napisał(a) mahadarbi » 12.10.2011 21:46
dangol napisał(a): Kilka lat temu babska część naszej ekipy miała taki pomysł

na weekendy bożociałowe
Danusiu, genialny pomysł!
Ja z kolei od iluś tam lat obiecuję sobie takie weekendowe wypady, przyjamniej raz/dwa razy do roku. Jak zwykle z planów wynika co wynika...
dangol napisał(a): Wiedeń w dwa dni... Też tak miałam, więc wiem co to znaczy

. Atmosfery miasta, w takiej bieganinie za architekturą, nie udało mi się niestety uchwycić

, romansu ze Straussem więc nie było

...
Romans to i u nas za dużo powiedziane

Ale do zakochania pierwszy krok został wykonany. Teraz pora na bliższą znajomość
dangol napisał(a): Cieszę się, że zanim uda mi się ponownie znaleźć w Wiedniu,

mogę tam teraz być z Tobą

, tak jak wcześniej radowałam się ze spaceru z Roxi
U mnie będzie znacznie skromniej niż u Roxi

Jej 4 dni a moje 2 to jednak kolosalna różnica w dreptaniu. Ale świetnie, że jesteś. I wklejaj, uzupełniaj, nie pytaj nawet!

W ten sposób uszyjemy całkiem kolorowy mini przewodnik
dangol napisał(a):
wówczas po zakończeniu podstawowej relacji, dodam swoje trzy grosze na ten temat
Ja myślę, że nie czekaj na koniec, tylko pomagaj mi na bieżąco

Od razu będzie pełniej i ciekawiej.
Bonar to robi i bardzo mi się to podoba.
Pozdrawiam Cię ciepło,
Anka