Pisak - kto był i pamięta?

A propos mile spędzonych chwil, to może jeszcze PISAK pod wodą

W temacie aut w Pisaku to dodam tylko, że wprawdzie nie jestem jakąś tam dupą za kółkiem, ale byłem pełen podziwu dla niektórych posiadaczy VW T5 albo Chlyslerów Grand Voyagerów jak potrafią tam tak sprawnie i precyzyjnie się poruszać i parkować. Wiem, że to pewnie wszystko wynika z czyjejś praktyki za kółkiem takiego auta, ale mimo wszystko szacun.

byłem pełen podziwu dla niektórych posiadaczy VW T5 albo Chlyslerów Grand Voyagerów

To jeszcze nic w porównaniu z dostawami do Studanca i odbiór śmieci.
Takie tam ciężaróweczki do 12 ton i spokojnie dają radę.

a swoja drogą T5 to bardzo zwinna bestia,słuzył mi kiedyś ten model do pracy,ma rewelacyjny skręt czego
nie moge powiedzieć o Vivaro.

U mnie w Tiguanie skręt też jest katastrofalny. Auto niby nie duże, a czasami jakbym mógł to bym się pod ziemię ze wstydu schował, że kręcę na dwa razy i wyglądam jak niedzielny kapelusz
Ale mam to alibi, że w sumie to auto żony i to jej zmartwienie

Edit:

Wgrałem filmik z powrotu z plaży:

"Sekstylion schodów"

to właśnie mi się Pisaku podoba,że nie jest tak ogólnie dostępny.
W łikendy również nie ma okolicznych miejscowych bo przecież tam się nie zaparkujesz.
W moim mniemaniu właśnie Pisak jest dla osób aktywnych ale fizycznie.

A TU jest nasz Pisaczek


Pozdrav

Rafał78 napisał(a):"Sekstylion schodów"

to właśnie mi się Pisaku podoba,że nie jest tak ogólnie dostępny.
W łikendy również nie ma okolicznych miejscowych bo przecież tam się nie zaparkujesz.
W moim mniemaniu właśnie Pisak jest dla osób aktywnych ale fizycznie.

A TU jest nasz Pisaczek


Pozdrav

Córka policzyła, że mieliśmy 126 schodów z apartamentu na ulicę, pierwsze "kursy" po nich szczególnie do góry były nie lada wyzwaniem, ale po 10-12 dniach dochodziliśmy do "wprawy".

Hej falco.v

Antares rewelacja i pieniądze rozsądne.
Mając pływadło to idealna miejscówa.

Niezła fotka z delfinami.Nam tylko podczas pierwszego pobytu w Chorwacji dane było zobaczyć delfiny.W Pisaku drugi raz i nie było,znaczy my nie widzieliśmy.

Pozdrav.

Rafał78 napisał(a):Hej falco.v

Antares rewelacja i pieniądze rozsądne.
Mając pływadło to idealna miejscówa.

Niezła fotka z delfinami.Nam tylko podczas pierwszego pobytu w Chorwacji dane było zobaczyć delfiny.W Pisaku drugi raz i nie było,znaczy my nie widzieliśmy.

Pozdrav.

Delfiny żona "namierzyła", a reszta moja.

Antares faktycznie wart prawie 100EUR za duży apartament, widoki niesamowite z balkonu i tarasów poniżej, no i blisko do wody z kajakiem i deską surf.
Właściciele - starsze małżeństwo ale bardzo sympatyczni ludzie.
Myślę, że kiedyś tam wrócimy.

Pozdrav

falco.v napisał(a):

Właściciele - starsze małżeństwo ale bardzo sympatyczni ludzie.
Myślę, że kiedyś tam wrócimy.

Pozdrav

U nas z kolei nastąpiła zmiana pokoleniowa i gospodarzami było młode małżeństwo. Byli mili i sympatyczni, ale nie było już takiej chemii jak ze starszymi. Bardziej tak chyba nastawieni na usługę, a mniej na gościnę. Do tej pory w Chorwacji zawsze z gospodarzami coś wypiliśmy, coś zjedliśmy, a przynajmniej posiedzieliśmy wieczorem razem przez chwilę. A w tym roku piwo, które przywiozłem wypiłem sam, żubrówkę i żołądkową z żoną, a czekoladki zjadły moje dzieci

Falco - a kiedy byliście? Z tego co zauważyłem to chyba z Antares samochody były parkowane koło "naszego" domu. Może zupełnym przypadkiem mijaliśmy się

Marek73 napisał(a):

falco.v napisał(a):

Właściciele - starsze małżeństwo ale bardzo sympatyczni ludzie.
Myślę, że kiedyś tam wrócimy.

Pozdrav

Falco - a kiedy byliście? Z tego co zauważyłem to chyba z Antares samochody były parkowane koło "naszego" domu. Może zupełnym przypadkiem mijaliśmy się

Ja również odniosłem takie wrażenie co do właścicieli, starsze pokolenie, to zupełnie inne podejście do turystów, szczególnie Polaków, a młodzi, to dokładnie jak napisałeś - usługa i biznes.

Popłynąłem na desce na Brać ale ze względu na słabnący wiatr zawróciłem jakieś 2km od wyspy, a gospodarz mnie obserwował i jak wrócilem stwierdził, że gdyby coś to miał zamiar popłynąć po mnie swoją łódką z silnikiem, a gość miał koło 80-tki.

My byliśmy od 29.06. - 13.07.14, a samochody mieliśmy zaparkowane jakieś 200m od schodów po prawej stronie, Honda CRV kolegi i moja zielona Sintra.

Pozdrav

dzięki, panowie, za info o WS :@)

szczególnie o tym Bolu... wprawdzie Chorwacja leży już poza moimi zainteresowaniami, jednak coś czuję, że na przyszły rok będę szukał czegoś, co spełni poniższe warunki:
- ciepło i przejrzyście w wodzie i na lądzie
- jak najtaniej
- żeby się dało na WS

więc może Chorwacja nie jest najgorszym z rozwiązań? pewnie wyjdzie taniej i wygodniej, niż południowe Włochy czy Grecja...

My byliśmy dopiero od 17 sierpnia, więc kiszka. Ale może kiedyś.... Lubimy podobnie spokojne miejsca więc nie wykluczone

Marek73 napisał(a):My byliśmy dopiero od 17 sierpnia, więc kiszka. Ale może kiedyś.... Lubimy podobnie spokojne miejsca więc nie wykluczone

My w przyszłym roku prawdopodobnie wyspa Hvar, jakaś spokojna miejscowość.
Kto wie może kiedyś uda się spotkac w Cro.

REDsnake56 napisał(a):

pablo150 napisał(a):A ma ktoś zdjęcia wysypujących się śmietników i pełno leżących butelek koło jedynego sklepu?
Chętnie bym powspominał ten raj o nazwie PISAK!

Mój pobyt w Pasaku, to co prawda tylko 5 dni, ale nic takiego nie widziałem.
Za to widziałem

Zdjęcie w powiększeniu i widać nasze "zaparkowane" na skale kajaczki

falco.v napisał(a):

Marek73 napisał(a):My byliśmy dopiero od 17 sierpnia, więc kiszka. Ale może kiedyś.... Lubimy podobnie spokojne miejsca więc nie wykluczone

My w przyszłym roku prawdopodobnie wyspa Hvar, jakaś spokojna miejscowość.
Kto wie może kiedyś uda się spotkac w Cro.

Zdecydowanie Hvar, my już mamy potwierdzoną rezerwację. Państwo Z. też, państwo S. kuszeni.