Trasa 86 (Węgry) - obiad

mam mieszane uczucia ...(CSORNA) porcje ogromne( półmisek smoka) niedrogo ale .............jakość taka sobie , przeszkadzały mi muchy a toaleta też niezbyt przyjemna, .................to jest moje zdanie żeby ocenić trzeba to...zaliczyć

Jedziemy autostradą do Budapesztu. Czy znacie dobrą knajpkę na tej trasie z Polski? Gdzieś trzeba zjechać ale gdzie?

Amikol napisał(a):mam mieszane uczucia ...(CSORNA) porcje ogromne( półmisek smoka) niedrogo ale .............jakość taka sobie , przeszkadzały mi muchy a toaleta też niezbyt przyjemna, .................to jest moje zdanie żeby ocenić trzeba to...zaliczyć

W tym roku pierwszy raz tam jadłem.
Wszystko co powyżej 100%.
Mieszane uczucia.

Wczoraj ok 15.30 powrot z ok.Sibenika obiad w Csorna tradycja,na 4 os 1polmisek smoka,zupa gulaszowa,kawa,herbata+2cole 5900Fft tj ok.90Pln.Znajomi zamowili dla 2os 2zupy+polmisek +pol porcji dla mlodedo niepomni wskazan i po polowie porcji +zupy lzy stanely im w oczach a zjesc lubia.Cala porcja duza poszla do styropiana.Pewnie jeszcze dzisiaj koncza.Polecam

Ciekawe podejście do tematu estetyki, liczy się tylko cena. Dużo i tanio to jest to, że mało smaczne i syf dookoła to nic. Idąc tym tropem jak dadzą wiadro żarcia za 500 HUF to zaakceptujemy nasrane na środku stołu.

Jedliśmy w Csornej dwa razy. Nie było much, toaleta czysta, choć nie jakoś szczególnie dopieszczona (standart polskiej szkolnej toalety). Jedzenie smaczne i w ilościach nie do przejedzenia. Nie drogo. Można płacić kartą. Kelner wprawdzie nie mówił po polsku (ani my po węgiersku), ale daliśmy radę się porozumieć. Ja nie mam większych zastrzeżeń. Widocznie nie obracam się w wyrafinowanych lokalach, więc nie mam się do czego odnieść.

Witam, chyba jeszcze nie było tego tematu.
Wiadomo, że jak Polak głodny to zły a i podróżować jest przyjemniej jak cos dobrego człowiek na ruszt zarzuci. A więc kto z Was i gdzie zatrzymywał sie na posiłek w drodze do Cro oraz co dobrego może w konkretnym miejscu polecić?

Zapraszam do dyskusji

speedway5 napisał(a):Witam, chyba jeszcze nie było tego tematu.
Wiadomo, że jak Polak głodny to zły a i podróżować jest przyjemniej jak cos dobrego człowiek na ruszt zarzuci. A więc kto z Was i gdzie zatrzymywał sie na posiłek w drodze do Cro oraz co dobrego może w konkretnym miejscu polecić?

Zapraszam do dyskusji

Było więc przeniosłem

Janusz Bajcer napisał(a):

speedway5 napisał(a):Witam, chyba jeszcze nie było tego tematu.
Wiadomo, że jak Polak głodny to zły a i podróżować jest przyjemniej jak cos dobrego człowiek na ruszt zarzuci. A więc kto z Was i gdzie zatrzymywał sie na posiłek w drodze do Cro oraz co dobrego może w konkretnym miejscu polecić?

Zapraszam do dyskusji

Było więc przeniosłem

Niepotrzebnie Pan przeniósł, ponieważ nie każdy z Polski jedzie do Chorwacji przez Węgry.
Mieszkam w zach. Polsce i bardziej chodziło mi o polecane knajpy i potrawy na terenie Czech, Austrii, Słowenii bądż juz samej Chorwacji (na Niemcy nie liczę, bo tam zjeść coś dobrego to cud).

Pik71 napisał(a):Ciekawe podejście do tematu estetyki, liczy się tylko cena. Dużo i tanio to jest to, że mało smaczne i syf dookoła to nic. Idąc tym tropem jak dadzą wiadro żarcia za 500 HUF to zaakceptujemy nasrane na środku stołu.

To i tak dziwne, że jadą do Chorwacji. W Bułgarii przecież żarcie tańsze i można się napchać do syta

właśnie wróciłem dwa dni temu.Jadłem i żyję, w środku czysto,zakaz palenia,ani jednej muchy,wc czysto i bez przykrego zapachu.
kelner mówił po angielsku nawet parę słów po polsku,
może miałem szczęście?

Dla jadących drogą 86, a chcących dobrze zjeść polecam zjazd z 86 na drogę 84 w okolicach Vat - Restauracja Joo Fagado w miejscowości Rabapaty - bardzo dobra Pieczeń cygańska ze smażonymi ziemniakami, Sznycel ze smażoną cebulką i smażonymi ziemniakami, Filety z kurczaka z kluseczkami gnochi (każde po 1790 HUF), a dla dzieci Zapiekany ser z frytkami lub Panierowane filety z indyka z frytkami (po 1190 HUF), a woda z cytryną 0,5 l - 200 HUF. Obiad dla czterech osób kosztowały nas raz 6300 HUF, a drugi raz 6500 HUF. Można płacić kartą. Restaurację odkryliśmy przypadkiem jadąc drogą 84 z Wiednia na baseny na Węgrzech - Bukfurdo. Jedzenie było tak pyszne, że w drodze powrotnej z CRO specjalnie zjechaliśmy z 86 by zjeść tam obiad. Można zjeść na zewnątrz lub w klimatyzowanym lokalu. Przy okazji na stoisku obok można kupić arbuzy, tokaj i pastę. Polecam.

Dzięki mspalony... bo Csorna już mi się objadła

Może i ja tam wpadnę, tym bardziej, że jadąc/wracając z Cro, na Węgrzech po termach trochę pojeżdżę, lekko trzymając się 86-tej.

mkm napisał(a):Dzięki mspalony... bo Csorna już mi się objadła

ja też dziękuję, będzie mi po drodze bo w Buk nocujemy
niestety w tym roku Buk juz zaliczone