niebezpieczne śmiertelnie drogi na hvarze

zzzzzzz napisał(a):jadąc hvarskimi drogami bardziej niz na ich stan zwracałam uwagę na piękne widoki i otaczającą mnie lawędę
TAM TRZEBA JECHAC

Już nie mogę się doczekać wyruszamy 1 wrzesnia z Poznania.

Mam nadzieję że nasz Dodge Grand Caravan z bagażnikiem dachowym się zmieści i nie podzieli losu niemieckiego Volvo...

Byłem w tym roku pierwszy raz w Cro ( Pisak + Hvar ). I przyznam, że byłem trochę zawiedzony drogą z Sucuraju do Jelsy. Na podstawie opisów, które przeczytałem na tej stronie, spodziewałem się totalnego extremum. A droga okazała się całkiem przyjemna i wcale nie straszna, skoro nie wywołała paniki u mojej żony i dziecka .
Niezbyt wąska - spokojnie można było wyminąć się z jadącymi z przeciwka, przepaści też nie tak głębokie, jakich się spodziewałem. Zakręty owszem - dość liczne i "ciasne", trzeba się było trochę nakręcić kierownicą. Ale widoczki zrekompensowały mi te braki z nawiązką.
Zdecydowanie ciekawiej robi się od skrzyżowania koło Jelsy, w kierunku na południe wyspy. Droga robi się wąska, a za wspaniałym tunelem, wielokrotnie opisanym na tym forum, dodatkowo bardzo stroma i kręta.
Ale wszystkie drogi Hvaru bije na głowę strary odcinek drogi ( stara cesta ) Hvar - Stari Grag. Cudo !!! Wspaniałe widoki i prawdziwe przepaści zaraz za krawędzią drogi. To misie lubią najbardziej
Wieczorem extra widok z góry ( mniej-więcej z nad tunelu na nowej drodze do Hvaru ) na rozświetlony Stari Grag. Ten odcinek trzeba zaliczyć koniecznie.
A na polach między miejscowościami Bruslje i Grabje, zaraz przy drodze, są "plantacje" lawendy. Nie mogłem z nich wyciąnąć mojej żony.

Oczywiście miałem na myśli Stary Grad, a nie Grag, jak napisałem.

czym Waldek kręciłeś po zakrętach Hvaru ?

Ja w tym roku po raz kolejny wracam na Hvar. Kocham te wyspe
Jade z biurem podróży, wiec czeka jazda autokarem, mam nadzieje, że tym razem NIE PIĘTROWYM... Siedziałam wtedy w pierwszym rzędzie na pietrze tuż przed szybą i wierzcie mi, że mialam najlepsze widoki ze wszystkich, a jednocześnie duszę na ramieniu.... Co to była za adrenalina:D Szczególnie wtedy gdy koncowa czesc autobusu zawisła podczas ostatniego zakrętu nad przepaścią !!! Dzieki naszemu cudownemu kierowcy wyszlismy z tego oczywiscie bez szwanku, ale to co przeżylismy to nasze Zalecana prędkośc na drodze ze Starego Gradu do Hvaru - 20km/h

madzik napisał(a): Zalecana prędkośc na drodze ze Starego Gradu do Hvaru - 20km/h

Nie - trochę przesadziłaś.Chyba ,że miałaś na myśli tzw.starą drogę.Ta nowa szerokością i jakością nawierzchni jest porównywalna z jadranką.A to dowody:



Pozdrawiam.

Tunel z Jelsy do Zawali to legenda - prawdziwa Hrvatska dla tygrysów . To po prostu trzeba zobaczyć i przeżyć na własnej skórze. Kiedyś było mi dane utknąć w tym tunelu, mniej więcej na środku, na dobrą godzinę a przyczyna była najbardziej prozaiczna; nikt nikomu nie chciał ustąpić Gwoli ścisłości dodam że to nie ja byłem prowodyrem (byłem gdzieś 3-ci w "peletonie") lecz jadąca z naprzeciwka obywatelka Bosni i Hercegowiny (przepisowa blondynka), której nie chciał ustąpić pola obywatel z "nad Renu". W końcu odbyliśmy w środku tunelu międzynarodowy wiec (tu grałem już pierwsze skrzypce ) w którym poparłem sąsiada z nad Renu (w imię odwiecznej przyjaźni i w szerokopojętym, własnym interesie). Miało to takież skutki że cała kolumna z naprzeciwka musiała się cofnąć i wcale nie było to proste bo blondi z BiH nie bardzo umiała jechać do tytułu a wąski i ciemny tunel tegoż zadania jej nie ułatwił. W międzyczasie dokonałem pomiarów geofizycznych w tymże tunelu - przez cały odcinek panuje tam stała, sympatyczna temperatura ok. 12 stopni C (o ile dobrze liczby pamiętam)
Jeden mały tunel a ile wspomnień...

Niezawodny, mamy trochę podobne wspomnienia. W czasach przed zamontowaniem świateł ruchem kierowali chłopcy z krótkofalówkami, tylko że siedzieli do 8 wieczorem. Któregoś razu wracaliśmy do Zavali starając się zdążyć przed 8, tylko że chłopcy się zmyli pół godziny wcześniej. No i tunel się błyskawicznie zapchał z obu stron, już nikt nie wiedział z czyjej przyczyny, my utknęliśmy gdzieś pośrodku. Ja zostałem przy samochodzie a moja dzielna piękniejsza połówka wyszła pieszo na stronę Zavali i się wzięła za kierowanie ruchem. Najłatwiej jej poszło z przekonaniem Niemców żeby się wycofali, a najgorzej było podobno z Chorwatami

Wyjezdzamy z tunelu na Ivan Dolac jakims cudem zdjecie jest ostatnie.

za zakretem wlot do tunelu

na rozdrozu dokad jechać.?Takie tylko sa serpentyny na Hvarze.Nie ma zakretow smierci

Petris -piękne zdjęcia,lepiej się je ogląda jak się to wszystko widziało tak nie dawno na własne oczy

Tak, wojan mialam na mysli stara drogę ze Starego Gradu do Hvaru. Nowa przy tym to autostrada:D Szeroka, jest oś jezdni, od strony przepaści za zabezpiecznia czego na starej niestety nie ma...

Jak my bylismy światła jeszcze nie działały ,czerwiec ,poczatek lipca.Mile wspominam Hvar.Lecz jestem wlasciwie niespokojnym duchem,musze wszedzie zajrzec a wyspa to sam wiesz najwyżej 4 dni wypadów ,pozniej tylko woda,woda,woda.Jedziemy na Peljesac a tu znowu mam za dużo miejsc do zobaczenia.I tak zle i tak niedobrze, najważniejsze ,ze jest wspaniale.

maciej1969 napisał(a):czym Waldek kręciłeś po zakrętach Hvaru ?

Ford Mondeo

Oj aż miło popatrzeć na zdjęcia .... ehhh Hvar jest piekny.

ally napisał(a):Oj aż miło popatrzeć na zdjęcia .... ehhh Hvar jest piekny.

Tak to prawda
Zostało jeszcze 27 dni