napisał(a) blacha » 04.09.2007 15:27
Tak sobie czytam i moge jedynie stwierdzic, ze nie widze niczego nadzwyczajnego takim "nieentuzjastycznym " spotkaniem z rodakiem.
Polska ma tylu obywateli poza swoimi granicami ,ze nie sposob kogos z Polski nie spotkac, w samym kraju tez nas mnostwo a rzeczywistosc w kraju jaka jest kazdy widzi.Bedac za granica, Polak moze miec ochote na chwile spokoju od rodaka .
Osobiscie nie stronie od rodakow, lubie towarzystwo, lubie nawiazywac nowe znajomosci i nawiazuje je bardzo latwo wszedzie z wieloma ludzmi z roznych krajow.
Nie wstydze sie Polakow o ile nie daja ku temu powodu,ale to juz inna sprawa ,bo nawet mieszkaniec luxemburga moze byc burakiem...
W tym roku w Cro do apartamentu wprowadzila sie rodzinka ze sląska, powiedzialem dzien dobry, niestety odpowiedzi żadnej nie dostalem , ale poswiecili mi spojrzenie (sukces). Nie mam do nich żalu, ich sprawa, mam to gdzieś, ja sobie nic nie zarzucę.
Po kilku dniach znowu wprowadzanko rodziny z dolnego śląska, dzien dobry- dzien dobry, dawno przyjechaliscie? tydzien temu.Ladna pogoda byla? ladna , jeden dzien pochmurno,ale bez deszczu, jak sie pan rozpakuje , to niech pan zastuka to pogadamy, dam mapy z plazami ,aha mozecie brac moj ponton ten co jest wystawiony przy autach, ja juz nie bede korzystac. Ok , dzieki ,jak masz na imie ,ja Piotr. Ja Artur. To nara.
...zupelnie inna historia...ale tak tez mozna.
Nie narzucam sie,ale nie odrzucam z gory zadnego kontaktu.
Chce jednak zwrocic uwage na jeden fakt. Poprzednim razem w CRo , przywitalem sie z sasiadem na plazy, pogadalismy chwile, ale w trakcie rozmowy rodak coraz bardziej sie rozkrecal.W pewnym momencie hamulce puscily i rozmowa wygladała mniej wiecej tak: "ja ci q..wa mówie, ze oni w ch...a leca z tymi cenami.Q..wa mogliby jakies rabaty na te noclegi dawac..." itp.itd....trafil mi sie rodak wulgarny i z roszczeniowym podejsciem do zycia...
Nic wiec dziwnego ,ze ktos ,kto za granica na wczasach spotykal jedynie pijanych w autokarze rodakow ,albo wulgarnych jakby z wiezienia na wczasy wyjechali , moze stronic od dalszych kontaktow z rodakiem.
Osobiscie ,lubie spotkac "normalnego" Polaka , zawsze to razniej i pogadac sobie mozna.