Montana on Tour: Londyn/Zimowy Zieleniec. Now: Nove Mesto

Wracając w lipcu z Krasnegostawu też zafundowałam sobie bonus w Kazimierzu Dolnym. Bardzo klimatyczne miasteczko.

Paulka napisał(a):Wracając w lipcu z Krasnegostawu też zafundowałam sobie bonus w Kazimierzu Dolnym. Bardzo klimatyczne miasteczko.

Na wieczór i cały następny dzień snucia się po nic jak znalazł

Dawno tu nic nie pisałem, a jeszcze parę rzeczy jest do pokazania (z mojego z synem majowego wypadu w Polskę).... ale ... to jeszcze nie dziś, dziś była taka piękna pogoda, że wybraliśmy się rodzinnie na Westerplatte...

Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną, leży na wschodzie Gdańska, przy ujściu Martwej Wisły do Zatoki Gdańskiej


Teren jest zadbany, bardzo ładnie opisany na tablicach informacyjnych (język polski i angielski - i bardzo dobrze, że nie ma niemieckiego!)




To tu zaczęła się II wojna światowa


Nie wszyscy wiedzą, ale te tereny były znanym kurortem, na zdjęciach oprócz takich panów, było całkiem sporo pań w kostiumach kapielowych


Pewne wyobrażenie może o tym dać trochę piasku i ładna promenadka nad Zatoką


Dziś ładnie to wygląda, ale stamtąd ostrzeliwał Obrońców Westerplatte Szlezwig-Holstein






Widok na wschód, na Stocznię Północną




Jak widać, wczesnym popołudniem, było tam dziś sporo ludzi


Albowiem, pogoda dopisała na medal


My tu jednak nie przyjechaliśmy po lazury, tylko po wiedzę historyczną - tutaj sprowadzono w 1971 roku prochy Mjr Sucharskiego (zmarł w 1946 roku w Neapolu)


To już tzw. Nowe Koszary






Dwa razy trafiły tutaj niemiecki bomby - wnętrze można zwiedzać








Tutaj człowiek dziwnie się czuje




Ten pomnik zna chyba każdy Polak












Chcieliśmy jeszcze zwiedzić pobliską Twierdzę Wisłoujście


Jednak jest ona otwarta od maja do końca września




Przynajmniej nazbieraliśmy sporo kasztanów


HEJ

Zwróciłeś uwagę na stare zdjęcia promenady na Westerplatte ?
Mogliby to przywrócić.
Fajna architektura.

Pozdro.

tony montana napisał(a):Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną.

Ja byłem indywidualnie.

pzdr

kaszubskiexpress napisał(a):Zwróciłeś uwagę na stare zdjęcia promenady na Westerplatte ?
Mogliby to przywrócić.
Fajna architektura.

Pozdro.

Wszystko bardzo dokładnie obejrzeliśmy, były na zdjęciach ładne panie w pięknych toaletach, przystojni mężczyźni w gustownych krawatach....

Siema - ej, sezon się skończył, a my na bajkach się nie spotkaliśmy

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną.

Ja byłem indywidualnie.

pzdr

ALE Z WYCIECZKA NIGDY? dziwne...

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną.

Ja byłem indywidualnie.

Ja byłem tak dawno, że już nie jestem pewien, czy to się zdarzyło naprawdę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną.

Ja byłem indywidualnie.

Ja byłem tak dawno, że już nie jestem pewien, czy to się zdarzyło naprawdę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Warto powtórzyć przy ładnej pogodzie

tony montana napisał(a):

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną.

Ja byłem indywidualnie.

pzdr

ALE Z WYCIECZKA NIGDY? dziwne...

Nie jest dziwne, jak do Gdańska ma się 500 km .
Ja też zwiedzałam indywidualnie .

Twierdzę Wisłoujście oglądałam nie tak dawno na wakacyjnych zdjęciach szwagra. Zdecydowanie warto wejść do środka.

tony montana napisał(a):Wszystko bardzo dokładnie obejrzeliśmy, były na zdjęciach ładne panie w pięknych toaletach, przystojni mężczyźni w gustownych krawatach....

Byłem tam w sierpniu, wieczorkiem na spacerze, nie wziąłem aparatu.
Z netu, fajnie tam było przed wojną.






Pozdro.

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):Półwysep, na których chyba większość Cromaniaków była z wycieczką szkolną.

Ja byłem indywidualnie.

pzdr

ALE Z WYCIECZKA NIGDY? dziwne...

Nie jest dziwne, jak do Gdańska ma się 500 km .
Ja też zwiedzałam indywidualnie .

Twierdzę Wisłoujście oglądałam nie tak dawno na wakacyjnych zdjęciach szwagra. Zdecydowanie warto wejść do środka.

Cóż to jest 500 km, nad nasze pięknie polskie morze
No niestety Twierdza była już zamknięta, otworzą dopiero w maju

kaszubskiexpress napisał(a):Byłem tam w sierpniu, wieczorkiem na spacerze, nie wziąłem aparatu.
Z netu, fajnie tam było przed wojną.

Pozdro.

Własnie sporo podobnych zdjęć (jak wiesz, bo byłeś) mamy po drodze do promenady nadmorskiej (nadzatokowej)
Jak mówiłem - piekne panie w pieknych toaletach

tony montana napisał(a):Cóż to jest 500 km, nad nasze pięknie polskie morze

Niby tak, ale po co ciągnąć dzieciaki przez cały kraj skoro Dolny Śląsk taki piękny .

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):ALE Z WYCIECZKA NIGDY? dziwne...

Nie jest dziwne, jak do Gdańska ma się 500 km .
Ja też zwiedzałam indywidualnie .

Oj tam, Tony jesteś zdumiony, a ja mam jakieś 170 km i też tylko indywidualnie.
Mały byłem i makietę pomnika sobie kupiłem. Czas odświeżyć miejsce ... może wiosną.

Ale z wycieczką, to my do Sopot dojechali, a jakże.

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):Cóż to jest 500 km, nad nasze pięknie polskie morze

Niby tak, ale po co ciągnąć dzieciaki przez cały kraj skoro Dolny Śląsk taki piękny .

Nie zaprzeczam oraz zazdroszczę tylu ciekawych miejsce, ale nad morzem też nie jest źle

walp napisał(a):

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):ALE Z WYCIECZKA NIGDY? dziwne...

Nie jest dziwne, jak do Gdańska ma się 500 km .
Ja też zwiedzałam indywidualnie .

Oj tam, Tony jesteś zdumiony, a ja mam jakieś 170 km i też tylko indywidualnie.
Mały byłem i makietę pomnika sobie kupiłem. Czas odświeżyć miejsce ... może wiosną.

Ale z wycieczką, to my do Sopot dojechali, a jakże.

Ja mam swoją w rodzinnym domu, zaś mój Młody nabył w niedzielę za 4 Peeleny własną

Wracamy do mojej z 8 latkiem krótkiej majowej wyprawy w Polszę (dziewczęta były wtedy na wycieczce w jakimś tam Paryżewie)

Z Każmirza Dolnego, w którym spędziliśmy miły wieczór - spacery, pizza, piwko, półfinałowy mecz Ligi Europejskiej Sewilla - Fiorentina (3:0) kierujemy się na wschód zahaczając o Nałęczów

Stajemy przy samym Parku Zdrojowym, płacę miłej pani 4 złocisze i idziemy do Parku


Idąc alejkami mijamy kuracjuszy, "spacerują pani z panem"....choć to nie Zakopane i nie "słońce, góry i górale" z piosenki Sztywnego Pala Azji nawiasem mówiąc FANTASTYCZNA PŁYTA!)


- "TATO co TO?" - "Jakaś dziwna instalacja synu.."


Az w końcu dochodzimy do Domu Zdrojowego




Ze wstydem przyznam, że nie zauważyłem, że za wejście się płaci (i wtedy można korzystać do woli z wód zdrojowych), uświadomiła mi to dopiero pani, która dawała nam kubeczki na wodę i nie chciała od nas kasy, ma się ten ZAWADIACKI SMAJL


Najbardziej smakowała mi Barbra




Przyszłość Narodu testuje Bachę


W Nałęczowie da się oddychać, szczególnie przy takiej pogodzie, a to w maju nie zawsze standard


Całość jest ładnie utrzymana, rzeknę nawet że ZADBANA


Syczące dwunogi chciały nas zaatakować




"Martini, wstrząśnięte nie mieszane"...., dobra, wiem, przegiąłem, raczej pozuję tu na Kalisza Ryszarda


Polsza, panie PIKNA je


Nie ukrywam, Małolatowi było trochę nudno w Nałęczowie, skoczyliśmy więc do .....


Jakie to miasto?

Tutaj nie było tak nudno bo BYŁY LODY