Włochy: Toskania Liguria Piemont Aosta Citta dell'Arte

napisał(a) **Tymona** » 18.06.2012 14:53

Wojtku, czemu nie byliście w Toskanii rok temu w maju ? Tyle niestandardowych miejsc nas ominęło. Podejrzewam, że masz dostęp do jakiejś turystycznej wiedzy tajemnej :wink:

dzięki której Ty wiesz a ja nie :lol:

pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 18.06.2012 16:33

Tymona napisał(a):Wojtku, czemu nie byliście w Toskanii rok temu w maju ?

Bo zeszłą majówkę spędziliśmy w Rumunii.

Tymona napisał(a):Tyle niestandardowych miejsc nas ominęło. Podejrzewam, że masz dostęp do jakiejś turystycznej wiedzy tajemnej dzięki której Ty wiesz a ja nie

Miło mi, że tak to widzisz.
Ale to tylko dosyć przypadkowy consensus między tym, co chciała zobaczyć Bea, a tym, od czego ja starałem się uciec.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 19.06.2012 14:06

Z Massy Marittimy wyjeżdżamy w kierunku północno-wschodnim. Zjeżdżamy z szosy przy ruinach klasztoru cystersów San Galgano z XIII wieku.

Obrazek

Opodal, na szczycie Monte Siepi wznosi się rotunda, we wnętrzu której znajduje się wbity w kamień miecz - póżniejszy święty, Galgano Guidotti wbił oręż w skałę na znak rozstania z życiem świeckim i poświęcenia się kontemplacjom.

Obrazek

W dalszej drodze zatrzymujemy się na moment przy rzymskim moście i w zapadającym zmroku zmierzamy do Sieny.

Obrazek

napisał(a) **Aguha** » 19.06.2012 15:54

Uwielbiam takie ruiny mają w sobie to nieuchwytne coś...

Od razu stają mi przed oczami (nie tylko duszy

) Ruiny Villers-de-Ville w Belgii.

Pięknie, pięknie....

napisał(a) **FUX** » 19.06.2012 15:59

Takie skorupy kręcą pewnie bardziej, jak ogląda się na miejscu.
Do tego musi być "podkład" osoby, która zna się na rzeczy.
Tak mieliśmy w Rzymie rok temu w Watykanie, Ogrodach, Collosseum i pobocznych ruinach.
Polski Przewodnik do wyłącznej dyspozycji 4 osób przez przypadek.
Bajka.

napisał(a) **dangol** » 19.06.2012 17:25

Franz napisał(a): zmierzamy do Sieny.

Lubię takie momenty, gdy to samo miejsce

pojawia się jednocześnie w relacjach moich ulubionych Autorów

.

napisał(a) **Franz** » 19.06.2012 18:46

Aguha napisał(a):Uwielbiam takie ruiny mają w sobie to nieuchwytne coś...

Od razu stają mi przed oczami (nie tylko duszy ) Ruiny Villers-de-Ville w Belgii.

Pięknie, pięknie....

Mnie się wiele analogicznych ruin z Wysp Brytyjskich (przepraszam Irlandczyków za użycie takiej nazwy) nasuwa na myśl.

Pozdrawiam,
Wojtek

P.S.
Danusiu, FUXie, przepraszam, że się szczegółowo nie odniosę. Nie dam już teraz rady. Bywajcie...

napisał(a) **Aguha** » 20.06.2012 06:41

I Wojtek pojechał...
Przyjemności

napisał(a) **Franz** » 28.06.2012 08:06

FUX napisał(a):Takie skorupy kręcą pewnie bardziej, jak ogląda się na miejscu.
Do tego musi być "podkład" osoby, która zna się na rzeczy.
Tak mieliśmy w Rzymie rok temu w Watykanie, Ogrodach, Collosseum i pobocznych ruinach.
Polski Przewodnik do wyłącznej dyspozycji 4 osób przez przypadek.
Bajka.

Generalnie konieczność zwiedzania z przewodnikiem działa na mnie zniechęcająco. Ale fakt - spotkałem się parę razy z świetnym oprowadzaniem i wtedy była to prawdziwa przyjemność.

dangol napisał(a):Lubię takie momenty, gdy to samo miejsce pojawia się jednocześnie w relacjach moich ulubionych Autorów .

Trzeba było wprowadzić rozfazowanie.

Aguha napisał(a):I Wojtek pojechał...

Nie miał innego wyjścia. :lol:

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 28.06.2012 08:33

Franz napisał(a):
Aguha napisał(a):I Wojtek pojechał...

Nie miał innego wyjścia.

Jak mus, to mus !

napisał(a) **Franz** » 28.06.2012 11:01

mariusz-w napisał(a):Jak mus, to mus !

Prawie każdy wyznacza sobie jakiś sens życia, jakieś priorytety. Mnie pociąga poznawanie nowego, dlatego tak często jestem w drodze.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **longtom** » 28.06.2012 11:53

dangol napisał(a):
Franz napisał(a): zmierzamy do Sieny.

Lubię takie momenty, gdy to samo miejsce pojawia się jednocześnie w relacjach moich ulubionych Autorów .

O ile dni (godzin) rozminęliście się z Kulkami :?:

pzdr

napisał(a) **Franz** » 28.06.2012 12:12

longtom napisał(a):O ile dni (godzin) rozminęliście się z Kulkami

Coś mi chodzi po głowie, że Paweł mi pisał w smsie, że o pół dnia. Ale nie wiem, czy czegoś nie pokręciłem.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Lidia K** » 28.06.2012 13:06

Franz napisał(a):
longtom napisał(a):O ile dni (godzin) rozminęliście się z Kulkami

Coś mi chodzi po głowie, że Paweł mi pisał w smsie, że o pół dnia. Ale nie wiem, czy czegoś nie pokręciłem.

kulka53 napisał(a):2 maja, środa c.d.

Właśnie minęło południe. Pogoda wciąż piękna, wręcz wymarzona na zwiedzanie. A chyba będzie co... do Sieny z Monteriggioni jest tylko 10 km.

Siena była punktem obowiązkowym do zobaczenia.

Sms-y przychodziły do mnie i ja wysyłałam nasze.

Mam częściej wolne ręce.

Ten sms o zwiedzeniu Sieny odebrałam tradycyjnie po włączaniu komórki dopiero wieczorem 3 maja. Czyli ponad 24 godziny po tym jak my opuściliśmy Sienę i wybraliśmy się w dalszą drogę na południe.
Przy takim sposobie zwiedzania natrafienie na siebie było mimo wszystko mało prawdopodobne. Gdybyśmy po Sienie mieli za cel Massę Marittimę (południowy zachód) a nie Montalcino (południowy wschód) to można by wtedy było powiedzieć, że się minęliśmy o centymetry ....... na drodze.

napisał(a) **Franz** » 28.06.2012 13:36

Lidia K napisał(a):Ten sms o zwiedzeniu Sieny odebrałam tradycyjnie po włączaniu komórki dopiero wieczorem 3 maja.

Czyli niczego nie pokręciłem.

Lidia K napisał(a):Przy takim sposobie zwiedzania natrafienie na siebie było mimo wszystko mało prawdopodobne.

Zarówno Wy, jak i my - mamy zbyt dużo stopni swobody w sposobie spędzania wolnego czasu.

Pozdrawiam,
Wojtek