Słowacja Osiołkiem i nie tylko ;)

Po obejrzeniun kościoła ruszamy w miasto zaglądając w uliczki i podziwiając pięknie odnowione kamienice miejskie





W jednej z uliczek zauważyliśmy usytuowane na wzgórzu , 2 km na północ od centrum Lewoczy , sanktuarium maryjne Mariánska hora , które jest najpopularniejszym celem pielgrzymek słowackich katolików .






CDN

piotrf napisał(a):Niezaprzeczalnym atutem i atrakcją jest piękne położenie Popradu i widok z tego miasta na południową stronę Tatr , a także bliskość Tatrzańskiej Łomnicy oraz Wysokich Tatr . O każdej porze roku jadąc w tamtym kierunku podziwiam ten widok - Tatry przykryte chmurami po polskiej stronie , a widoczne od południa . Kilka razy udało się też popatrzeć na nie prawie bez chmur

Tak, widok na Tatry od słowackiej strony jest niesamowity.
I podziwianie go, czy w chmurach, czy w słońcu, nie znudzi się chyba nigdy.

megidh napisał(a):Tak, widok na Tatry od słowackiej strony jest niesamowity.
I podziwianie go, czy w chmurach, czy w słońcu, nie znudzi się chyba nigdy.

Dawno temu , jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku jechaliśmy służbowo przez Poprad do Bańskiej Bystrzycy , widziałem szczyty Tatr w słońcu nad Popradem zanurzonym we mgle . Zrobiłem zdjęcie , ale nie umiem go odnaleźć , natomiast mam ten widok w pamięci


Pozdrawiam
Piotr

Dominującą od tej strony budowlą jest gotycki Kościół Farny św. Jakuba . Ta trójnawowa świątynia jest drugim co do wielkości kościołem gotyckim na terenie Słowacji . Ma 49,5 m długości , 27,4 m szerokości , a jego wysokość to 60,7 m . Pierwsze miejsce pod tym względem dzierży katedra św. Elżbiety w Koszycach .
Budowę jednego z najcenniejszych słowackich budynków sakralnych ukończono w 1370 roku , a powstał on na fundamentach wcześniejszego , pochodzącego z XIII wieku kościoła . Posiada malowidła pochodzące z okresu pomiędzy XIV a XVII wiekiem oraz 18 gotyckich , renesansowych i barokowych ołtarzy , w tym jeden wykonany z lipowego drewna , bez użycia gwoździ , a każdą rzeźbę wykonano z jednego kawałka drewna . Został wykonany w latach 1508 - 1517 przez Mistrza Pawła z Lewoczy i umieszczony w nawie głównej . Jest to jeden z najwyższych ołtarzy ( najwyższy gotycki ) na świecie , posiada 18,62 m wysokości . Centralna figura ma 2,43 m wysokości całość to swoiste arcydzieło porównywalne z dziełem Wita Stwosza . Ołtarz został pozłocony w 1517 roku .
Prócz głównego Mistrz Paweł wykonał ołtarze : gotycki św. Piotra I Pawła w roku 1500 , gotycko - renesansowy św. Mikołaja ( około 1507 roku , ale figura św. Mikołaja pochodzi z lat 1360 - 1370 ) , św. Anny Samotrzeciej ( ukończony przed 1516 rokiem ) . Część ołtarzy jest wcześniejsza , różnych fundatorów , część późniejszych ołtarzy jest dziełem uczniów Mistrza Pawła .
W kościele św. Jakuba jest zakaz robienia zdjęć , zdjęcia ołtarza pochodzą z netu .













Obok kościoła znajduje się Ratusz , ale my najpierw chcieliśmy zobaczyć rynek , wokół którego jest około sześćdziesiąt odrestaurowanych kamieniczek








CDN

Dzieci niezawodnie wskażą Wam miejsce , gdzie można kupić lody niemal idealne w taki upał . . .






CDN

piotrf napisał(a):Dawno temu , jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku jechaliśmy służbowo przez Poprad do Bańskiej Bystrzycy , widziałem szczyty Tatr w słońcu nad Popradem zanurzonym we mgle . Zrobiłem zdjęcie , ale nie umiem go odnaleźć , natomiast mam ten widok w pamięci

Pod koniec lat 70' wiele szczytów - w tym słowackich - widziałem z bardzo bliska, znaczy pod własnymi stopami, ale nie robiłem wtedy zdjęć...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Pod koniec lat 70' wiele szczytów - w tym słowackich - widziałem z bardzo bliska, znaczy pod własnymi stopami, ale nie robiłem wtedy zdjęć...

Podobnie miałem również w latach 80' i 90' , nawet dwutygodniowe wyjazdy czasem przynosiły jedno , dwa zdjęcia , bo nie zdjęcia były wtedy najważniejsze , tak już zostało do dziś , chociaż dzięki telefonom robimy ich sporo , to potem , przy przeglądaniu zostaje najwyżej jedna czwarta


Pozdrawiam
Piotr

Rynek jest sporych rozmiarów , jego długość odpowiada trzem szerokościom . Najciekawszą kamienicą jest piękna renesansowa kamienica zakończona zachowaną kompletnie attyką . Jest to Dom Turzonów - stojąca na dwóch działkach zakupionych w XV wieku przez ten potężny ród kamienica , w której fundatorzy mieszkali do 1532 roku . Później należała do innych właścicieli , ale nosi nazwę tych , którzy ją zbudowali . W latach 1903 – 1904 otrzymała bogate sgraffitowe ozdoby frontu , utrzymane w kolorze bordo , zawierające m.in. herby Turzonów , Hilarego Csákyego i jego małżonki , Spiskiej Żupy oraz miasta Lewoczy . Poźniejsi właściciele również byli żupanami – urzędnikami państwowymi , handlującymi metalami , działali w górnictwie i hutnictwie , nie tylko na Spiszu , ale także w Polsce , Czechach , Niemczech i Austrii .









W końcu przyszedł czas na symbol miasta , którym jest ratusz , pierwotnie gotycki z XV wieku ( drewniany budynek strawił pożar w 1550 roku ) , na przełomie XVI i XVII wieku odbudowany w stylu późnorenesansowym , znajdujący się w centralnej części rynku pomiędzy kościołami ewangelickim i św. Jakuba . Kościół ewangelicki zbudowany w latach 1825 - 1837 zastąpił stary , drewniany kościół lewockich protestantów , który istniał od 1713 roku w miejscu dzisiejszego cmentarza ewangelickiego . Żeby zwiedzić zabytki na rynku , poszliśmy po bilety do muzeum , które mieści się w domu Mistrza Pawła . Bilety te uprawniają również do zwiedzania ratusza i renesansowego Domu Gaspara Haina , który był w XVII wieku levockim rejentem oraz kronikarzem .
Budynek tej jest ważny , bowiem w tym domu pierwszy raz odśpiewano patriotyczną pieśń , która stała się hymnem Słowacji .












CDN

Na południowej elewacji Ratusza widnieje pięć namalowanych postaci kobiecych , które symbolizują pięć cnót mieszczańskich : umiar , ostrożność , odwagę , cierpliwość i sprawiedliwość .









Jeszcze kilka zdjęć z wnętrz muzealnych














CDN

Po wyjściu jeszcze próbowałem zerknąć do Kościoła św. Jakuba , człowiek który pilnował by nie robić zdjęć zdobył u mnie 10/10 możliwych punktów





Potem została nam tylko droga powrotna do Osiołka i jazda w kierunku kolejnego miejsca z listy . Do Lewoczy jeszcze wrócimy przy okazji wizyty w Nowej Wsi Spiskiej , Spiskim Czwartku , i Kieżmarku .
















CDN

Piotrze - widoki na Tatry z poprzedniej strony wątku są fantastyczne

Jeden, jedyny raz byłem w Popradzie na wycieczce szkolnej w ostatniej klasie technikum (już 18l skończone)... dawno temu
I to co pamiętam, to to, że do domu przywiozłem 2l wódki, wybitnie taniej jak na ówczesne przeliczniki
Po prostu chciałem się podzielić tym wspomnieniem
Ale jak oglądam Twoje zdjęcia, to chyba się tam sporo pozmieniało ...

Kapitańska Baba napisał(a):Piotrze - widoki na Tatry z poprzedniej strony wątku są fantastyczne

Dziękuję , zmotywowałaś mnie do robienia większej ilości zdjęć tam








Pozdrawiam
Piotr

majkik75 napisał(a):Jeden, jedyny raz byłem w Popradzie na wycieczce szkolnej w ostatniej klasie technikum (już 18l skończone)... dawno temu
I to co pamiętam, to to, że do domu przywiozłem 2l wódki, wybitnie taniej jak na ówczesne przeliczniki
Po prostu chciałem się podzielić tym wspomnieniem
Ale jak oglądam Twoje zdjęcia, to chyba się tam sporo pozmieniało ...

Różnica cen była ogromna , podobnie jak i dostępność różnorodnych napojów , były kolejki na granicach . . .
Michale , od tamtych "wesołych" czasów mnóstwo się zmieniło , ten przygraniczny folklor niemal zanikł , nawet kilka sklepów przygranicznych zostało zamkniętych po tej zmianie ( również restauracji , które przy nich powstały ) , bo czekanie na klientów składających się niemal wyłącznie z "handlowców przygranicznych" przestało mieć sens


Pozdrawiam
Piotr

Piękne
Zawsze zachwyca i zadziwia mnie ten widok - płasko, płasko i Tatry. Po naszej stronie jest zupełnie inaczej