Od kuchni...

FUX napisał(a):Jeleń/sarna a dzik to dwie różne bajki.

Eee tam różne - jedno i drugie z lasu...

FUX napisał(a):Tego ostatniego chętnie spożywamy; na sarninę mamy długie zęby.

Nie strasz mnie - niedobra jest?

Kwestia smaku.
Dla mnie deska, tępy smak.
Jadane w różnych postaciach z kiełbasą włącznie.

Jakieś te jabłko takie nie dorodne.

darek1 napisał(a):Jakieś te jabłko takie nie dorodne.

... bo to jest jabłko ekologiczne, dwa dni przed świętami jeszcze na drzewie wiszące

Boże Narodzenie 2013 przeszło już do historii, w lodówkach dogorywają poświąteczne resztki
- jest więc to bardzo dobry moment, żeby ugotować...

Bigos
Poniższy przepis opiera się wprawdzie na składnikach świeżych, ale...
... bigos, to takie fajne danie, że można do zeń wrzucić i pozostałą po świętach wędlinę,
i kawałek pieczeni, która została po świątecznym obiedzie i też będzie dobry, a nawet jeszcze lepszy

... bo przecież im więcej gatunków mięsa i wędlin zawiera tym jest lepszy.

2 kg kapusty kiszonej
2 kg kapusty słodkiej
1/2 kg surowego, wędzonego boczku
1 kg wieprzowiny b/k (łopatka, szynka, karkówka)
1 kg cielęciny lub wołowiny b/k
1/2 kg swojskiej kiełbasy
10 dag słoniny
5 dag suszonych grzybów
koncentrat pomidorowy (mała puszeczka) lub czerwone wytrawne wino a najlepiej jedno i drugie
wędzone śliwki
tłuszcz do smażenia
sól, pieprz, owoce jałowca

Kapustę kiszoną pokroić, zalać małą ilością wrzącej wody, dodać boczek i gotować ok. godziny
(aż zmięknie kapusta). Oczyszczoną kapustę słodką opłukać, poszatkować, zalać małą ilością wrzątku i gotować razem
z rozdrobnionymi grzybami ok. 30 - 40 minut.
Opłukane mięso wieprzowe i cielęce (i wszelkie inne surowe - ja dodałam np. jeszcze kawałek sarniny) odcisnąć z wody, pokroić na mniejsze kawałki, posolić, zrumienić na rozgrzanym tłuszczu,
dodać do kapusty kiszonej i dusić aż zmięknie.
Miękkie mięso i boczek wyjąć z kapusty i pokroić w kostkę.
Kiełbasę obrać ze skórki i pokroić w plasterki.
Obie kapusty połączyć.
Słoninę pokroić w drobną kostkę, stopić na skwarki i dodać do bigosu razem z rozdrobnionym mięsem, boczkiem i kiełbasą - zamiast słoniny można użyć innego rodzaju tłustości - ja np. dodałam skwareczki i wytopiony tłuszcz jaki mi pozostał z kaczki.
Doprawić solą, pieprzem i jałowcem, dodać koncentrat pomidorowy i śliwki.
Dusić wielokrotnie na niewielkim ogniu aż mięso rozpadnie się w zasadzie na pojedyncze włókna,
kiełbasa na małe kawałeczki a kapusta niemalże skarmelizuje .
Dobrze jest bigos lekko przypalić (mz) oraz lekko przemrozić - wynosząc go miedzy poszczególnymi hmmm... "sesjami duszenia" np. zimą na balkon (tegoroczna zima niestety się do tego nie nadaje).

Bigos można zrobić z samej kapusty kiszonej.
Smak bigosu podnosi ogromnie dodatek czerwonego wina.

Anai napisał(a):
Bigos

U nas bigos, to obowiązkowo, na Sylwestra musi być.
Zatem zaraz po Świętach jego produkcja się zaczyna.

Ze składników, których nie wymieniłaś, to w naszym bigosie resztki ze świątecznego indyka lądują.

Dokumentacji foto brak , jest świetny , do niedzieli powinien wystarczyć.

pzdr

longtom napisał(a):U nas bigos, to obowiązkowo, na Sylwestra musi być.
Zatem zaraz po Świętach jego produkcja się zaczyna.

No właśnie... a ja gupia, nie wiedzieć dlaczego gotuję go zawsze przed Wigilią...
Mam przez to zawsze duuużo więcej roboty, a i tak na ogół we Święta nie dajemy rady go nawet spróbować - tegoroczny pierwszy raz odgrzewałam 27-go a i to tak bardziej z obowiązku niż potrzeby
A tak... "obleciałby" człowiek spokojnie święta na tym co zwykle...
... po świętach z kolei wziąłby się za bigos, do którego wciepałby przy okazji wszystkie resztki

longtom napisał(a):Ze składników, których nie wymieniłaś, to w naszym bigosie resztki ze świątecznego indyka lądują.

Wymieniłam, wymieniłam... tylko nie tak z imienia i nazwiska jak Ty
Bo przecież...

Anai napisał(a):... bigos, to takie fajne danie, że można do zeń wrzucić i pozostałą po świętach wędlinę, i kawałek pieczeni, która została po świątecznym obiedzie i też będzie dobry, a nawet jeszcze lepszy
... bo przecież im więcej gatunków mięsa i wędlin zawiera tym jest lepszy.

Anai napisał(a):

longtom napisał(a):Ze składników, których nie wymieniłaś, to w naszym bigosie resztki ze świątecznego indyka lądują.

Wymieniłam, wymieniłam... tylko nie tak z imienia i nazwiska jak Ty
Bo przecież...

Anai napisał(a):... bigos, to takie fajne danie, że można do zeń wrzucić i pozostałą po świętach wędlinę, i kawałek pieczeni, która została po świątecznym obiedzie i też będzie dobry, a nawet jeszcze lepszy
... bo przecież im więcej gatunków mięsa i wędlin zawiera tym jest lepszy.

A resztki farszu z indyka gdzie

pzdr

longtom napisał(a):A resztki farszu z indyka gdzie

Czepiasz się... - w indyku

Coś tu ostatnio pusto się zrobiło u mnie za oknem prawie wiosna to czas na wiosenną zupkę krem z pora i pomarańczą
- 500 g pora
- 3 ziemniaki
- 1 litr bulionu (dzisiejsze pozostałości rosołu)
-300 ml śmietany 18%
- 1 pomarańcza (sok+otarta skórka)
- łyżka masła do duszenia
- sól, świeżo zmielony pieprz
- 200 ml śmietanki 30%

Pora kroimy w cienkie plasterki, ziemniaki w małą kostkę. Roztapiamy masło dodajemy pora szczyptę soli, dusimy na małym ogniu ok 10 minut.
Dodajemy ziemniaki dusimy jeszcze z 5 minut, wlewamy bulion i sok z połowy wyciśniętej pomarańczy i gotujemy 20 minut.
Dodać śmietanę 18% wymieszać i gotować 10 minut.
Ugotowaną zupę zmiksować blenderem na gładki krem. Przyprawić do smaku solą i pieprzem.

Śmietanę 30% ubić na sztywny krem, dodać łyżkę soku z wyciśniętego pomarańcza, łyżkę otartej skórki i połączyć z ubitą śmietaną

Zupę wlać do żaroodpornej miseczki, położyć delikatnie łyżkę ubitej śmietany wymieszanej ze skórką pomarańczy, wstawić do piekarnika na funkcję z grillem i zapiec do uzyskania delikatnie brązowego koloru, posypać natką pietruszki i świeżo zmielonym pieprzem




ubita śmietana ze skórką pomarańczy





smacznego

JackDaniels;) napisał(a):Coś tu ostatnio pusto się zrobiło u mnie za oknem prawie wiosna to czas na wiosenną zupkę krem z pora i pomarańczą

Interesujący pomysł...
Twój własny czy podpatrzyłeś u kogoś?

A pusto, bo czasu brak :/

U mnie dziś był:
Kurczak w majeranku pieczony z jabłkami i czosnkiem
- taki tam mój autorski wynalazek, który wyszedł całkiem nieźle i mam zamiar go jeszcze nieraz powtórzyć - kurczak lub odpowiednia ilość ćwiartek z niego (u mnie 4)
- 2 lub 3 nadające się do pieczenia (reneta) jabłka
- kilka ząbków czosnku
- sól
- pieprz
- sporo suszonego majeranku, parę gałązek świeżego
- odrobina oleju lub oliwy

Kurczaka oczyścić, wypłukać i osuszyć.
Natrzeć (wewnętrznie i zewnętrznie) oliwą, potem solą, pieprzem i majerankiem, wnętrze dodatkowo wypchać pokrojonymi w ćwiartki jabłkami i czosnkiem a potem zaszyć, zasznurować bądź spiąć wykałaczkami. Resztę jabłek ułożyć luzem obok.
W przypadku ćwiartek ułożyć je po prostu pomiędzy mięsem.

Zapakować kuciaka w rękaw do pieczenia lub nasmarowane tłuszczem naczynie żaroodporne i piec w temp 185-200 stopni ok. godz/kg.
Na jakieś 15 minut przed końcem rękaw rozciąć a naczynie odkryć, żeby skórka miała szansę się przypiec.
Ja podaję z ryżem, ale ziemniory od biedy też ujdą - tylko do makaronu mi nie bardzo pasuje
Nieskomplikowane, niedrogie i naprawdę całkiem niezłe...
Mięsko miękkie i soczyste a z połączenia rozpaćkanych w trakcie pieczenia jabłek oraz soku i tłuszczu, który się wytopił powstał pyszny, aromatyczny sosik.


A jutro...
Ooo...
Jutro wyżerka dla prawdziwych mięsożerców czyli przednie golonki w kiszonej kapuście

Golonka była (wczoraj) i się zmyła....
Miałam ambitny plan najpierw ją szczegółowo obfocić a dopiero później dodać przepisa
- z bulem serca jednak zmuszona jestem stwierdzić, że gotowej golonce NIE DA się zrobić sensownych zdjęć
No po prostu się nie da i już! :/
... albo ja jestem taką sirotą, że nie umiem - wsio rawno :/
Dlatego zdjęcia będą takie se... O!

Pieczona golona
- 2 lub 3 ładne przednie golonki, albo ile jesteście w stanie zjeść
(w mojej rodzinie gdzie jest "prawdziwy mięsożerca" 3 wystarczają aż nadto )
- ok. pół kg kiszonej kapusty
- 1 albo 2 średnie marchewki
- 1 albo 2 spore cebule
- parę ząbków czosnku
- jeśli lubicie "na ostro" to 1 lub 2 pepperoncini
- trochę soli
- sporo pieprzu
- liście laurowe, zielsko angielskie, kminem, jałowiec i wszystko to (zielsko), co dorzucilibyście normalnie do...
... bigosu

- jeśli jest mniej czasu, to przyda się również jasne piwo
... - ale generalnie, należy się nastawić, że przygotowanie takiej golony zajmuje czasu dużo Golonki umyć, pozbawić owłosienia, wrzucić do gara w towarzystwie paru ząbków czosnku, paru laurowych listków, kilku ziaren ziela angielskiego i pepperoncini a następnie zalać wrzątkiem (to ważne), doprowadzić do wrzenia, lekko osolić i gotować na małym ogniu, pod przykryciem do miękkości czyli tak +/- 2-3 godziny.

Jeśli po 2 godzinach mięso nie jest miękkie, wyjąć z wywaru, włożyć do nowego gara, zalać piwem i gotować jeszcze z pół godzinki do 45 minut - powinno pomóc
Jeśli jest miękkie - piwo można sobie odpuścić, ew. wypić W czasie kiedy mięso się gotuje cebulę pokroić "w piórka", marchew zetrzeć na tarce a kiszoną kapustę posiekać. Całość dokładnie wymieszać ze wszystkim zielskami j.w. i przełożyć do naczynia żaroodpornego ew. rękawa do pieczenia. Golonki wkomponować w kapustę tak, by je otaczała niemal ze wszystkich stron, podlać ok. szklanką wywaru, w którym się gotowały (nie piwem ), rękaw zamknąć a naczynie przykryć i wstawić do piekarnika.
Piec ok. godzinę/na kg w temp. 185-200 st.
Pół godzinki przed końcem odkryć, kapustę ciut przemieszać i nieco odgarnąć od mięsa, tak by dać mu szansę się zrumienić - samo mięso, polewać od czasu do czasu sosem z dna naczynia. W podobny sposób można zrobić pieczoną golonkę bez kapusty, tylko wtedy nie można pomijać etapu z piwem.

Jakby sobie ktuś nie radził...
Kurs pt. "Jak wybijać jajka"

Anai napisał(a):Jakby sobie ktuś nie radził...
Kurs pt. "Jak wybijać jajka"

masz jeszcze jakieś kursy???
bo czuję się .... niedokursowana