Od kuchni...

ło matko, żeby mi się chciało, jak Tobie się chce...


Wizualnie jednak placek węgierski dbst, Mistrzu

Ale kusicie tymi plackami!
Jak się trochę ochłodzi to od razu robię, uwielbiam placuchy

Edit.
I znowu podziękowania... tym razem za czekoladowe ciasto z wiśniami!

Iii jeszcze jedno, bo ja uwielbiam placki ziemniaczane, ale zwyczajnie nie umiem ich chyba zrobić. Wiem, że to banalne itd, wszystko inne mi wyjdzie, lubię gotować, ale z tym cholerstwem to już dałam za wygraną Wiecznie w środku surowe Jaaak to robicie, że one takie pyszne są?

Roxi napisał(a):I znowu podziękowania... tym razem za czekoladowe ciasto z wiśniami!

Nie ma za co Roxi...
Nic tylko się cieszyć mi pozostaje, że nie tylko mi ono smakuje

Roxi napisał(a):Iii jeszcze jedno, bo ja uwielbiam placki ziemniaczane, ale zwyczajnie nie umiem ich chyba zrobić. Wiem, że to banalne itd, wszystko inne mi wyjdzie, lubię gotować, ale z tym cholerstwem to już dałam za wygraną Wiecznie w środku surowe Jaaak to robicie, że one takie pyszne są?

Placki wcale nie są takie banalne jakby można na pierwszy rzut oka sądzić...
Po pierwsze dobre ziemniaki - takie, które nie mają dużo wody i nie ciemnieją szybko.
Po drugie trzeba je robić szybko - im mniej ściemnieje masa ziemniaczana tym lepiej placki wyglądają po usmażeniu.
Po trzecie dobrze rozgrzana patelnie z niewielką (ale też nie za małą) ilością oleju i cienka warstwa masy ziemniaczanej.

Ja robię tak, że na dużą patelnię wykładam ze 2-3 łyżki masy i rozsmarowując-uklepując rozprowadzam na całej powierzchni. W trakcie smażenia pierwszej strony cały czas drewnianą łopatką wyrównuję i przyklepuję.
Obracam dopiero jak placek na całej powierzchni zmieni kolor na jaśniejszy a po obróceniu podlewam jeszcze ciut oleju.
Nie wiem czy to dla Ciebie wystarczający opis ale starałam się jak najbardziej szczegółowo

Jagnięcina.

Tak, jest! Jagnięcina zazdraszczam w sumie... jak by nie patrzeć, z 50 metrów wyżej na hali ze 200 sztuk sobie bryka

A ja zapytam , czy te stworzenie rzucili może na jakiś znany super-hiper market , czy to jednorazowy zakup-cud?

maniust napisał(a):Jagnięcina.

JackDaniels;) napisał(a):Tak, jest! Jagnięcina

Taaak!
Całe jagnie tylko moje

maniust napisał(a):A ja zapytam , czy te stworzenie rzucili może na jakiś znany super-hiper market , czy to jednorazowy zakup-cud?

Niestety - to zakup z tego drugiego rodzaju
Znaleźliśmy kogoś, kto znał kogoś, kto znał kogoś jeszcze innego

To czekam na pieczone.

Anai napisał(a):

maniust napisał(a):Jagnięcina.

JackDaniels;) napisał(a):Tak, jest! Jagnięcina

Taaak!
Całe jagnie tylko moje

Oj, oj, zjadałbym.. Mam nadzieję, że jakiś przepis i relacja będzie..

No to macie...
Zrobiłam tak:
Duszona w białym winie jagnięcina
czyli jak zrobić najlepszą golonkę ever


4 golenie jagnięce
2 -3 spore cebule
kilka ząbków czosnku
2 butelki białego, półwytrawnego wina
świeży rozmaryn - sporo go...
1/3 kostki bardzo zimnego masła
sól
pieprz
kilka liści laurowych
ziele angielskie
odrobina mąki
olej do smażenia

Dzień wcześniej mięso zamarynować:
Ułożyć w szklanej misce, dodać pokrojoną w pióra cebulę, obrane i lekko rozmiażdżone dłonią ząbki czosnku, kilka listków laurowych
i ziaren ziela angielskiego oraz pieprzu, i na koniec zalać butelką białego, półwytrawnego wina, przykryć i wstawić do lodówki
na co najmniej 1 noc.


Druga butelka wina przyda się przy konsumpcji gotowego dania

Następnego dnia wyjąć mięso z marynaty, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem, oprószyć delikatnie mąką i dość mocno obsmażyć z każdej strony na mocno rozgrzanym tłuszczu (oleju). Przełożyć do solidnego rondla z pokrywką, o którym wiemy, że się w nim nic nie przypali.

Po obsmażeniu mięsa pora na osączoną w międzyczasie z marynaty (nie wylewać!) cebulę i czosnek.
Wrzucić je na tę samą patelnię, na której smażyło się mięso i często mieszając lekko zrumienić.
Usmażone dodać do mięsa a na patelnię wlać wino z marynaty i zdeglasować je, czyli prościej rzecz ujmując doprowadzić do wrzenia,
od czasu do czasu mieszając by zebrać wszelkie dobro, które osiadło na ściankach i dnie patelni po smażeniu mięsa.
Kiedy zawrze dodać do mięsa.
Całość przykryć i dusić na wolnym ogniu, zaglądając raz na jakiś czas coby zamieszać, przez około 4 godzinki.


Kiedy jagnięcina jest już miękka a sosu jest nadal całkiem sporo i na dodatek jest on dosyć rzadki należy dać mu szansę na odparowanie
i odkryć garnek.
Można też wyjąć mięso do osobnego naczynia z pokrywką (żeby się nie zsychało).
Gdy sos odparuje i zacznie gęstnieć, można (ale musu nie ma) go przetrzeć przez sito.
Na koniec wrzucić zimne masło i mieszając pozwolić mu się rozpuścić.
Jeśli jest taka potrzeba dosolić i dopieprzyć, ew. dorozmarynić , włożyć z powrotem jagnię żeby się zagrzało.


Można podać z pieczonymi ziemniakami albo blitvą, surówką ze świeżych ogórków oraz ajvarem lub ljutenicą.

Boskie z wyglądu
W smaku pewnie też , nie wątpię w twoje możliwości kulinarne.

maniust napisał(a):Boskie z wyglądu
W smaku pewnie też , nie wątpię w twoje możliwości kulinarne.

Dzięki
Uwierz, to była najlepsza golonka jaką do tej pory jadłam

Orzesz ty!!! nie powiem co mi się stało wygląda rewelacyjnie, i na pewno jeszcze lepiej smakuje
hehe, też zaciupałem w niedzielę jednego, na kotleta jagnięcego

... u mnie też, nowość w kuchni się robi


na razie wyluzowany kurczak

Rolada z kurczaka.

Idealne jako przystawka lub danie główne luuub jako zagrycha na pijackie imprezy

Jeden kurczak cały ale bez kości ze skórą. Rozbijam tłuczkiem dość cienko. Solimy pieprzymy i posypujemy trzema łyżkami żelatyny.
Smażymy 3 cienkie omlety z samych jajek z dodatkiem sporej ilości albo koperku albo szpinaku i bardzo drobno posiekanej czerwonej papryki.
Te omlety rozkładamy na kurczaku, wzdłuż rozkładamy czarne oliwki i bardzo mocno rolujemy w foli spożywczej.
Dobrze naciągamy a następnie obwiązujemy sznurkiem na końcach.
Gotujemy 40 minut.
Wyciągamy i przyciskamy czymś ciężkim przynajmniej na 12 godzin.

Musiałem roladę chlasnąć na pół bo nie mam tak długiego gara no i z luzowaniem był kłopot, troszkę się zmasakrowałem przy nim, no i jego

JackDaniels;) napisał(a):Rolada z kurczaka.

Myślałam, że jak tak tego ptaka wybebeszyłeś to chcesz go pewnie czymś wypchać, ale tak tysz jest śmisznie ;P
P.S. Bardzo profesjonalne maziaje Ci wyszły