Omiš-nasz pierwszy raz w Chorwacji

Mikromir napisał(a):Przygoda przy wjeździe na Sv. Jure przerażająca. Dobrze, że udało Wam się rozwiązać problem.

Miło się czyta o tych wszystkich zachwytach.
Nie wątpię, że do Chorwacji jeszcze wrócicie.

Ta przygoda tak naprawdę z naszej winy, bo to składanie lusterek jest zbyteczne gdy wjeżdża się z samego rana. My je złożyliśmy bo myśleliśmy, że aut na górze jest więcej i czekają nas nieszczęsne mijanki Na górze było tylko jedno auto i jeszcze przemili Państwo czekali aż wjedziemy widząc jak się pniemy do góry
Przy zjeździe już warto je złożyć, bo mijanek jest sporo.

Janusz Bajcer napisał(a):Jest Klub Miłośników Mostaru.

No to napiszę Dziękuję za pomoc, bo czasami mam problem się "sprawnie poruszać" po forum

Witajcie.

Rzeczywiście miło - jak to zauważyła agata26061 - przeczytać relację "pierwszoroczniaków", przepełnioną zachwytami na każdym kroku.

Kotełka napisał(a):Kolejnym punktem obowiązkowym na naszej liście był wjazd na Sveti Jure No i tutaj to się działo!

Jeszcze tam nie wjechałem, ale przeczytałem gdzieś, że powinien tam wjechać każdy szanujący się, zmotoryzowany miłośnik Chorwacji, więc może następnym razem.

Kotełka napisał(a):Jednak pierwsze kroki w Trogirze skierowaliśmy na targowisko gdzie można kupić wiele wspaniałych przysmaków.

W tym roku także robiliśmy zakupy na Tržnica Trogir przy głównej ulicy kard. Stepinca. Moje dziewczyny uwielbiają takie miejsca. "Tracimy" w nich zawsze sporo czasu.

Chorwacja reklamuje się jako "mala zemlja za veliki odmor" - mały kraj na wielkie wakacje i nie jest to wyświechtany slogan reklamowy. Życzę szybkiego powrotu do Chorwacji i odkrywania nowych miejsc, abyście mogli się o tym przekonać, a właściwie już tego doświadczyliście.

walp napisał(a):Jeszcze tam nie wjechałem, ale przeczytałem gdzieś, że powinien tam wjechać każdy szanujący się, zmotoryzowany miłośnik Chorwacji, więc może następnym razem.

W tym roku także robiliśmy zakupy na Tržnica Trogir przy głównej ulicy kard. Stepinca. Moje dziewczyny uwielbiają takie miejsca. "Tracimy" w nich zawsze sporo czasu.

Chorwacja reklamuje się jako "mala zemlja za veliki odmor" - mały kraj na wielkie wakacje i nie jest to wyświechtany slogan reklamowy. Życzę szybkiego powrotu do Chorwacji i odkrywania nowych miejsc, abyście mogli się o tym przekonać, a właściwie już tego doświadczyliście.

O tak wjazd jest wymagający i raczej dla tych doświadczonych kierowców Ja z pewnością bym się nie odważyła.

Bardzo dziękuję za miłe słowa
Pozdrawiam serdecznie