Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

napisał(a) **bluesman** » 19.10.2013 14:19

Zdjęcie z dzisiejszej wycieczki około 47 km. Użyłem najlżejszego rowerka

niestety liści na drzewach już mało i brak kolorów

napisał(a) **weldon** » 19.10.2013 17:14

auto_gt napisał(a): ... zrobić go na batman-bike

Przy okazji - jak się do tego wsiada?

... i nie wypiernicza

napisał(a) **te kiero** » 19.10.2013 20:22

bluesman napisał(a):Wisła-Stożek ?? toż to uphill

tego Twojego uphilla robiłem kilka razy :boss:

no wiadomo, że chodziło mi konkretnie o zjazd Stożek-dolna stacja kolejki;
tak to wygląda (nie moje): Bike Freeride / Wisła Stożek

auto_gt napisał(a):
te kiero napisał(a):
przemalowany na czarny mat

A to mi pomysła zadałeś ... zrobić go na batman-bike

nabrał bardzo profesjonalnego wyglądu, tzn pojawiły się pytania: ile dałeś za tą wyczynówkę :mrgreen:

napisał(a) **auto_gt** » 19.10.2013 22:37

weldon napisał(a):
auto_gt napisał(a): ... zrobić go na batman-bike

Przy okazji - jak się do tego wsiada?

... i nie wypiernicza

jak skręca powinien wystawić rękę ... :?:

napisał(a) **remikrmk** » 20.10.2013 13:47

Prawo Murphy-ego ciągle aktualne. Nie weźmiesz ze sobą narzędzi, na bank coś się zepsuje. Nie weźmiesz pompki, złapiesz gumę.
Miałem w planach 160-180km wczoraj, ale za późno się ogarnąłem i wyjechałem w południe i czasu wystarczyło tylko na 120km. Wiało w twarz, gumę złapałem 6km przed najbliższą stacją paliw i kompresorem i zaliczyłem solidny spacerek z rowerem u boku :mrgreen:

Zablokował mi się tylny klocek od hamulca i ponad 60km jechałem pokonując jego tarcie. Po za tym sielanka :mrgreen:

Kilka fotek z trasy

Teraz kawka a za chwilę na rower i trzeba niedzielne obżarstwo wypocić :mrgreen:

napisał(a) **bluesman** » 20.10.2013 15:42

No ładnie

A gdzie Ty jesteś ?

Lubię oglądać downhill ale to nie moja dyscyplina

Odległości robisz niezłe

My nigdy nie zapominamy narzędzi i zapasowych dętek/łatek. W Cro rekord podczas 1 wycieczki na Pagu to 5 kapci cholerne jeżyny :mrgreen:

My dzisiaj 61 km po górach

Bikerów w górach całe mnóstwo

P.S. też jak inni piliśmy piwo w schronisku ale zdjęć może lepiej nie pokażę :mrgreen:

napisał(a) **auto_gt** » 20.10.2013 18:17

Fajne widoki góry są piękne , pozazdrościć .

My dzisiaj z dzieckiem napotkaliśmy w polach wiatr i szybko z kufra wyjąłem latawiec - mina dzecka jak prowadziła skrzydło , które łopocząc na wietrze podciągało ją w górę ... bezcenna .
Latawiec ma 1,2 m , kazała kupić większy

fotki z komórki , tereny świeżo wybudowanej obwodnicy Leżajska

napisał(a) **auto_gt** » 20.10.2013 18:22

Bluesmen- używasz pulsometra ?

znalazłem taki - Polar Nadajnik H7 (Technologia Bluetooth (4.0)
łączy się blutufem z iphona i androidem , należy wybrać przy zakupie .

Obrazek

napisał(a) **bluesman** » 20.10.2013 18:28

Żeby większy latawiec jej nie porwał

Używam pulsometru własnie Polara ale głównie podczas jazd w domu

napisał(a) **remikrmk** » 20.10.2013 21:07

bluesman napisał(a):No ładnie A gdzie Ty jesteś ?

Ja robię zdjęcia

bluesman napisał(a):Lubię oglądać downhill ale to nie moja dyscyplina Odległości robisz niezłe My nigdy nie zapominamy narzędzi i zapasowych dętek/łatek. W Cro rekord podczas 1 wycieczki na Pagu to 5 kapci cholerne jeżyny

Bardzo rzadko zdarza mi się jeździć bez narzędzi i łatek ale byłem wczoraj tak zakręcony, że pojechałem bez. I mogłem w ciemno obstawiać, że coś po drodze się wydarzy :mrgreen:

Chociaż gdy patrzę na stan mojego ogumienia to dziwię się, że skończyło się tylko na jednej gumie :mrgreen:

Co do odległości to chciałbym kiedyś zrobić ponad 600km w jeden dzień. Ale muszę sobie sprawić ku temu szosówkę, choć nie ma rzeczy niemożliwych więc i na moim crossowym pojeździe może się uda :mrgreen:

Gdy tak patrzę sobie na Wasze fotki to płakać mi się chce, że u nas tak płasko

napisał(a) **bluesman** » 21.10.2013 09:06

remikrmk napisał(a):Ja robię zdjęcia

Czyżbyś się wstydził ??

Co do wspomnianej odległości 600 km każdy ma jakieś marzenia i jest to wyzwanie z tym, że w co najmniej 24 g i tylko szosówką po w miarę płaskim. Ambitny jesteś

Profi na klasykach jeżdżą etapy po 260 km w tempie 40-45 km/h w ładnych parę godzin mając ze sobą do pomocy teamy, zaplecze i lata spersonalizowanych treningów. Podczas jazdy wystarczy się schować w peletonie i oszczędzasz 25-30% energii. Jadąc samotnie życzę szczęścia

ale nie jest to niemożliwe

Wielu swoich marzeń rowerowych niestety już nie spełnię, a płaskiego szczególnie po asfalcie szczerze mówiąc nie lubię

napisał(a) **auto_gt** » 21.10.2013 18:07

remikrmk napisał(a):Bardzo rzadko zdarza mi się jeździć bez narzędzi i łatek

ja jeżdżę z zasobnikiem pod siodełkiem ale majac jakieś 1000km na liczniku tym rowerem nigdy nie miałem kapcia itd .

Fakt że jadę w większości po cywilizowanych trasach ...

Dzisiaj się przyglądałem , jest niemal jak nowy , na ramie ani ryski , się zastanawiam czy go nie sprzedać i kupię nowszy model ...

napisał(a) **bluesman** » 22.10.2013 10:17

Jesteś Heniu miszczem nie przebitych gum :mrgreen:

napisał(a) **auto_gt** » 22.10.2013 20:06

bluesman napisał(a):Jesteś Heniu miszczem nie przebitych gum

no bo na razie tak jest , może mam szczęście, albo nie ma w Podkarpaciu tyle materiału do przebicia co u was ... :wink:

W motorze daawno temu raz maiłem kapcia , Jawa TS 350 pchałem ją z kilometr , zlany potem dotarłem pod blok , już nie miałem siły zmieniać , padłem na pysk ...

napisał(a) **remikrmk** » 23.10.2013 19:21

bluesman napisał(a):
remikrmk napisał(a):Ja robię zdjęcia

Czyżbyś się wstydził ??

Nie, nie wstydzę się. Po prostu nie wrzucam zdjęć ukazujących me oblicze na publiczne fora

Dziś złapałem, jadąc do pracy, 3 gumy naraz. Potłuczone szkło na drodze rowerowej. Za późno je ujrzałem i nie zdążyłem wyhamować. Przecięło mi oponę, która wraz z dętką nadaje się tylko do wyrzucenia. Wracałem spacerkiem z rowerem u boku przez godzinkę podziwiając piękną jesień. mniamniuśny dzień.
:roll: