Mostar Dubrownik

Witam. Wiem że na forum wszystko jest ale sytuacja jest wyjątkowa.... jestem na plaży w zaostrog pogoda i woda super ale w temacie ....chciał bym pojechać do Mostaru Medjugorie i Dubrownika swoim autem co muszę kupić i jakie dokumenty posiadać .Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Niezbędne:
1) Zielona Karta dla pojzadu (wydaje ją - za darmo - Twoje towarzystwo ubezpieczeniowe w którym masz wykupione OC)
2) Ważny dowód osobisty lub paszport

Zalecane (nie wymagane):
1) karta EKUZ
2) dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne

Wszystko ok. ale ta zielona karta ...ja jestem w Chorwacji ????

Powiem Tobie tak. W jeden dzień tego nie ogarniesz. Gdybym miał wybierać wybrałbym zdecydowanie Dubrownik.
Wczoraj byłem w Mostarze. Upał niemilosierny 45 stopni. Poza mostem i Stara częścią nic ciekawego. Medjugorie to jakaś porażka typu odpust na polskiej wsi. Same stragany i drożyzna. Dubrownik jak najbardziej. Byłem w zeszłym roku i napewno jeszcze tam wrócę. Co do zielonej karty to mnie granicznej pytał czy mam. Oglądać jej nie chciał. Kiedyś czytałem że można kupić na granicy.

Troszkę wstyd, że Jesteś w Chorwacji i nie masz podstawowej wiedzy
Piszesz to znaczy ,że masz internet a wystarczy googlemap i 15 minut, ale co tam trzeba sobie przecież pomagać.
Zakładam, że raczej nie masz szansy na dostarczenie zielonej karty z Kraju, jest więc kilka rozwiązań.
Można opłacić ubezpieczenia na granicy. O ile mnie skleroza nie myli z tego co wyczytałem na forum to jakieś 50euro.
Warto samemu zapytać celnika i powiedzieć, że się nie ma zielonej karty, chyba że puszczą bez, ale to na Twoje ryzyko, a jest spore - osobiście ja bym nie ryzykował bo to jak jazda bez OC.
Ale ale nie jest tak tragicznie , można ominąć granice Bośniacką z miejscowości Ploče jest prom do Trpanj.
Potem półwyspem Pelješac docierasz prosto do Dubrownika, a wszystko się odbywa na terenie Chorwacji.
Ale to nie jest całkowite rozwiązanie Twojego pytania bo wtedy na Mostar czy Medjugorie nie możesz liczyć.
Tu byś musiał wykupić to ubezpieczenie na granicy BIH.
Bez tego by trzeba wracać ta samą drogą+ promem. Można dalszą drogą przez Korčulę pojechać a tam więcej promów do większych miast, ale to więcej promów, kosztów i czasu. Czy wyjdzie taniej 2x promem czy kupić to ubezpieczenie i skorzystać z możliwości bezpiecznego dojechania w więcej miejsc nie mam pojęcia. Jeśli się dowiesz opisz to proszę dla innych.
Warto by też sprawdzić na jaki czas działa takie ubezpieczenie aby pozwiedzać jak już się zapłaciło.
Jest jeszcze inna opcja czyli wycieczka do Dubrownika bez auta, drogą wodną czy busem. Każde większe miasto blisko Dubrwonika powinno mieć taką ofertę.

Udanych wakacji .

dareks20 napisał(a):Wczoraj byłem w Mostarze.

Napisz którędy jechałeś i jak wyglądała droga w Bośni. Bardzo kręta i czy uciążliwa dla osób z chorobą lokomocyjną?

arek71 napisał(a):Wszystko ok. ale ta zielona karta ...ja jestem w Chorwacji ????

No takie rzeczy trzeba niestety planować... ale jak napisał dyzio74 - są i inne wyjścia - np. zakup ubezpieczenia na granicy BiH.
Kolejnym sposobem na zdobycie już samej Zielonej Karty w Twojej sytuacji jest poproszenie kogoś z rodziny w PL aby podszedł do Twojego Agenta, wyrobił tą kartę i wysłał Ci kurierem - koszt znikomy, czas dostawy jakieś 48h

dareks20 napisał(a):Powiem Tobie tak. W jeden dzień tego nie ogarniesz.

Zdecydowanie nie jest to na jeden dzień, ale też arek71 nie pisał, że chce to w jeden dzień objechać.

dareks20 napisał(a):Gdybym miał wybierać wybrałbym zdecydowanie Dubrownik.

Jeśli jedno z tych trzech, to zdecydowanie Dubrovnik - klasa światowa.

dareks20 napisał(a):Wczoraj byłem w Mostarze. Upał niemilosierny 45 stopni. Poza mostem i Stara częścią nic ciekawego.

Mimo wszystko warto pojechać.

dareks20 napisał(a): Medjugorie to jakaś porażka typu odpust na polskiej wsi. Same stragany i drożyzna.

Do Medjugorie nie jeździ się na zwiedzanie, bo nie ma czego tam zwiedzać. Wizyty w tym miejscu są raczej z innych pobudek, ale będzie kiedyś o tym miejscu głośno, więc można odwiedzić przy okazji pobytu w Mostarze.

dareks20 napisał(a):Co do zielonej karty to mnie granicznej pytał czy mam. Oglądać jej nie chciał. Kiedyś czytałem że można kupić na granicy.

Zieloną kartę po prostu trzeba mieć i to nie tylko ze względu na kontrole.

Jechałem tak jak prowadziła mnie nawigacja. Do końca autostradą w Chorwacji. Zaraz za jest przejście graniczne i wjazd na autostradę w Bośni która ma kilka kilometrów. Dalej już wg nawigacji i znaków. Drogi dosyć kręte ale dobre. Nie ma co się bać. Po drodze stragany z tanimi owocami rakijka itp. Warto też wjechać do konzumu bo ceny dużo tańsze jak Chorwacji. Paliwo również tańsze Ale po zatankowaniy i przejechaniu ze 100 km na ich ON zapalił mi się kontrolka silnika i wyskoczył komunikat o problemie z jakością spalin. Po następnych 100 km wszystko wróciło do normy.

Z tym, że nie ma co się bać to troszkę przesadziłeś-mam nadzieje, że nie tyczyło się to braku zielonej karty czy innego ubezpieczenia.
Kara za nie posiadanie ubezpieczenia (a tak będzie to traktowane w przypadku kontroli) jest wielokrotnie większa od wykupienia go na granicy.
Fakt szansa niewielka bo jadąc tyko do Dubrowniak to zaledwie 6 km w jedną po terenie BIH, jednak w przypadku kolizji z drogim wozem nawet z jego winy jesteś w czarnej d.....rozpaczy bo większość naszych ubezpieczalni się wypnie. Czego nikomu nie życzę.
Udanych i bezpiecznych wakacji.

Nie bać się krętych dróg. Co do zielonej karty to bez niej bym nie ryzykował bo miejscowi jeżdżą trochę dziko na tych serpetynach.

Nie chodzi o strach tylko o wymiotujące dziecko ale dzięki.

Dziękuję wszystkim za pomoc. Przemyślalem to i autem swoim chyba nie pojadę,zastanawiam się nad autobusem albo promem ale to muszę tu na miejscu popytac.Pozdrawiam

A takie pytanie techniczne. Chcąc kupić zieloną kartę na granicy płacę celnikowi czy jest jakaś budka?