Po Euro 2012 pozostało ... ? No właśnie, komu, co? :)

Kiepura napisał(a):Ja nie narzekam ...

Narzekasz.
Właśnie przejawiasz to, co jest naszą narodową cechą, czyli płakanie nad rozlanym mlekiem.

Jeżeli tak dbasz o swoje pieniądze, to zdajesz sobie sprawę,
że są procesy które już trwają i ich przerwanie, czy zmiana dużo mocniej uderza cię po kieszeni,
niż ich kontynuacja i doprowadzenie do końca.

Po prostu teraz trzeba nauczyć się korzystać z tego, co uzyskamy dzięki Euro.

I wybacz, ale autostrady to nam się jak psu buda należą, więc kompletnie nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy je zastępować jakąś podróbą, a na wybudowanie czy modernizację tych trzech, czy czterech stadionów to jeszcze nas stać.

Fajnie jest, że dostaliśmy kopa, który razem z tymi rzeczami przyspieszył realizacje innych,
które pewnie bez Euro mogłyby poczekać, a sa już realizowane.

Oczywiście mówię o Warszawie, bo czy inne miasta czy przedsiębiorstwa potrafiły wykorzystać tę okazję,
to nie mam pojęcia.

Kiepura napisał(a):

slapol napisał(a):I niech znajdą, niech nas to wali, to tutaj obiekty zostaną i może jeszcze kasa

Jaka kasa, przeciez o tym właśnie piszę. Długi zostaną misiu, długi. Obiekty OK, we Wrocławiu, Gdańsku, Poznaniu jakoś się bronią, choć są o 1/3 za duże. Stadion tzw narodowy to absurd, megalomański wykwit i tyle. Bez żadnej racji bytu i racjonalnego uzasadnienia powstania.

slapol napisał(a):A niby czemu nie będziemy jeździć ...czy na oddanych już odcinkach widzisz jakiś luz , bo ja sporo jeżdżę po kraju i już widzę wiele miejsc, gdzie nie starcza dwóch pasów - taki tłok

Ja też jeżdżę po kraju i widzę budujące się bramki na autostradach. Jak Ci przyjdzie (po wyborach of course) zapłacić z Krakowa do Wrocławia 100 zł za przejazd to szybko znajdziesz "zastępczą" autostradę. Taką z dziurami i jedną jezdnią. Jak myślisz czemu najpopularniejszy temat na tym forum to objazd autostrady w Słowenii ?

Gdybyż ta kasa jeszcze zostawała w Polsce, a nie wędrowała za granicę.

Nas nie stać na autostrady, powinniśmy budować drogi ekspresowe. Są kilkukrotnie tańsze, a prędkość podróżna niewiele mniejsza. Model powstawania autostrad i "zryw" z okazji Euro bedzie się odbijał nam czkawką przez długie lata.

slapol napisał(a):Miszcza macie, trzeba się cieszyć, a nie narzekać BAJTLOKU
Pozdrav

Ja nie narzekam, ja robię to co robi każdy Niemiec, Anglik czy Francuz. Martwię się o swoje pieniądze.

Obiekt we Wrocku będę spłacał Ja..nie Ty , bo kasa samorządowa i miasto jest współwłaścicielem Śląska.
W mieście ponad 600-tysięcznym musi być jakiś normalny stadion (także na koncerty). Może ten będzie nieco za duży, może wolałbym ładniejszy (uważam, że najładniejszym stadionem będzie PGE Arena), ale będzie wreszcie obiekt na którym można bez obciachu rozegrać zawody międzypaństwowe.
MISIU, stadion Narodowy jest także Twój Miejmy w Pl-u chociaż jeden większy
Ja osobiście wolałbym opcję mediolańską, gdzie Milan i Inter grają na San Siro, ale u nas jest z tym kłopot, bo firmy prywatne budują swoje stadiony (żeby daleko nie szukać - w Krakowie też nie postawiliście sobie JEDNEGO, dużego i składkowego...i tam nie grają dwie drużyny z Ekstraklasy).

W kwestii autostrad nie zgadzam się bajtloku , stać nas na nie i łeb daję, że mimo opłat będą zatłoczone.
Na Crospotkaniach w Kraku byłem wielokrotnie, zawsze autostradą, gdy będzie płatna pojadę jeszcze kilka razy.... po dziurach jeździł nie będę, bo trwałoby to kilka godzin i nie zdążyłbym wypić z Krakusami
Pozdrav

No to od końca.

slapol napisał(a):Obiekt we Wrocku będę spłacał Ja..nie Ty , bo kasa samorządowa i miasto jest współwłaścicielem Śląska.
W mieście ponad 600-tysięcznym musi być jakiś normalny stadion (także na koncerty). Może ten będzie nieco za duży, może wolałbym ładniejszy (uważam, że najładniejszym stadionem będzie PGE Arena), ale będzie wreszcie obiekt na którym można bez obciachu rozegrać zawody międzypaństwowe.

Ciesze się, że się zgadzasz z moim zdaniem odnośnie zbyt dużej wielkości stadionów.
Co do spłacania. Nie do końca tylko Ty bedziesz go spłacał, każdy stadion dostał dużą dotację z kasy centralnej, a więc w pewnej cześci wszyscy się na niego składali.

W kwestii autostrad nie zgadzam się bajtloku , stać nas na nie i łeb daję, że mimo opłat będą zatłoczone.
Na Crospotkaniach w Kraku byłem wielokrotnie, zawsze autostradą, gdy będzie płatna pojadę jeszcze kilka razy.... po dziurach jeździł nie będę, bo trwałoby to kilka godzin i nie zdążyłbym wypić z Krakusami

Stać nas, rzeczywiście ? To po co nam pożyczki na nie, po co dotacje europejskie, dlaczego program budowy dróg po 2012 roku został zablokowany na wiele lat ?

Gratuluje Ci, że będzie Cie stać na przyszła opłatę autostradową. Skoro opłaty autostradowe to dla wszystkich pikuś to po co temat o objazdach w Słoweni ? Rozróżnij też ruch "biznesowy" (70 % tego co jeżdzi po autostradzie i za co pośrednio wszyscy płacimy) od prywatnego.

MISIU, stadion Narodowy jest także Twój

Nie jest mój, jest zbudowany za moje pieniądze a to co innego. Stadion Narodowy mamy w Chorzowie. Po co nam drugi ?

weldon napisał(a):I wybacz, ale autostrady to nam się jak psu buda należą, więc kompletnie nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy je zastępować jakąś podróbą, a na wybudowanie czy modernizację tych trzech, czy czterech stadionów to jeszcze nas stać.

Należy, bo co ? Gdzieś dają przydział ? Można się ustawić w kolejce ?

Czy się stoi, czy się leży dwa kilometry autostrady się należy.


Nic nam się nie należy, ale drogi są potrzebne gospodarce. Za pieniądze z autostrad można było zbudować drogi ekspresowe i naprawić inne, wybudować obwodnice itd. itd. Cóż z tego, że pojadę 200 km płatną autostradą, skoro następne 100 będe musiał jechać dziurawą drogą zaliczając po drodze trzy korki w miejscowosciach bez obwodnic ?

Kończę, bo temat odbiega od Euro. Pozdrawiam.

Kiepuro...Ty zestresowany jakiś dzisiaj jesteś...
Że Cię lubię, to Ci powiem, że ....finansowań budżetowo-centralno-samorządowych przy wsparciu kasy unijnej nie ogarniesz w prosty sposób w żadnym z systemów politycznych
Nasz Dudi (Dutkiewicz) wspomniał ostatnio, że na terenie Wrocka trwają inwestycje za 2,5 miliarda ojro. To ja mam płakać, czy się cieszyć
Nawet jeśli część się walnie, to i tak sporo się zrealizuje i zostanie. To jest efekt rozróby pt. EURO 2012, z którego się cieszę
Walka o mistrzostwo Adamka, koncerty i inne takie, jestem optymistą....damy radę....jakby Wisełka weszła do finału LM i potrzebowała 43-tysięcznego obiektu....zapraszamy

P.S.
Nasi dzisiaj zagrali dobrze mimo porażki, będzie już tylko lepiej

Zapóźnienie drogowe mamy bez dwóch zdań!
Tyle, ile dzieje się na drogach w tej chwili wokół nas, to tylko z Turcją można porównać. Tylko tam korków i zatłoczenia nie ma... Kto był, widział, to potwierdzi.

W RP JUŻ budowane autostrady są za ciasne. Patrz przykład drogi od Olszyny do Wrocka bez pasa awaryjnego i 110 speed limit.
Od Wrocka do Katowic prawie to samo.
Już dzisiaj powinien być trzeci pas.

Czy po wprowadzeniu od lipca opłat pojedziemy do Kraka autostradą?
Pewnie tak, bo w zasadzie alternatywy brak.

Co do ekspresówek, to racji dziebko jest. Niekoniecznie musi być wszystko płotami ogrodzone...
Starczyłoby zrobić jak najwięcej skrzyżowań bezkolizyjnych i byłoby ok.
Wolę płynne 110, niż jazdę kilometrami na autostradzie za wyprzedzającymi się tirami z 85km/h na liczniku...

Euro...

Minie szybciej, niż nam się wydaje. Stadiony, niedokończone i spierniczone, zostaną, o ich wykorzystaniu nie wspomnę.
Poza tym, kogo mamy na nich oglądać?

Udział naszej drużyny w tej imprezie szacuję ma 1 remis, co uznam za wynik godny...

Stara zasada głosi, że róbmy swoje, a wyniki będą nagrodą. Nasi kopacze patrzą TYLKO przez pryzmat kasy i dlatego efekty mamy takie, jak widzimy...

Smutne i prawdziwe.

Poza tym- gunajden!

Kiepura napisał(a): Za pieniądze z autostrad można było zbudować drogi ekspresowe i naprawić inne...

No i widzisz jak ładnie to wykombinowałeś.
Za opłaty z autostrad będziemy mogli zrobić to, co napisałeś, a do dróg ekspresowych byśmy dokładali do końca świata




A Stadion Narodowy ma spore obłożenie imprez ma kilka lat do przodu. Dlatego jest afera, bo można przez to stracić kasę.

Euro to tylko będzie przeszkadzało w zarabianiu na nim pieniędzy, ale, niech tam, zrobi się

Kto wczoraj był najlepszy?
Szczęsny.

Kto wczoraj był najgorszy?
Dudka.

Na temat:
Klik

Sorki za źródło

slapol napisał(a):Na temat: ...

Jaki gadżet będzie najpopularniejszy wśród tłumu turystów, w Warszawie, podczas Euro 2012?

- Plan warszawskiego metra drukowany na długopisie.

Chwalą, nas, was ... nieważne

Chwalą.

To jakieś stare zdjęcie bo teraz napis już wisi a oficjalne otwarcie Waszego stadionu będzie u nas.

Z maja:

Date Created = 2011/05/18

A nie mówiłem?

Jacek S napisał(a):A nie mówiłem?

Po pierwsze, dalej nie ma napisu

Po drugie, skoro stadion w Gdańsku otwierają na Legii,
stadion w Warszawie, otwierają w Gdańsku, to co otworzą w Warszawie?

Pewnie ukraińskie

O jest coś na temat mojego ulubieńca - Drogonarodowego Stadionu.

Architekt Edmund Obiała: Budujemy rekordzistę - Stadion Narodowy to najdroższy stadion świata

I kilka ciekawych kąsków :

PAP: - Budował pan stadiony m.in. w Australii, Anglii, Emiratach Arabskich, obecnie prowadzi pan przetarg na modernizację gmachu opery w Sydney. Na tle tych krajów, Polska jest biedniejsza, a mimo to Stadion Narodowy ma kosztować prawie 2 mld zł. Proszę o komentarz.

Edmund Obiała: - Muszę niestety stwierdzić, że zarówno w liczbach bezwzględnych jak i po przeliczeniu na dolary, budujemy rekordzistę - najdroższy stadion świata. A jeżeli brać pod uwagę dodatkowo koszt pracy robotników (w Polsce jest przecież znacznie niższy niż w krajach wysoko rozwiniętych), to Stadion Narodowy będzie rekordzistą jeszcze bardzo długo.

Coś o powalającej architekturze :

Odnośnie strony estetycznej uważam, że bryła budynku jest źle przystosowana do urbanistyki terenu - jest ona źle wkomponowana w "krajobraz" tej części Warszawy. Stadion można było wkomponować w teren znacznie lepiej. A rozwiązanie elewacji i dachu w naszym polskim klimacie wydają mi się pomysłem kompletnie nietrafionym.

No i oczywiście o kosztach eksploatacji. Nic odkrywczego. Parę razy juz o tym wspominałem.

Boję się, że w polskich warunkach stadion nie będzie rentowny. W ciągu następnych 50 lat jego koszt, a więc koszt zarządzania, organizacji imprez, marketingu, napraw bieżących i remontów kapitalnych wyniesie ok. 3,2 mld zł, co daje przeciętne roczne wydatki około 64 mln zł. Tyle niestety trzeba mieć dochodu, żeby do stadionu nie dopłacać. Oczywiście, w pierwszych kilku latach wydatki roczne będą znacznie niższe niż te 64 mln zł, ale po ok. 20 latach trzeba przeprowadzić remont kapitalny, a to będzie bardzo kosztowne. Wtedy należy wykorzystać fundusz remontowy utworzony przez coroczne "odkładanie" po kilkadziesiąt milionów złotych. Trzeba o tym myśleć już od pierwszych tygodni eksploatacji.

Ale nic to, przecież wszyscy, także na tym forum, zapewniają, że stać nas. A co nam będzie taki Obala mącił. Że kilka stadionów na świecie zbudował w tym olimpijski. Też coś...