Prawo jazdy - a raczej jego brak - pomocy

Właśnie w tych jak to nazywasz pierdołach są bardzo szczegółowo opisane zasady przeprowadzania badań oraz wyszczególnione urządzenia z podziałem na te,których pomiar jest traktowany jako przesiewowy czyli wymaga potwierdzenia i te dające dowód w sprawie.Oczywiście zarządzenia określa wiele istotnych tak dla kontrolującego jak i kontrolowanego ważnych spraw czasmi decydujących czy straci czy nie pj.np.czas badania od spożycia
alkoholu lub spalenia papierosa(min. odst. 15minut itd)Pozdrawiam

pawelh napisał(a):-szczególnie polecam §3 ust 4

Proszę bardzo:
Wynik badania należy zweryfikować, jeżeli m.in.
cyt:"zaistniała znaczna rozbieżnośc pomiędzy pierwszym i drugim badaniem
Co znaczy "znaczna rozbieżność"?
Dokładnie proszę.

pawelh napisał(a):Oczywiście zarządzenia określa wiele istotnych tak dla kontrolującego jak i kontrolowanego ważnych spraw czasmi decydujących czy straci czy nie pj.np.czas badania od spożycia
alkoholu lub spalenia papierosa(min. odst. 15minut itd)Pozdrawiam

Mogę prosić jaśniej?
Które to sprawy decydują, czy straci prawo jazdy czy nie przy pozytywnym badaniu

homar77 napisał(a):

To ja napisał(a):Kolego tylko zacytuję twoje drugie pytanie w stylu daj małpie brzytwę:
2. jazda bez prawa jazdy (bo się go nie ma zrobionego)
czy można napisać coś bardziej bezsensownego - komentarz zbędny.
Z pow.

a jednak się kompromitujesz ...
masz za mało wyobraźni żeby sobie w pustej główce wyobrazić sytuację kiedy nadepniesz na jeżowca i za cholerę nie możesz jechać , ale jest szansa bo jest z tobą brat, kuzyn, kolega (bez znaczenia - wiesz ??) który umie jeździć (robi kurs itp - bez znaczenia - wiesz ??) i jest okazja że wrócicie jakoś do domu ....
ale po co ja to pisze ?? przecież ty to przeczytasz a nie zrozumiesz nic !!!

Temat wrócił i tak sobie z sentymentu poczytałem.
Kolego zadałeś pytanie o brzmieniu(cytuję):
2. jazda bez prawa jazdy (bo się go nie ma zrobionego)
czyli go nie masz, ewentualnie nie ma go brat, kuzyn ,kolego, żona, kochanka, kochanek(bez znaczenia) -prawda.
To skoro ja mam tak mało wyobraźni, w swojej pustej główce, jednak w chwili ostatniego przebłysku i przy bardzo dużym wysiłku spytam: czy poddał byś się operacji gościowi który skończył studia medyczne, lecz nie zdał egzaminów specjalistycznych(przecież kroić umie), wsiadłbyś do autobusu wiedząc, że facet który go prowadzi nie ma prawa jazdy(ponieważ go nie zrobił),leciał byś samolotem wiedząc, że gość umie latać tylko balonem(przecież umie latać-nie) itd.
ale po co ja to pisze ?? przecież ty to przeczytasz a nie zrozumiesz nic
Rada na koniec: jedź do Chorwacji i uważaj na jeżowce.

Odpowiem ja. W czasie gdy ktoś założył ten wątek nie wyobrażałem sobie, że w polskim prawie są takie idiotyzmy, jak przytoczony przeze mnie przykład wojewody Kracika.
Przypuszczam, że nie byłem osamotniony w tej niewiedzy. Choć miałem kiedyś przypadek, że skradziono mi dokumenty( w tym prawo jazdy) i wg naszego prawa nie mogłem jeździć autem do do czasu odebrania nowego papierka. Oczywiście, że jeździłem, ale nie zostałem w tym czasie skontrolowany przez policję, tak więc nie mogę opowiedzieć jaki były by konsekwencje.

Najważniejsze, że nie utraciłeś uprawnień, tylko dokument potwierdzający posiadanie takowych, a to jest wielka różnica.
Dzisiaj policja sprawdzi Cię w ciągu kilku minut lub od ręki, jeżeli mają a aucie terminal.

Serce w pasy napisał(a):Choć miałem kiedyś przypadek, że skradziono mi dokumenty( w tym prawo jazdy) i wg naszego prawa nie mogłem jeździć autem do do czasu odebrania nowego papierka.

Niestety nie możesz jeździć.
Już dawno mówiłem- pogański kraj-pogańskie obyczaje!
A najgorsze jest,że NIKT z tym nie próbuje zrobić NIC.
Wszak Ci,którzy o tym decydują mają swoich kierowców albo...immunitety!

Serce w pasy napisał(a):Oczywiście, że jeździłem, ale nie zostałem w tym czasie skontrolowany przez policję, tak więc nie mogę opowiedzieć jaki były by konsekwencje.

Mały mandat.
50 zł.

FUX napisał(a):Dzisiaj policja sprawdzi Cię w ciągu kilku minut lub od ręki, jeżeli mają a aucie terminal.

Sprawdzi nawet i bez terminala w aucie.
Sprawdzi też czy masz OC,do kiedy masz ważne badania techniczne...

U nas już prawie jak w JuEsEj

FUX napisał(a):Najważniejsze, że nie utraciłeś uprawnień, tylko dokument potwierdzający posiadanie takowych, a to jest wielka różnica.

Wydaje mi się, że niedawno dyskutowano, iż fakt nabycia uprawnień do kierowania pojazdami, jakim jest pozytywne zdanie egzaminu, nie jest jednoznaczny z faktem, że już można tymi pojazdami kierować, dopóki nie dostanie się odpowiedniego papierka.
A więc: nie ważne jak - ważne, żeby był papierek.

Z drugiej strony, wydaje mi się że to są marginalne przypadki, kiedy ktoś przypadkiem straci dokumenty, natomiast zdarzało mi się spotykać z tym, że takowe dokumenty są zabierane, na przykład, przez policje, a więc powinno być równoważne z zakazem prowadzenia pojazdów, a nie było.

weldon napisał(a): natomiast zdarzało mi się spotykać z tym, że takowe dokumenty są zabierane, na przykład, przez policje, a więc powinno być równoważne z zakazem prowadzenia pojazdów, a nie było.

Możesz jaśniej?

anakin napisał(a):Możesz jaśniej?

Wsiada do samochodu chłopak, a drugi do niego:
"Ty, przecież ci prawko zabrali za jazdę po pijaku!"
"No to co? Drugi raz nie zabiorą, nie? He, he, he ..."

Mówisz, że za to pięć dych grozi ...

Żeby jazda samochodem mogła być traktowana jako jazda bez uprawnień musi być informacja w systemie,że gość został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu za to przestępstwo.
Jak wiesz trochę to wszystko trwa- od zatrzymania aż do wyroku.
Taki gość przy kontroli po prostu ci mówi,że...........zapomniał dokumentu.
Oczywiście w systemie powinna być informacja,że taki dokument został zatrzymany.Jednak w świetle (chorego) prawa został jednak zatrzymany dokument- nikt tego gościa nie pozbawił uprawnień do kierowania!
To może zrobić tylko i wyłącznie Sąd.
Dopiero po jego wyroku (jak powiedziałem-prawomocnym- to bardzo ważne!) kierujący taki jest traktowany jako nie posiadający uprawnień.
Ty oczywiście ,jak policjant, mając informację o tym,że delikwentowi zostało zatrzymane prawo jazdy- zakazujesz mu dalszej jazdy.Potem piszesz kwity i tyle.
Ale nie możesz go ukarać mandatem za brak uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi
Nie wiem czy to nie jest nazbyt skomplikowane....

anakin napisał(a):Nie wiem czy to nie jest nazbyt skomplikowane....

Dla mnie, czy dla policji?




Ja to jestem prosty w obsłudze:
wolno/nie wolno, a jak nie wolno, to czemu ten, któremu nie wolno może to olać, a ja zawsze mam opory?
Pewnie dlatego, że, tak, jak piszesz, ukaranie zaczyna być zbyt skomplikowane.
Mnie dotknie nawet te 50 złotych, a tamten, najwyżej, odsiedzi kilka dni.

Niemniej wydaje mi się, że takie przypadki jak zgubienie czy kradzież prawa jazdy nie powinny człowieka dyskwalifikować.

Nawet jak mi znajdą jakąś usterkę w samochodzie, to mam papierek, żeby w ciągu kilku dni usunąć i jeżdżę dalej.

Dla Ciebie....





Żeby wszyscy byli tacy prości w obsłudze jak Ty....

Wszyscy są mało skomplikowani, tylko niektórzy z tym walczą.

Ale wtedy nie miałbyś okazji się tak pośmiać czytając fajne teksty


Przed chwila, pod kościołem, miejsce parkingowe, gdzie chciałem zawrócić,
zajął mi dziadek, popieprzający lewym pasem pod prąd

Zastawił mnie na środku gdzie natychmiast zrobił się korek
Omal mi w bok nie wjechał, a jeszcze był oburzony jak mu słowem i gestem pokazałem co o nim myślę.

Ale z uśmiechem ...

Mogę prosić jaśniej?
Które to sprawy decydują, czy straci prawo jazdy czy nie przy pozytywnym badaniu icon_question.gif

Jeżeli gość nażarł się czekoladek z likierem, ewentualnie wypłukał usta płynem do płukania który zawiera alkohol(są takie) i w niewielkim odstępie czasu został poddany badaniu. Wynik zawsze będzie pozytywny, wtedy przed badanie powinien skorzystać z przysługującego mu prawa wypłukania ust czystą wodą(zdecydowana większość o tym nie wie) i temu również służy powtórne badanie po 15min. Jeżeli jest negatywne gostek jest wolny.
W/w wojewodzie policja mogła tylko zatrzymać prawo jazdy, po zweryfikowaniu badania powinni mu je zwrócić i skoczyć na kant ........ .

To ja napisał(a):W/w wojewodzie policja mogła tylko zatrzymać prawo jazdy, po zweryfikowaniu badania powinni mu je zwrócić i skoczyć na kant ........ .

Błądzisz człowiecze.