Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pod wulkanem bez bujania – Teneryfa 2018

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.02.2019 21:00

58-IMG_1392.JPG


Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy dalej, tym razem już bez zatrzymywania się w Cruz del Carmen (mgła :mrgreen: tam wciąż była).

Pogoda :? nie sprzyjała temu, by zboczyć z TF-12 do Mirador Pico del Inglés, chyba najlepszego punktu widokowego w tej części gór Anaga, położonego w pobliży najwyższego szczytu masywu Anaga.
Niedaleko było, ale mgłę mieliśmy przez całą drogę, nie było nam potrzebne dodatkowe jej oglądanie :wink: .
Jeśli ktoś z Was chce zobaczyć coś więcej, niech zaglądnie :idea: do relacji Michała, gdyż Mikeee w tej części gór Anaga miał więcej od nas szczęścia do widoczków :) .

Na kolejnym rozdrożu zdecydowaliśmy się jednak na skok w bok :) , zjeżdżając na TF-145 wiodącą do Las Carboneras (Węglarze) . Od tej drogi można odbić na TF-138 do wioseczki Taborno, położonej w pobliżu charakterystycznej Roque de Taborno, uznaliśmy jednak że wszystkich „końców świata” i tak :roll: nie zdołamy zobaczyć, więc odpuściliśmy.

Kolejny odcinek TF-145 byłby niezwykle widokowy, gdyby nie ta mgła :oczko_usmiech: … Droga wiła się na skraju przepaści ponad Barranco de Taborno, głębokim wąwozem oddzielającym dwa grzbieciki. Na jednym z nich usadowiło się Taborno, na drugim Las Carboneras, w kierunku którego jechaliśmy.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 19.02.2019 17:44

To nie Las Carboneras było naszym celem, lecz położona jeszcze dalej maleńka Chinamada :D .
TF-145 kończy się wprawdzie w Las Carboneras, lecz asfaltem da się dotrzeć aż do Chinamady, tyle że droga jest naprawdę wąziutka i kręta (grunt, że jest :) , bo do 1992 r. mieszkańcy wioski byli naprawdę odcięci od świata, a powstałą wtedy drogę wyasfaltowano dopiero w 1998 r.).

Może nawet dobrze, że była mgła :wink: , bo dzięki temu nie widziałam przepaści :lol: .

59-.jpg


60-IMG_1396.JPG


61a-.JPG
(fotka z Wikipedii)

Chociaż to „koniec świata”, wioska niewielka i :roll: dojazd bardzo kręty, miejsce jest dość popularne. Świadczyć o tym mogą chociażby całkiem spore parkingi :wink: . Tego dnia raczej niezbyt oblężone, chociaż pustkami nie świeciły... My zatrzymaliśmy się na placyku na końcu drogi jezdnej, tuż obok kościółka San Ramón (zbudowano go 1988-1990). Dochodzi tu żółty szlak, którego początkiem szliśmy krótko z Punta del Hidalgo na kamienistą plażę (dalej tym szlakiem można dojść do Cruz del Carmen, skąd przyjechaliśmy).

61-IMG_1397.JPG


62-IMG_1398.JPG


Chinamada słynie z jaskiniowych domów wyżłobionych w zboczu góry. W każdym z takich domów może być nawet kilka skalnych pomieszczeń. Ludzie wciąż w nich mieszkają (przynajmniej w kilku :wink: ), ale wioska zdecydowanie nie należy do gęsto zaludnionych. Ci, którzy mają tu swoje domy, uprawiają niewielkie tarasowe poletka. Ogródki są niezbędne, gdyż po marchewkę i zieleninę, no i po kartofle na papas arugadas, :mrgreen: blisko do sklepu nie mają.

63-IMG_1402.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.02.2019 17:39

64-IMG_1401.JPG


Z „centrum” wioski poszliśmy na krótki spacer w stronę punktu widokowego.

65-IMG_1424.JPG


66-P9290225.JPG


67-P9290226.JPG


68-IMG_1404.JPG


69-IMG_1405.JPG


70-IMG_1406.JPG


71-P9290229.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.02.2019 17:42

Mirador de Aguaide znajduje się po drugiej stronie wzgórza z ostatnimi zabudowaniami Chinamady.

72-P9290228.JPG


73-IMG_1407.JPG


Nie mogliśmy jednak liczyć na to, że coś stamtąd zobaczymy ( względu na mgłę oczywiście :mrgreen: ) , więc spacer zakończyliśmy wcześniej.

74-IMG_1415.JPG


Trafiliśmy bowiem na inny punkt widokowy :wink: . Oczywiście, przy dobrej pogodzie widoki z właściwego miradoru byłyby szersze (w tym na ocean i znane nam okolice Punta del Hidalgo), ale :roll: nie znamy sposobu na przepędzanie mgieł.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.02.2019 17:46

75-IMG_1410.JPG


76-IMG_1414.JPG


Z Mirador del Roque Los Pinos zajrzeliśmy, na tyle na ile się dało :oczko_usmiech: , w czeluście głębokiego Barranco del Tomadero. Wąwóz ten oddziela Chinamadę od grzbieciku z domkami wioski El Batán, do której można dojechać baaaaaaaaaardzo krętą TF-143 zaczynającą się przy TF-12 ciut poniżej (jadąc od Las Mercedes) Cruz del Carmen.

77-P9290230.JPG


78-IMG_1408.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 20.02.2019 17:49

79-P9290231.JPG


80-P9290232.JPG


81-IMG_1411.JPG


82-IMG_1412.JPG


83-IMG_1416.JPG


84-P9290238.JPG


Gdyby nie było mgły, z punktu widokowego zobaczylibyśmy Roque de Los Pinos porośniętą naturalnym lasem sosnowym, jedynym takim stanowiskiem w górach Anaga.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.02.2019 19:09

85-P9290236.JPG


86-IMG_1413.JPG


87-IMG_1409.JPG


88-IMG_1418.JPG


89-P9290239.JPG


90-IMG_1419.JPG


92-IMG_1422.JPG


93-IMG_1423.JPG


Trochę zdjęć z Chinamady oraz dojazdu do niej (bez mgły :wink: ) w swej relacji pokazał Mikeee
Beata W.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2971
Dołączył(a): 15.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Beata W. » 21.02.2019 23:55

Nadrobiłam zaległości :lol:
Z rozrzewnieniem wspominam San Marcos, w końcu spędziliśmy tam równo 2 tygodnie :wink:
W górach Anaga mieliśmy co prawda lepszą pogodę, tzn. raczej inną bo mgły w lasach laurowych są też super.
Ale tylko przejechaliśmy niestety przez góry zatrzymując się na kilku punktach widokowych. Następnym razem na pewno spędzimy tam więcej czasu.

Pozdrawiam :papa:

Ps. A zapomniała bym, te opuncje naprawdę pyszne były :lol: Kupione w Grecji się nie umywają.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.02.2019 20:01

Najlepiej byłoby zobaczyć lasy deszczowe dwukrotnie : we mgle - dla niesamowitego klimatu, w słońcu i przy dużej przejrzystości powietrza - dla niesamowitych widoków z miradorów. Na to jednakże byliśmy na wyspie stanowczo :roll: za krótko....

Beata W. napisał(a): opuncje naprawdę pyszne były :lol: Kupione w Grecji się nie umywają.


Akurat na Teneryfie owoców opuncji nie jedliśmy (ale lody opuncjowe Masce były świetne :P ). Porównanie z Grecją mieliśmy na Sycylii, przed rejsem na Eolie - no i faktycze greckie jakoś przy nich blado nam wypadły.

W Chinamadzie mieliśmy za to okazję zobaczyć, jak bezpiecznie :wink: zrywa się opuncje z krzaka. Pan mieszkający w domku przy punktach widokowych wybrał się akurat po owoce, dojrzałe opuncje chwytał drewnianymi szczypcami (takimi, jakie dawno temu służyły do wyciągania prania z balii) i wrzucał do wiadra.
Fota niestety zaszumiona, bo zrobiona z daleka :roll: we mgle.

IMG_1420.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 23.02.2019 14:18

Przed opuszczeniem Chinamady postanowiliśmy przysiąść na mały tapasik w znajdującej się niedaleko parkingu restauracji „ La Cueva”.
Była to bardzo dobra decyzja :D !
Nie byliśmy bardzo głodni, raczej spragnieni :wink: , zamówiliśmy więc przede wszystkim napoje.
Panowie wybrali po piwku (kierowca 0 %), panie karafkę domowego wina :) . Jedno z lepszych, jakie piłam na Teneryfie :!:

94-IMG-20180930-WA0002.jpg


Przeglądając kartę dań, trafiłam jednak na kilka pozycji typowych dla kanaryjskiej kuchni, więc jak nie spróbować :wink: ? Właśnie, zobaczyć co to jest, ale się nie przejeść! Zamówiliśmy więc jedno danie na czwórkę :lol: . A że przyniesiono nam też pieczywko z mojo rojo i mojo verde, to i tak był nadmiar :wink: . Ale zjedliśmy prawie do wylizania talerzyków, bo wszystko pyszne było.

95a-P9290244.JPG


95-IMG_1427.JPG


Niech was nie zmylą :mrgreen: frytki przykrywające danie główne, bo one tu się nie liczą. Są raczej dodatkiem dla głodomorów :wink: , dla nas ewidentnie zbędnym. Nie wiem dlaczego, ale w wielu restauracjach uważa się, że :oczko_usmiech: turyście bez frytek żyć nie mogą, w greckiej Olimpii podano nam kiedyś frytki do 8O musaki. Jak dla mnie, to mimo wszystko lepiej pasowały ze starymi ciuchami :wink: . Tak bowiem „na nasze” brzmi tłumaczenie tego lokalnego dania, które było od spodem w Chinamadzie.
Ropa vieja to gulasz mięsno-warzywny, z dość sporą ilością warzyw różniastych. Mięsko bywa rozmaite, często jest kombinacja wieprzowo-wołowo-drobiowa, gotowana tak długo, aby było naprawdę mięciutkie. W pewnym sensie, to taka kanaryjska odmiana bigosu, tyle że bez kapusty :wink: . Do przygotowania tego dania zużywa się bowiem mięsa, jakie zostały z przygotowania innych dań (stąd być może „stara odzież”, chociaż spotkałam się również z innym pochodzeniem tej nazwy), tyle że uzupełnia się to świeżo duszonymi jarzynkami i doprawia ziołami i przyprawami. Prawdopodobnie w każdej restauracji (a nawet w tej samej innego dnia) ropa vieja jest całkiem inna. Jedno jest pewne, ta była wyśmienita 8) !

96-IMG_1426.JPG


Za całość zapłaciliśmy 16,30 EUR

97a-WP_20181115_001.jpg


Na odchodne jako gratisik był likier aloesowy :) ( bezalkoholowy).

97-IMG_1429.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.02.2019 14:54

Do TF-12 musieliśmy wrócić po śladach.

Las Carboneras…

1-IMG_1435.JPG


2-IMG_1438.jpg


3-IMG_1439.JPG


4-IMG_1441.JPG


5-P9290248.JPG


6-P9290250.JPG


Jechaliśmy w chmurach, widoków więc nie było :( . Nawet las tuż przy drodze był praktycznie niewidoczny, więc postoje przy kolejnych miradorach nie miały bez sensu.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.02.2019 15:11

Na :roll: lekki prześwit trafiliśmy dopiero w miejscu, gdzie od TF-12 odbija droga do Los Catalanes. No więc zatrzymaliśmy się tam na kilka zdjęć.

7-P9290252.JPG


8-P9290253.JPG


10-IMG_1442.JPG


11-IMG_1445.JPG


12-IMG_1444.JPG


13-IMG_1443.JPG


Chmurzyska jednak zwyciężyły :mrgreen: .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.02.2019 16:59

W okolicach El Bailadero zjechaliśmy na TF-134. Przełęcz :? tonęła w chmurach, niżej też nie było dużo lepiej, więc jakikolwiek przystanek z widokiem na serpentyny drogi schodzącej do aż do oceanu wydawał się bez sensu.

Po minięciu tunelu, przegapiliśmy maleńką zatoczkę szosy, skąd byłby jakiś przymglony widok na zawijasy drogi do Taganany. Przez te chmury :roll: za późno zauważyliśmy, że dałoby się tam stanąć. Nie było jak zjechać na przeciwną stronę drogi, gdyż akurat jakieś auto wyłaniało się z mgły zza zakrętu naprzeciwko… Nie udało się również stanąć w kolejnej w zatoczce
Tak więc, tylko jedna fotka przez szybę na domki na zboczu opadającym do oceanu…

16-IMG_1449.JPG


Fajne zdjęcia z tej drogi pokazali w croplowych relacjach bernidi oraz Mikeee, który na fotkach uwiecznił także spacer po Tagananie :) .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.02.2019 17:06

Niewiele dalej, ale po naszej stronie drogi, był Mirador de Amogoje - punkt widokowy w kierunku wybrzeża na zachód od Taganany.

17-IMG_1450.JPG


18-P9290259.JPG


Tu stanąć się udało :) , ale cofanie się na piechotę do miejsca, by z góry zrobić zdjęcie Taganany, nie było zbyt bezpieczne. Zadowoliliśmy się więc tym widokiem, jaki mieliśmy przy aucie.

19-P9290257.JPG


20-IMG_1453.JPG


21-IMG_1455.JPG


22-P9290258.JPG


23-IMG_1451.JPG


Po zawinięciu na serpentynie szosy o kącie :roll: niemalże 360° , rozpoczęliśmy gwałtowny i bardzo kręty zjazd nad ocean. Śledzenie ewentualnych możliwości zatrzymania się na szybkie fotki odpuściliśmy zupełnie … Przy lepszej widoczności z pewnością zrobilibyśmy inaczej, bo Taganana z góry wygląda fajnie!

24-IMG_1459.JPG


Niestety, nie mieliśmy czasu na spacer po jej uliczkach. Woleliśmy zrezygnować z tego, niż z kąpieli w oceanie :wink: . Pojechaliśmy więc na plażę :D .

25-IMG_1463.JPG
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.02.2019 17:34

Na wschód od Taganany ciągną się plaże północnego wybrzeża wyspy. Malownicze, ale :? niezbyt bezpieczne, gdyż prądy morskie są tam wyjątkowo silne.

Na każdej z tych plaż fajnie byłoby się zatrzymać, no ale do zagospodarowania mieliśmy :roll: tylko godzinę. Przy Roque de las Bodegas nie było gdzie zaparkować auta, taki tłok był wzdłuż drogi :( .

26-.jpg
(fotka z netu: http://tenerifeplayas.com/playas-ruta-s ... s-bodegas/)

Szkoda, bo fajnie byłoby przejść się chociaż po niewielkim molo wykutym w skałach, aby z jego końca popatrzeć na wynurzające się z oceanu Roques de Anaga…
Plaża San Roque ma raczej łagodne fale, zwłaszcza w porównaniu :wink: z pozostałymi bardzo wietrznymi plażami tej części wybrzeża.

27-.jpg
(fotka z netu: https://www.canaryislandsinfo.co.uk/ten ... /taganana/ )

Pojechaliśmy więc dalej…
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pod wulkanem bez bujania – Teneryfa 2018 - strona 30
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone