątpię by do lata skończyli.

Rysio napisał(a):

AgataHubert napisał(a):fotograf123 niby nie ten wątek ale się Ciebie spytam, z Wa-wy jedziesz S8, DK1 potem na Żywiec, Zwardoń, Bratysławę i dalej tak jak w mapce?

Ostatnio przerabiałem tą trasę kilka razy. Szybciej, spokojniej i przyjemniej widokowo jest pojechać w następujący sposób:
Od Katowic A4 potem na A1 na Żory, następnie 81/941 aż do Wisły, Istebna...

A nie lepiej od razu w Katowicach wpaść na 81 Według Google czasowo wychodzi tak samo (z tym może być różnie) za to oszczędzasz 18 km w stosunku do trasy A4 i A1.

Z 81 to różnie bywa. Czasem przelecisz 120, czasem snujesz się 50/h. Kilka świateł po drodze, więc to loteria. Dla jadących z północy czyli od stolycy jest wbicie się kawałek za Siewierzem bezpośrednio na A1. Jak nie trafisz na patrol to w Żorach jesteś za 25 min od Pyrzowic, a jak ktoś się kieruje na Czechy, to za następne 20 min jest w Ostrawie

Chłopaki ze wsi czasem robili zakłady. Start i meta u mnie we wsi a mieli przywieźć fotkę ze znakiem Ostrawa. Rekordy oscylowały w granicach 45-50 min Oczywiście min. 170 kucy między nogami

Edit: Żeby było w temacie jedzeniowym

Tylko nie zamawiajcie 2 dań bo Wam się uleje Porcje są gigantyczne.

nigdy więcej Csornej - podczas naszego przedostatniego wyjadu do HR, dostaliśmy nieświeży obiad (stare i kwaśne warzywa). Przeszukałam forum i już ostatnio byliśmy w Zajeździe Berenyi (jakieś 20km od granicy - zajazd jest opisywany na forum). Porcje również duże i o wiele smaczniejsze. W tym roku bierzemy tam też noclegi.

Temat obiadu w Csornej był wałkowany dość długo. Ogólnie kategorię zadowolonych i niezadowolonych można podzielić na tych co jak mają duuużo na talerzu to jest ok bez znaczenia na jakość. Według mnie to jest najgorsza knajpa z możliwych syf jedzenie muchy i kibelek tragedia. Proszę nie pisać że jak ja byłem to było super, bo knajpa to nie kameleon żeby się zmieniała raz dwa.

Ale to nie jest na drodze 86 tylko na 7-demce.
zna ktoś dobry lokal na 86 przed Egyházasrádóc ?.
pozdrawiam ....

fotograf123 napisał(a):Ale to nie jest na drodze 86 tylko na 7-demce.
zna ktoś dobry lokal na 86 przed Egyházasrádóc ?.
pozdrawiam ....

Csorna jest na drodze 86, 7-emka to droga Budapeszt - Balaton - granica H/Hr jako alternatywna do autostrady.

Janusz Bajcer napisał(a):

fotograf123 napisał(a):Ale to nie jest na drodze 86 tylko na 7-demce.
zna ktoś dobry lokal na 86 przed Egyházasrádóc ?.
pozdrawiam ....

Csorna jest na drodze 86, 7-emka to droga Budapeszt - Balaton - granica H/Hr jako alternatywna do autostrady.

Janusz tak ale opisywany przez koleżankę Berenyi już nie ...
Rozumiem że w Csornej jest źle ale po co pisać o Berenyi jak to nie ta droga ....
Pozdrawiam ...

Pik71 napisał(a):Temat obiadu w Csornej był wałkowany dość długo. Ogólnie kategorię zadowolonych i niezadowolonych można podzielić na tych co jak mają duuużo na talerzu to jest ok bez znaczenia na jakość. Według mnie to jest najgorsza knajpa z możliwych syf jedzenie muchy i kibelek tragedia. Proszę nie pisać że jak ja byłem to było super, bo knajpa to nie kameleon żeby się zmieniała raz dwa.

Myślę, że popularność tej knajpki nie wynika wyłącznie z jakości i ilości posiłków ale również tego, że jest tanio (adekwatnie do jakości), karta jest po polsku i można płacić w euro. Gdy zatrzymaliśmy się tam pierwszy raz kilka lat temu, pamiętam, że obfity obiad dla 4 osób wraz z dużym piwem dla każdego (oprócz kierowcy) kosztował nas 20 euro Można mieć zastrzeżenia do czystości ale pod tym względem knajpa nie odbiega od połowy polskich knajp w mniejszych miejscowościach a 10 lat temu tak (lub gorzej) wyglądała prawie każda knajpa w naszym kraju. Dla tych co pamiętają tamte czasy Csorna nie jest niczym rażącym - to coś jakby powrót do przeszłości My byliśmy 3 razy. Żadnej spektakularnej wpadki nie zaliczyliśmy. Odpoczęliśmy, uzupełniliśmy energię (bez konsekwencji ), much nie pamiętam, ubikacja owszem dość spartańska ale apetytu mi nie odebrała.

fotograf123 napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

fotograf123 napisał(a):Ale to nie jest na drodze 86 tylko na 7-demce.
zna ktoś dobry lokal na 86 przed Egyházasrádóc ?.
pozdrawiam ....

Csorna jest na drodze 86, 7-emka to droga Budapeszt - Balaton - granica H/Hr jako alternatywna do autostrady.

Janusz tak ale opisywany przez koleżankę Berenyi już nie ....

Zgadza się - ten zajazd jest przy 7-ce.

Pozdrav.

Ponawiam swoje pytanie :

zna ktoś dobry lokal na 86 przed Egyházasrádóc ?.
pozdrawiam ....

Witajcie.
Właśnie wróciliśmy z Cro.
Kilka lat już tam buszujemy na wakacje.
Zawsze przez Węgry.
Co do Csornej zgadzam się za 1 razem ok a potem to i muchy i kwaśne warzywa (co do mięsa to minimalne zastrzeżenia ale tam już się nie stołujemy, zresztą jak ktoś lubi wielkie porcje ale niestety kwaśne i ... to niech je co kto woli).

Mieliśmy również okazję noclegu i ucztowania w BERENYI FOGADO i w ubiegłym roku i w bieżącym.
Powiem tak.Za rok zmienimy stołówkę.W tym roku jak zamawialiśmy nocleg to zapewniano nas o sprawnej klimatyzacji co w 44 stopniowym upale fajnie jakby działało.Na miejscu okazało się że niestety klimatyzacja nie była sprawna; na dodatek manager miał problem z zamówionymi 14 stoma noclegami które wcześniej bo 3 miesiące były potwierdzone.No i jedzenie już nie te - im większa ilość tym gorsza jakość takie prawa natury.Jednak dzięki takiej sytuacji mam już na oku knajpkę bliżej Bratysławy więc nie ma tego złego.
Pozdrawiam Cro maniaków.

Witam, ponieważ czuje się prekursorem knajpy w Csornej.
I w pewnym sensie byłem odpowiedzialny za jej " reklamowanie"
Pozwolę sobie skreślic kilka zdań.
1. macie racje, obsługa i jakość potraw jest coraz gorsza.TO FAKT !!!
2. Ponieważ my jedziemy w Warszawy ( w tym roku jak zwykle wrześień już 18 raz !!!!), a drogi są coraz lepsze i powstają nowe mozliwości szybkiego podróżowania więc Csorna wypada nam ok godz 10rano, ---stanowczo za wcześnie na obiad
Mamy więc nowa rewelacyjną knajpę (dodatkowo wspaniała pizza), w Sestanowcu z której korzystamy.
Jest naprawse super, ceny akceptowalne, itd. (doskonałe miejsce bo my jedziemy "słynnym", przesmykiem przez Słowenie.
Pzdr. Chorwacki -emeryt.

Coś w tym jest - 6 lat temu było super i baaaardzo tanio, a rok temu żonę - miłośniczkę surówek - bolał brzuch; porcje nadal spore ale i cenowo już nie taka rewelacja. Faktem jest, że 1 półmisek smoka wystarcza z zapasem na 4 osoby, w tym 1 nastolatek-odkurzacz