Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Od kuchni...

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
-Katka-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1012
Dołączył(a): 26.11.2011

Postnapisał(a) -Katka- » 23.10.2013 13:12

JackDaniels;) napisał(a):Jedzonko które można zrobić w każdej szerokości geograficznej :P
-cycki kurczaka szt.8
-pomidorki koktajlowe 0,5 kg
-ser mozzarella
-pietruszka
-szklanka oliwy
-3 ząbki czosnku
-sól, pieprz
Obrazek

Obrazek
nacinamy solimy i pieprzymy
Obrazek
po plasterku sera na każdą szukę cycuszka
Obrazek
pomidorki, zalewamy oliwą z czosnkiem i pietruszką

Obrazek
do pieca 180 stopni na 45 minut
Obrazek

Obrazek
pyyyyychota :mrgreen:
Obrazek
smaczności życzę :wink:

Fajny przepis. Zrobię takie cycki w sobotę :)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Postnapisał(a) FUX » 23.10.2013 13:20

Były 4 szt. ok. 1kg
Są w piekarniku 1:15 i jeszcze w środku jest około 65 st. C, a więc troszkę mało.
Tak więc nie można patrzyć na czas, tylko termometr.
:wink:
-Katka-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1012
Dołączył(a): 26.11.2011

Postnapisał(a) -Katka- » 23.10.2013 13:53

FUX napisał(a):Były 4 szt. ok. 1kg
Są w piekarniku 1:15 i jeszcze w środku jest około 65 st. C, a więc troszkę mało.
Tak więc nie można patrzyć na czas, tylko termometr.
:wink:

Ok, dzięki za sugestie :)
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Postnapisał(a) Anai » 23.10.2013 13:57

FUX napisał(a):Były 4 szt. ok. 1kg
Są w piekarniku 1:15 i jeszcze w środku jest około 65 st. C, a więc troszkę mało.
Tak więc nie można patrzyć na czas, tylko termometr.
:wink:
... a wiesz, że możesz mieć rację? :smo:
Piekłam wczoraj ciasto - w przepisie stało: piec 60 - 80 minut w temp 165 st., ale...
...wiadomo piekarnik piekarnikowi nierówny :)
Piekłam niecałą godzinę w tych 165 stopniach (ale z termoobiegiem* a tego autorka przepisu już nie uściśliła) i mam wrażenie, że jakbym wyjęła jeszcze parę minut wcześniej to byłoby extra, a tak jest po prostu O.K :)

* szybciej nabrało temperatury albo ki diabeł ;)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Postnapisał(a) FUX » 23.10.2013 14:05

Termometr jest podstawowym elementem wyposażenia kuchni. I to nie ten z piekarnika.
Np. taki

Obrazek


Cycki skonsumowane. Na przyszłość muszę zwiększyć ostrość. :wink:
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Postnapisał(a) Anai » 23.10.2013 14:08

FUX napisał(a):Termometr jest podstawowym elementem wyposażenia kuchni. I to nie ten z piekarnika.
Mam taki jak na Twoim zdjeciu, tylko z większym zakresem temperatur tylko używam go głównie do wędzenia i parzenia wędlin :)

Anai (z zapeklowanymi już szynkami i schabem, więc świąteczny łikend zapowiada się pracowicie :lool:)
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Postnapisał(a) Dziadek Maciek » 23.10.2013 14:50

Anai napisał(a): Mam taki jak na Twoim zdjeciu, tylko z większym zakresem temperatur tylko używam go głównie do wędzenia i parzenia wędlin :)


Próbowałaś kiedyś tak wędzić aby nie parzyć :?: Ja od wielu lat nie parzę, wg mojej rodziny wyroby mają całkiem inny, lepszy smak niż parzone. Wyjątek to szyneczka, którą czasami, nie zawsze, musimy sparzyć.
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Postnapisał(a) Anai » 23.10.2013 15:10

Dziadek Maciek napisał(a):Próbowałaś kiedyś tak wędzić aby nie parzyć :?: Ja od wielu lat nie parzę, wg mojej rodziny wyroby mają całkiem inny, lepszy smak niż parzone. Wyjątek to szyneczka, którą czasami, nie zawsze, musimy sparzyć.


Nie, ale jeśli podasz jakieś szczegóły to być może spróbuję :)
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Postnapisał(a) Dziadek Maciek » 23.10.2013 15:24

Sprawa jest prosta, dłużej w niższej temperaturze wędzisz.
W ostatnią niedzielę wędziłem ok 12-13 godz w temperaturze ok 55-60 st. Schab super soczysty, baleron palce lizać, mięciutki i bardzo delikatny, aż rozpływa się w ustach. Łopatka, w mniejszych kawałkach, 3 dni po wędzeniu podsuszana, wymaga cienkiego krojenia.
Jak masz czas zrób wędzenie na zimno, ok 2 tyg wędzenia po 2 do 3 godz i 2 razy dziennie. Temperatura dymu, nic więcej. Ja tak wędzę jesienią i zimą, w wędzarni mam max 10/15 st. Tak wędzone wyroby wytrzymują nawet kilka miesięcy (jeśli domownicy nie zjedzą wcześniej), a jak niesamowicie wyśmienicie smakują.
Polecam także ser twarogowy i różne inne wędzone, w niskich temperaturach, aby nie popłynął. Ostatnio wędziłem ser żółty mojej roboty, nawet wnusio się nim zajadał.
Problemem jest możliwość wędzarni, nie w każdej można tak niską temperaturę przez tyle godzin utrzymać.
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6449
Dołączył(a): 08.11.2005

Postnapisał(a) krakusowa » 23.10.2013 16:01

Anai napisał(a):Piekłam niecałą godzinę w tych 165 stopniach (ale z termoobiegiem* a tego autorka przepisu już nie uściśliła) i mam wrażenie, że jakbym wyjęła jeszcze parę minut wcześniej to byłoby extra, a tak jest po prostu O.K :)

* szybciej nabrało temperatury albo ki diabeł ;)

Z termoobiegiem zawsze 10 min krócej niż w przepisie :D :wink:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Postnapisał(a) darek1 » 24.10.2013 13:50

Dziadek Maciek napisał(a):Sprawa jest prosta, dłużej w niższej temperaturze wędzisz.
W ostatnią niedzielę wędziłem ok 12-13 godz w temperaturze ok 55-60 st. Schab super soczysty, baleron palce lizać, mięciutki i bardzo delikatny, aż rozpływa się w ustach. Łopatka, w mniejszych kawałkach, 3 dni po wędzeniu podsuszana, wymaga cienkiego krojenia.
Jak masz czas zrób wędzenie na zimno, ok 2 tyg wędzenia po 2 do 3 godz i 2 razy dziennie. Temperatura dymu, nic więcej. Ja tak wędzę jesienią i zimą, w wędzarni mam max 10/15 st. Tak wędzone wyroby wytrzymują nawet kilka miesięcy (jeśli domownicy nie zjedzą wcześniej), a jak niesamowicie wyśmienicie smakują.
Polecam także ser twarogowy i różne inne wędzone, w niskich temperaturach, aby nie popłynął. Ostatnio wędziłem ser żółty mojej roboty, nawet wnusio się nim zajadał.
Problemem jest możliwość wędzarni, nie w każdej można tak niską temperaturę przez tyle godzin utrzymać.



:P :P :P Zjadłoby się.
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Postnapisał(a) Anai » 25.10.2013 08:01

Dziadek Maciek napisał(a):...
Dziękuję za szczegółowy opis... :smo:
O ile załóżmy, że temperaturę rzędu 55-60 stopni jestem w stanie utrzymać w naszej wędzarence
a i sama te kilkanaście godzin na działce zdzierżę, to wędzenie na zimno, z co najmniej kilku względów, raczej odpada...
Przynajmniej na razie :)

fiolek napisał(a):Z termoobiegiem zawsze 10 min krócej niż w przepisie :D :wink:
Ano widzisz... przedobrzyłam, ale next time tego błędu nie popełnię :D

darek1 napisał(a): :P :P :P Zjadłoby się.
Jeszcze tylko tydzień i niektórzy zjedzą :P
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Postnapisał(a) Anai » 25.10.2013 08:55

Dziś przepis na danie z kategorii: "jedzenie nieprawdziwe" :P

Szarlotka spod samiuśkich Tater...

Nie znam chyba bardziej jesiennego ciasta niż szarlotka...
Krucha i soczysta jednocześnie, słodka i sycąca a podana na ciepło z dodatkiem śmietankowych lodów
to prawdziwa rozkosz na talerzu... Mniaaam ;)
Obrazek
Do tej pory eksploatowałam najczęściej dwie receptury: własną wariację na temat Pleśniaka
(u mnie bez "pleśni") ... oraz Niebo w gębie, ale do czasu...
Do czasu kiedy szukając ostatnio jakiejś ciekawej alternatywy dla wykorzystania jabłek natknęłam się
na ten przepis :)



    500g mąki krupczatki
    250g margaryny
    90g cukru pudru
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    2 żółtka
    2 łyżki śmietany

    3 kg szarej renety
    3 łyżki cukru pudru
    2 łyżeczki cynamonu
    garść rodzynek

Schłodzone margarynę, śmietanę i żółtka posiekać razem z mąką, proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem, po czym szybko zagnieść ciasto. Można oczywiście użyć miksera, czego akurat ja nie robię ;)

Wyłożyć formę papierem do pieczenia lub po prostu dokładnie wysmarować tłuszczem np. margaryną, następnie wylepić dno 2/3 ciasta i całość (blaszkę z ciastem) wstawić do lodówki na godzinę.

Pozostałe ciasto zawinąć w foliowy woreczek i włożyć do zamrażalnika.

Jabłka umyć, obrać, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w ultra-cienkie plasterki,
dodać cukier, cynamon i rodzynki, a następnie delikatnie, starając się nie połamać plasterków, wymieszać.
...i tu jest bardzo dobry moment, by włączyć i rozgrzać do 160 stopni piekarnik :)

Z lodówki wyjąć blaszkę z ciastem i ostrożnie wyłożyć na nie wszystkie jabłka, zwracając uwagę
na to by plasterki były ułożone poziomo, no i żeby ich nie połamać...
Docisnąć, wyrównać a na wierzch zetrzeć na tarce o największych oczkach (ta do żółtego sera)
wyjętą z zamrażalnika ostatnią część ciasta.
Piec ok. 60 - 80 minut w rozgrzanym do 160 stopni piekarniku, do momentu zezłocenia się wierzchu.
Po ostudzeniu posypać cukrem pudrem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Uwagi:
- Ważne jest by koniecznie użyć mąki krupczatki, żadnej innej!
Nigdy wcześniej nie udało mi się się uzyskać tak fantastycznie kruchego ciasta jak właśnie z krupczatką :)

- Osobiście następnym razem dodam do ciasta ciut więcej cukru zwykłego i odrobinę waniliowego.

- Ilość ciasta spokojnie wystarczy i na nieco większą formę - ja użyłam takiej o wymiarach 28x40.

- Autorka pisze o tym by użyć tylko i wyłącznie szarej renety, bo:
"... każdy inny rodzaj jabłek zamieni się w trakcie pieczenia w pulpę..."
i ja się z nią w 100% zgadzam, choć jeśli ktoś zechciałby się pobawić i porównać zdjęcia moje ze zdjęciami "oryginału" na którym się wzorowałam, to z pewnością dostrzeże, że i z renetą ta niewiarygodna sztuka mi się udała :D
W związku z powyższym kolejna uwaga:

- Kwestia pieczenia - w oryginale stoi by piec 60 - 80 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni, ale... ... jeśli tak jak ja zamierzacie użyć termoobiegu koniecznie skróćcie czas pieczenia o ok. 10 minut.
No i nagrzewanie piekarnika przed zagnieceniem ciasta to w/g mnie lekka przesada - spokojnie wystarczy włączyć go po obraniu jabłek ;)

- 3 łyżki cukru na 3 kg jabłek to (dla mnie) zdecydowanie zbyt mało, to samo tyczy się cynamonu - następnym razem myślę, że dam min. 3 łyżeczki ;) Myślę też o tym, że być może warto byłoby skropić je delikatnie sokiem z cytryny.
Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.10.2013 19:02

Pizza w piątek, w piątek zawsze pizza :P ale nie tym razem, postanowiłem zrobić coś... no właśnie :?: coś bez nazwy :wink:
potrzebne nam będą następujące produkty
-cycuszki
-dwa rodzaje sera mozzarella w kulce i kostka zwykłej mozzareli
-czerwona cebula
-pietruszka
do sosu
-ketchup
-sos bbq
-czosnek
- najważniejsze... ciasto, tym razem kupiony gotowiec (bardzo dobre) polecam
Obrazek
kurczaka kroimy delikatnie rozbijamy, solimy i pieprzymy, panierka (mąka,jajko,bułka tarta) smażymy kotlety
Obrazek
połowę ciasta smarujemy sosem, na to pokrojony w paski usmażony cycek, sery, cebula i pietruszka
Obrazek
Obrazek
zaklejamy i smarujemy oliwą (troszkę niechlujnie to wyszło ale ciasto było zbyt ciepłe) :lol:
Obrazek
do pieca 200 stopni na 25 minut
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
mniam pychota :P
smacznego :papa:
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Postnapisał(a) Anai » 28.10.2013 09:47

JackDaniels;) napisał(a):Pizza w piątek, w piątek zawsze pizza :P ale nie tym razem, postanowiłem zrobić coś... no właśnie :?: coś bez nazwy :wink:
Eee tam od razu bez nazwy - to taka wariacja na temat Calzone ;)
Wygląda smakowicie choć osobiście nie przepadam za sosem BBQ...

Na czwartek mam zaplanowane wielkie wędzenie więc dla przypomnienia wrzucam:

Domowe wędzonki

Obrazek
    - schłodzone do ok. 8 stopni C mięso - mięśnie szynki/łopatki, karkówka, schab, boczek ze skórą

    zalewa peklująca:
    - woda (przegotowana, schłodzona do ok. 8 st.C)
    - sól peklowa (85 - 100g/litr wody)
    - pieprz czarny ziarnisty bądź grubo mielony
    - liście laurowe
    - zielsko angielskie
    - ziarna jałowca
    - świeży czosnek

    opcjonalnie:
    - sos sojowy lub Maggi (ok. 1 łyżeczka/5l zalewy)
    - cukier (1/2 łyżeczki/5l zalewy)
    - glutaminian sodu (1/4 łyżeczki/5l zalewy)

    poza tym:
    - naczynie odporne na działanie soli (nie metalowe)
    - sznurek bądź siatki masarskie
    - wędzarnia
    - sporo cierpliwości :smo:

Z szynki czy łopatki wykrawamy ładne, całe mięśnie.
Boczek kroimy na paski upewniwszy się, że nie pozostały w nim pozostałości kości.
Karkówkę czy schab dzielimy po prostu na kawałki w odpowiadającym nam rozmiarze.
Generalnie mięso powinno, być dość zbite, bez żadnych odstających "farfocli", które jeśli są oczywiście odcinamy ;)

Peklowanie:
    - Mięso ważymy i układamy w naczyniu do peklowania.
    - Z wody i soli przygotowujemy zalewę peklującą, której potrzebujemy 40% w stosunku do wagi mięsa. Zalewamy mięso schłodzoną solanką.
    - Do niewielkiej ilości wody wrzucamy zioła, czosnek i ew. Maggi czy glutaminian i gotujemy na maleńkim ogniu ok. 15-20 minut
    aż powstanie mocno aromatyczny wywar. Schłodzony dolewamy do naczynia z mięsem.
    Ilość przypraw każdy musi ustalić sobie indywidualnie do swojego smaku.
    Ja daję około główki czosnku (zgnieciony ręką razem z łupinką), kilka liści laurowych, kilkanaście ziaren pieprzu, po kilka ziarenek ziela angielskiego i jałowca, czasem dodatkowo 1 suszone pepperoncini - bo lubię :P

    - Całość przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce.
    Ja z racji zamieszkania trzymam peklujące się mięso w lodówce.
    - Mięso co drugi dzień nakłuwam widelcem, żeby solanka miała szansę dotrzeć głębiej i obracam na drugą stronę. Pekluję od 7 do 10 dni (kawałki większe niż kilogram)

UWAGA:
Jeżeli w trakcie peklowania zauważymy jakiekolwiek niepokojące objawy: zmiana zapachu solanki, zmiana jej faktury (zrobi się śliska, "glutowata"), spienienie się solanki przy brzegach naczynia, wtedy należy reagować!!!
Solankę zlać do garnka, zagotować, odcedzić i wystudzić po czym ponownie zalać dobrze wypłukane mięso.
Jeżeli sytuacja się powtórzy, przygotować nową solankę!!!


Osuszanie i dalsza obróbka:

Zapeklowane mięso wyciągam, wycinam kawalątek ze środka, próbuję stopień zasolenia i od tego uzależniam czy tylko płuczę, czy też moczę mięso w czystej, zimnej wodzie.
Po opłukaniu (wymoczeniu) pakujemy mięso w siatki, bądź własnoręcznie sznurujemy - ja wolę ten drugi sposób, zawieszamy na kijach wędzarniczych i w chłodnym miejscu dajemy mu przez noc odcieknąć z nadmiaru wody, zalewy etc.
Obrazek
Następnego dnia uzbrajamy się w mnóstwo cierpliwości i wędzimy...
- w moim przypadku trwa to ok. 6 - 8 godzin przy średniej temperaturze ok. 70 - 80 st C.
ObrazekObrazek

Uwędzone mięso sparzyć (ok. godziny na każdy kg mięsa w temp 90 st C.)...
... a potem pozostaje nam już tylko cieszyć się smakiem pysznych, domowych wędlin :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeżeli nie jesteśmy aktualnie w posiadaniu wędzarni, to nic straconego... ;)
Przygotowane w ten sposób mięso (bez sznurowania) spokojnie możemy upiec w piekarniku.
Zapeklowane mięso po upieczeniu nie zszarzeje a będzie naturalnie różowe wewnątrz.


Proporcje zalewy peklującej za www.wedlinydomowe.pl
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone