Podróż na "koniec świata" i po odpust zupełny do Ś

Tak skończyła się moja przygoda w pólnocnej zielonej, bardzo zielonej Portugalii.Brakowalo kilku dni ,aby zobaczyć to co co chcialam ,a nie mogłam z braku czasu i programu wycieczki,jest to minus wycieczek zorganizowanych z drugiej strony plus,bo dowiedzialam sie i zobaczyłam wiele miejsc, o których niedoczytałam .To samo dotyczy pozostałej części Portugalii.Brakuje mi widoków grodów i wiosek granitowych znajdujacych się w środku lądu, gór Serra de Estrela ,wioski Monsanto,zamków ,ale to nie na tydzień zwiedzania ,a mamy przed sobą tydzień leniuchowania na ciepłych plażach Oceanu Atlantyckiego Algavre no i podróż na cypel-"końca świata"
Zaczynamy nowy rozdział podróży przez środkową Portugalię do Lizbony i dalej do Monte Gorgo

Celem naszej podróży jest Aveiro czyli "portugalska Wenecja". .
Aveiro: urocze miasto z charakterystycznymi fasadami domów ozdabianych kafelkami, wąskimi uliczkami: poprzecinanymi kanałami, po których żeglują barwne łodzie moliceiros (poławiacze wodorostów). Na uwagę zasługują: katedra (XV-XVIII w.), kościół Misericordia oraz Muzeum Regionalne mieszczące się w dawnym klasztorze Jesus.
Najwiekszym wydarzeniem w historii klasztoru było wstąpienie w jego progi córki Alfonsa V Joanny miała 19 lat wstapienie jej do zakonu zostało zagadką po wsze czasy, umarła po 19 latach pobytu w klasztorze i została okrzyknięta świetą.W Aveiro Infantka Joanna jest patronką miasta i na jej cześc odbywają sie doroczne świeta.

Kiedy planowaliśmy naszą podróż po Iberii, Aveiro było prawie obowiązkowym punktem. Jak w wielu innych sprawach, plany sobie życie sobie , no i nie widzieliśmy Aveiro. Czekam na zdjęcia !
Pozdrawiam

plavac napisał(a):Kiedy planowaliśmy naszą podróż po Iberii, Aveiro było prawie obowiązkowym punktem. Jak w wielu innych sprawach, plany sobie życie sobie , no i nie widzieliśmy Aveiro. Czekam na zdjęcia !
Pozdrawiam

Dziękuję , jesteś bardzo miły.Ale nie będą tak wspaniałe jak Twoje zdjęcia

Smakołyki Aveiro i budyniowe babeczki Lizbony.


Portugalia słynie z porcelany.

Przed Klasztorem Jezusa.

Nie dopisało Wam słońce - ale za to porcelana - zniewalająca !
pozdrawiam

petris miło było oderwać się od codziennych obowiązków i zajrzeć do Twojej relacji z podróży- nie ukrywam,że całe 7 stron przeczytałam jednym tchem
Dziękuję za miły wieczór i czekam na ciąg dalszy.
Może i mi będzie kiedyś dane poznać miejsca,które teraz oglądam na Twoich zdjęciach.

Ewa 40 napisał(a):petris miło było oderwać się od codziennych obowiązków i zajrzeć do Twojej relacji z podróży- nie ukrywam,że całe 7 stron przeczytałam jednym tchem
Dziękuję za miły wieczór i czekam na ciąg dalszy.
Może i mi będzie kiedyś dane poznać miejsca,które teraz oglądam na Twoich zdjęciach.

Witam i cieszę się,że zechciałaś obejrzeć zdjęcia .Ja też przez dłuuuugi czas czytałam i oglądałam zdjęcia i marzyłam, aby choć w maleńkiej części zabaczyć Portugalię.Jak wiadomo jak się czegos bardzo pragnie ....
Dzięki

Może jednak wejdziemy do środka klasztoru -muzeum
sarkofag sw. Joanny

Ciekawe przedstawienie św. Rodziny-barok