Temat miał być informacją o koncercie...
Mój stosunek do Marko jest powszechnie znany...
...bo gdyby nie ruszała mnie jego muzyka ...to czy jechałbym ponad 1600km do Posusje na koncert
...miesiąc po tym jak wróciłem z wakacji w Cro...
...bo pokazuję ludziom jego muzykę...nie nie zmuszam (no może czsem

) w końcu każdy ma swój gust
... bo robię sobie (i kilku innym) "Thompsonowe" koszulki
...bo jadę do Frankfurtu i ...zaprosiłem na wyjazd innych
...bo poprostu zwyczajnie w świecie Jadran, Velebit, Ludzie, Słońce, Split, Dubrownik, Peljeszac, Żuljana, Hajduk żarełko, muzyka....i Marko są dla mnie kawałkami tej samej układanki ..która nazywa się Moja Chorwacja..
Kopać się z koniem nie mam zamiaru...kiedyś próbowałem...potem inni też, i teraz znajdą się tacy co chętnie by mu ...dołożyli...ale po co..
w sumie to tylko można mu dziękować bo gdzie się pojawi...oglądalność wzrasta... ludzie potrzebują sensacji...plotek...i tak zwanej extremy...wtedy czują się dobrze... mają czym żyć
Jeśli chodzi o Marko i jego powiązania z Ustaszami...
tak napewno tak...były w jego życiu takie epizody
jak chociażby koncert w Osjeku, czy powitanie piłkarzy ręcznych
Pragnę tu tylko nadmienić że te dwa utwory o które tu biega nie są autorstwa Marko...to stare ustaszowskie pieśni, które śpiewał nie tylko Thompson.. i tu się zgodzę są przegięciem...
Eksterminacja ludności jakiejkolwiek nacji, wyznania...jest godna potępienia, nie gloryfikacji... wojna to straszny czas...kiedy budzą się demony...i jak pokazuje nam historia, przybierają one różne wdzianka, czasem był to krzyż, czasem brunatne, czarne, czerwone barwy...nie ma reguł są szaleńcy.
...i jeszcze wracając do Twórczości Marko...analizując o czym śpiewa...
a więc...miłość, umiłowanie kraju, duma, martyrologia, wojna, przyjaciele,
fakt jest też o paleniu serbskiej wioski...tyle że tu proponowałbym nie wyrywać wersu z całości...tekstu...bo jest to manipulacja
ale nawet jeśli...to co z tego...... On tam żył, to na jego kraj napadli, to On miał karabin w ręku, to jego przyjaciele ginęli...
...a jak to u nas bywało...
film "zakazane piosenki"... ...może ktoś pamięta tekst..."siekiera motyka..." jak to było z tą tłustą świnia co to rozłożyła się na polskiej krainie..że niby co my mieliśmy z nią zrobić???
z mojego punktu siedzenia...
nie lubię polityki..a znajomych mam z różnych stron barykady, skrajnych, lewaków, punków, anarchistów, apolitycznych skinheadów, ale i prawicowych skins, kiboli, hooligansów...no i oczywiście "ustaszy" z Cro.pl
co z tego...z każdym z nich mogę pogadać i wypić piwo... ale nie będę rozmawiał o polityce ...i koniec
Tyle tylko że w tym wątku miało być o muzyce...
Bruno.
Ps.
1. mb...mnie nie obraża Twój nik...a Twoje poglądy...i wiedza w temacie muzycznym...jasno dają do zrozumienia że obracałaś się (obracasz) w światku undergroundowym...

pozdrawiam
2. Na pytanie dlaczego Platon mnie nie lubi...postaram się odpowiedzieć w innym wątku
3. i to jest mój tysięczny post...po prawie 5 latach bycia tu...amen