Kultura jazdy

Tak, masz rację.

https://zapodaj.net/plik-ohrzhoIgRD
Może coś takiego zmieniłoby kulturę jazdy u nas.

Obawiam się, że byłyby to tylko puste słowa/wyrazy napisane w jakimś rozporządzeniu czy nawet ustawie.
Przecież gówniarz ma już prawo jazdy, więc wie jak ma jeździć i nikt mu nie będzie dyktować.
No, może oprócz kumpli-pasażerów, wirtuozów fizyki i biofizyki, w szczególności ekspertów od sił odśrodkowych oraz czasów reakcji.

Podróżując zazwyczaj mam załączonego "sticka" z gadaniną (ot, takie tam wykłady i seminaria).
Niedawno załączyłem sobie normalne radio. WDR (WestDeutscherRundfunk).
Koparka mi deczko opadła.
Wiadomości nadają co pół godziny i... na końcu wiadomości (co każde pół godziny!!!) tekst:

Radio WDR napisał(a):Halber Tacho Abstand rettet Leben

translator napisał(a):Odstęp połowy prędkości ratuje życie

Jako człek ciekawski, sprawdziłem na innych stacjach. Bingo.
Większość się w to bawi
Taka prosta nic niekosztująca przypominajka w podróży.

No na takiej zasadzie to wszystkie przepisy są o kant d... potłuc Oczywiście wszystko rozbija się o prawdopodobieństwo kontroli. Która jest jaka jest. I kolejny raz wchodzi do gry przyzwolenie społeczne, czyli my sami. Zadbasz o bezpieczeństwo swoje i innych i będziesz konfidentem.

Taka przypominajka to dobra rzecz bo wszystko co może wpłynąć na bezpieczeństwo jest ok. Ale przecież taką przypominajkę wielu z nas ma w aucie gdzie system pokazuje bezpieczną odległość od auta. I ile osób zwraca na to uwagę? Zobacz jakie są reakcje na choćby rzucony temat alkomatów w autach. Nie ma pozytywnych reakcji tylko negowanie. Często dla zasady. Zobacz ile odpowiedzi ci sie otworzy jak zapytasz google jak wykpić się z mandatu...
Polska to kraj instruktorów jazdy. No i trenerów sportowych.

Marlowe1994 napisał(a):Ale przecież taką przypominajkę wielu z nas ma w aucie gdzie system pokazuje bezpieczną odległość od auta. I ile osób zwraca na to uwagę?

I dla wielu z tych wielu, pierwszą rzeczą po uruchomieniu silnika jest:
wyłączyć wszelkie Start/Stopy, przypominajki i ostrzegałki.
Bo... nie będą mi przepisy ani tym bardziej jakieś automaty w samochodzie mówić jak mam jeździć.
A takie radio jest bardziej... penetrujące
Wyłączysz - nudno, więc raczej gra.
I nigdy nie wiesz, który news był w serwisie ostatni i głosik przypomni o rozsądnej jeździe, więc też prewencyjnie nie ściszysz.
A można wtrącać też z zaskoczenia między news'ami.

Do takich spraw to mam podejście "biblijne":
(jeśli znajdziesz choć jednego... )
czyli jesli choć jeden kierowca posłucha i się zastosuje - warto było.

Imaš pravo Powiem więcej, na moim forum Ferrari najwięcej porad jest jak to wszystko wyłączyć na stałe a nie wyłączać za każdym razem Podstawowym wyposażeniem kierowcy jest OBD11

Marlowe1994 napisał(a):No na takiej zasadzie to wszystkie przepisy są o kant d... potłuc Oczywiście wszystko rozbija się o prawdopodobieństwo kontroli. Która jest jaka jest. I kolejny raz wchodzi do gry przyzwolenie społeczne, czyli my sami. Zadbasz o bezpieczeństwo swoje i innych i będziesz konfidentem.

Zgadzam się w 100%.
Nie pracuje w PL.
Nie dojeżdżam do pracy samochodem (odpadają 'trzeźwe poranki' i inne poranne kontrole).
Zazwyczaj rano długi spacer z psem, potem pokręcenie się wokół domu i dopiero wymuszony wyjazd do sklepu czy gdziekolwiek, żeby pojeździć sobie wokół komina. W mieście nie wariuje, nie przekraczam prędkości.
Pierwszą kontrolę drogową miałem zaraz po zdaniu prawka w 1998.
Drugą....w 2023 (trochę wymuszona przeze mnie bo szwędałem się po pustym mieście o 2 w nocy).
Więc rutynowo jestem kontrolowany co ćwierć wieku.....do dziś ZERO mandatów i ZERO punktów!!
Żona to samo. 2 kontrole w życiu (pierwsza zakończona pościgiem, za niezatrzymanie się do kontroli ), druga dosłownie w zeszłym tygodniu gdy była 'przepalić' mojego Challengera - ale to bardziej policja chciała sobie obejrzeć auto.

Zadziwia mnie kultura jazdy. a najlepiej gości którzy włączają kierunkowskazy pod wpływem kąta. U mnie na wsi jest takie skrzyżowanie, może niektórzy nazwaliby rozwidleniem. Główna droga nieznacznie skręca w lewo. Nikt prócz mnie nie włącza tam lewego kierunkowskazu. Jakieś 10%. Ale jakby było ponad 90% to kierowca by włączył. Nie tam, że ktoś jest chamski i się nie zna na przepisach ruchu drogowego, ale takie rzeczy istnieją.

romuald22 napisał(a):Zadziwia mnie kultura jazdy. a najlepiej gości którzy włączają kierunkowskazy pod wpływem kąta. U mnie na wsi jest takie skrzyżowanie, może niektórzy nazwaliby rozwidleniem. Główna droga nieznacznie skręca w lewo. Nikt prócz mnie nie włącza tam lewego kierunkowskazu. Jakieś 10%. Ale jakby było ponad 90% to kierowca by włączył. Nie tam, że ktoś jest chamski i się nie zna na przepisach ruchu drogowego, ale takie rzeczy istnieją.

romuald22 napisał(a):Tutaj już nie promil, ale ze trzy.

Teraz dotarło do mnie.

No szczerze to i ja za bardzo nie jarzę
Te opisane drogi to jednokierunkowe?
Co do kierunkowskazów to ile osób włącza kierunkowskaz na srzkrzyżowaniu gdzie znakiem wyznaczona jest droga z pierwszeństwem jako drogą główna?

Marlowe1994 napisał(a):No szczerze to i ja za bardzo nie jarzę
Te opisane drogi to jednokierunkowe?
Co do kierunkowskazów to ile osób włącza kierunkowskaz na srzkrzyżowaniu gdzie znakiem wyznaczona jest droga z pierwszeństwem jako drogą główna?

Nie jarzysz, nie kminisz. Powtarzasz to w wielu wątkach. Polecam mniej kminku oraz cynamonu. Do literówek już przypieprzał się nie będę. Jak ty do moich. Nie ma sensu.
Zasada z kierukonwskazami jest prosta. Jak skręcam w lewo to daję lewy, jak w prawo to prawy. Czegoś nie rozumiesz?

romuald22 napisał(a): Do literówek już przypieprzał się nie będę. Nie ma sensu.

romuald22 napisał(a):Zasada z kierunwskozami jest prosta.

Coś Romuś wspominałeś o cisnącej gumce?

Marlowe1994 napisał(a):...
Coś Romuś wspominałeś o cisnącej gumce?

Główny problem nie jest gumka bociusiu która ciebie ciśnie.
Problemem jest twoja tutaj obecność. Bez niej nawet z innymi filozofami byłoby milej. Czy zabawniej - jak już tam wolisz.

romuald22 napisał(a):.....ale to lepsze niż złośliwości i kłótnie....

Ty pamiętasz co piszesz?
I kierukonwskaz nadal jest niepoprawnie. Edytuj drugi raz